„Ba-ba, ba-ba” – wielokrotnie w ciągu dnia powtarza mój półtoraroczny synek i uśmiecha się na widok zdjęcia babci. Cieszy się, gdy „rozmawia” z nią przez Skype, gdy ona mu śpiewa, udaje kotka i częstuje go paluszkami, które w magiczny sposób przenikają przez szklany ekran monitora.
A kiedy spotykają się naprawdę, bawią się i tańczą, a babcia rozpieszcza wnuka i częstuje słodkościami. W końcu po to są babcie! Sama pamiętam, że gdy byłam dzieckiem, u babci wszystko smakowało najlepiej, zwłaszcza zupa pomidorowa, placek drożdżowy, a nawet świeża bułeczka z masełkiem opiekana nad piecem.
Babcie to prawdziwa skarbnica wiedzy i życiowego doświadczenia. Moja na przykład nauczyła mnie robić na drutach, szydełkować i haftować. Razem zbierałyśmy i suszyłyśmy zioła, czytałyśmy i grałyśmy w bierki. Nikt tak nie opowiadał rodzinnych historii jak ona, a „kakałko” z jej porcelanowych filiżanek smakowało najlepiej na świecie. To jej mogłam się wyżalić i wypłakać, a ona zawsze potrafiła pocieszyć, poradzić i znaleźć rozwiązanie wielu problemów. Chociaż od jej śmierci minęło 18 lat, to wciąż wspominam ją z miłością.
Babcie są niezwykle ważne w życiu dzieci, a potem nastolatków i dorosłych. Teraz, gdy sama mam rodzinę, inaczej patrzę na rolę babci i doceniam jej ogromne znaczenie w rozwoju wnuka. Ubolewam, że mój syn na co dzień nie ma babci, która odbierałaby go z przedszkola, zabierała na spacery i gotowała obiadki. Niestety, nawet najnowsze technologie nie zastąpią bliskości i kontaktu fizycznego, a mój synek, by spotkać się z babcią, musi pokonywać autem setki kilometrów. Już w przedszkolu uczono mnie: „,Nie ma jak babcia, jak babcię kocham / bez babci byłby kiepski los. / Jak macie babcię, to się nie trapcie, / bo wam nie spadnie z głowy włos“.
Tę piosenkę ze słowami Wandy Chotomskiej pamiętam do dziś i czasami ją nucę, zwłaszcza w Dnia Babci, który w Polsce obchodzony jest 21 stycznia, podobnie jak w Bułgarii i Brazylii. W Hiszpanii święto to obchodzone jest 26 lipca, we Francji w pierwszą niedzielę marca, natomiast w Rosji 15 października. W USA jest to święto oficjalnie zatwierdzone przez Kongres i prezydenta, ustanowione w 1978 roku przez Jimmy’ego Cartera na pierwszą niedzielę po Święcie Pracy. Niestety, nie w każdy kraju (m.in. na Słowacji) babcie mają swój dzień. A szkoda, bo babcie to najukochańsze istoty na świecie, uwielbiane przez wnuki.
W Polsce pomysł świętowania Dnia Babci pojawił się w 1964 roku za sprawą tygodnika „Kobieta i Życie”. Rok później dzień ten propagował „Express Poznański”, a w następnym roku „Express Wieczorny”. Święto stopniowo przenikało do świadomości coraz szerszej grupy ludzi, by w końcu stać się zwyczajem ogólnopolskim.
Warto pamiętać o babciach w ich wyjątkowym dniu, gdyż nic tak babci nie pocieszy jak wizyta wnuków, własnoręcznie wykonana przez nich laurka i wspólnie spędzony czas, bo: „U babci jest słodko, świat pachnie szarlotką, / a może chcesz placka spróbować? / Popijasz herbatę i słońce nad światem / już świeci jak złoty samowar“.
Magdalena Zawistowska-Olszewska