BLIŻEJ POLSKIEJ KSIĄŻKI
We wrześniu po raz pierwszy przyznano w Polsce nową nagrodę literacką – Nagrodę Mediów Publicznych „Cogito”. Na werdykt jurorów, którym przewodniczyła Julia Hartwig, niecierpliwie czekało nie tylko środowisko literackie, ale także czytelnicy. Nowa nagroda ma najwyższą wartość finansową z dotąd istniejących polskich nagród literackich – wraz ze statuetką laureat otrzymuje 200 tys. złotych. Przyznanie nagrody konkretnej książce zwiększa też zainteresowanie czytelnicze.
Laureatką pierwszej Nagrody Mediów Publicznych „Cogito” w dziedzinie literatury została Małgorzata Szejnert, a nagrodzona książka nosi tytuł Czarny ogród („Znak”, Kraków 2007).
Czarny ogród to reportaż rzeka. Na ponad 500 stronach autorka zajmuje się stuletnią historią Giszowca i Nikiszowca, dzisiejszych dzielnic Katowic, a kiedyś samodzielnych osad górniczych. Mylne byłoby sądzić jednak, że książka ta to suche, kalendarzowe zestawienie faktów. Przeciwnie, to barwna, porywająca reportażowa opowieść o ludziach tam mieszkających, którzy swe życie związali z kopalnią „Giesche” (dziś „Wieczorek”).
Rok po roku, od 1908 po 2006, rozwija się historia kopalni, osady i związane z nią losy kilku rodzin niemieckich i kilkunastu rodzin śląskich, których orientacja propolska była znacznie silniejsza niż proniemiecka. Wielowątkowe sagi rodzinne, bardzo silnie osadzone w kulturze regionalnej, odzwierciedlają meandry losów ślązaków, losy zagmatwane i często tak trudne do zrozumienia dla Polaków spoza śląska.
Nie łatwo przecież np. zrozumieć, jak to się stało, że ten sam człowiek bił się dzielnie w polskim mundurze w kampanii wrześniowej, następnie w mundurze Wermachtu trafił pod Stalingard, a potem do kopalń nad Morzem Białym, podczas gdy jego brat, który miał więcej szczęścia, choć też niemiecki mundur, wojnę zakończył w armii generała Andersa.
Czarny ogród to barwna opowieść o wielopłaszczyznowości sytuacji ludzkich, historycznych i obyczajowych. Odżywają w niej ludzie, ich zwyczaje, a nawet zapomniane dziś sprzęty. życie się tu rozwija, współistnieją pokolenia, powiązane zawodowo lub emocjonalnie.
Książka została bardzo dobrze przyjęta na śląsku. ślązacy, jak mówi autorka w jednym z wywiadów, „uznali, że Czarny ogród jest obroną ich małej ojczyzny, złożeniem hołdu jej wartościom”. Ale nie tylko ślązacy zachwycają się Czarnym ogrodem. Na długo przed nominacją do Nagrody Mediów Publicznych – „Cogito” entuzjastycznie oceniali go recenzenci i szybko znikł z półek księgarskich w całym kraju.
Dla jego autorki, która ze śląskiem nie jest związana ani rodzinnie, ani zawodowo, to niewątpliwie triumf. Nad książką pracowała ponad dwa lata. Pierwszym etapem było zgromadzenie materiału dokumentacyjnego, kwerenda publikacji i materiałów archiwalnych oraz muzealnych, kolejny to nagrywanie długich rozmów z informatorami, a potem było już pisanie i „uruchomianie wyobraźni”, o której pisze: „Gdybym miała więcej wyobraźni, może zajęłabym się literaturą?
Powiedzmy, że mam pewien rodzaj wyobraźni reporterskiej, ale nie fabularno-literackiej /…/ Jeśli chodzi o wyobraźnię, to uruchomiałam ją przy opisywaniu scen zbiorowych, takich jak poświęcenie w 1910 roku pierwszego kościółka“.
Warto wiedzieć, kim jest autorka nagrodzonej książki. Małgorzata Szejnert ukończyła Wydział Dziennikarski Uniwersytetu Warszawskiego. Pracowała jako reporterka miejska w „Kurierze Polskim”, potem w „Tygodniku Demokratycznym”, w miesięczniku „Nasza Ojczyzna – Panorama Polska”, była reporterką „Literatury”. Współpracowała z wieloma czasopismami, m.in z „Kontrastami” i „Polityką”. W sierpniu 1980 roku pojechała do Stoczni im. Warskiego w Szczecinie, gdzie pomagała w redagowaniu biuletynu strajkowego „Jedność”, przekształconego później w pismo NSZZ „Solidarność” Pomorza Zachodniego.
Po ogłoszeniu stanu wyjątkowego odmówiła pracy w oficjalnych gazetach. W latach 1984 – 1986 przebywała w Stanach Zjednoczonych i pracowała w redakcji „Nowego Dziennika” w Nowym Jorku. Do Polski wróciła w 1986 roku.
W latach 1988 – 1989 poszukiwała miejsc, w których grzebano więźniów politycznych, straconych po wojnie w więzieniu mokotowskim w Warszawie. O poszukiwaniach tych pisze w książce śród żywych duchów (1990), za którą otrzymała Nagrodę PEN Clubu im. Ksawerego Pruszyńskiego.
W roku 1989 współtworzyła „Gazetę Wyborczą” i przez prawie piętnaście lat prowadziła w niej dział reportażu. Jest autorką szeregu tomów reportaży, m.in Borowiki na ternpajku, Ulica z latarnią, I niespokojnie, tu i tam, współautorką scenariusza do filmu Jeśli się odnajdziemy, autorką książki Sława i infamia: rozmowa z prof. Bohdanem Korzeniewskim.
Obecnie pracuje nad książką o Ellis Island, maleńkiej wysepce leżącej w pobliżu Statuy Wolności w Zatoce Nowojorskiej, która w latach 1892 – 1954 była stacją imigracyjną, przez którą przeszło dwanaście milionów ludzi.
Zachęcając do lektury Czarnego ogrodu, radzę śledzić polski rynek wydawniczy, by nie przeoczyć wydania kolejnej książki Małgorzaty Szejnert, bowiem sprawdzony talent reporterski autorki zapewni nam kolejną świetną lekturę.
Danuta Meyza-Marušiak
MP 10/2008