OD ENTUZJASTEK DO PARYTETEK
Przemoc wobec kobiet jest przejawem historycznej nierówności kobiet i mężczyzn, podstawowym mechanizmem społecznym, przy pomocy którego kobiety są zmuszane do podległości wobec mężczyzn.
(Z Deklaracji ONZ o eliminacji przemocy wobec kobiet z 1994 r.)
Czternaście lat później, 25 lutego 2008 roku sekretarz generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych, ogłaszając rozpoczęcie kampanii „Zjednoczmy się, aby wyeliminować przemoc wobec kobiet i dziewcząt na całym świecie”, stwierdził, że „co najmniej jedna na trzy kobiety na świecie jest bita, zmuszana do seksu lub wykorzystywana w inny sposób. Jedna na pięć kobiet jest ofiarą gwałtu lub usiłowania gwałtu. Ponad 80 procent ofiar handlu ludźmi stanowią kobiety. Około 130 milionów kobiet zostało poddanych okaleczeniu żeńskich narządów płciowych”.
W 2010 roku wyniki badań prowadzonych w państwach Unii Europejskiej – a więc także w Polsce i na Słowacji – dowodzą, że od 20 do 25 procent zamieszkałych w nich kobiet doświadcza przemocy. Ankieta Eurobarometru pokazała, jak znaczna jest skala przemocy domowej w Unii; co czwarty respondent twierdził, że wśród znajomych lub w rodzinie zna kobietę, która była ofiarą przemocy domowej, a co piąty, że zna wśród znajomych lub w kręgu rodziny kogoś, kto dopuszcza się takiej przemocy.
W tym samym roku polska policja zarejestrowała 134 866 ofiar przemocy w rodzinie, w tym 82 102 kobiety, 26 802 małoletnich do lat 13, 13 311 małoletnich od 13-18 lat, 12 651 mężczyzn. W Polsce w 2010 roku 7 168 osób zostało skazanych w pierwszej instancji w sądach rejonowych na podstawie art. 207 Kodeksu karnego (przemoc w rodzinie), a osoby pokrzywdzone to 6 377 kobiet, 1 656 małoletnich.
Niestety dane te nie mówią o wielkości problemu, odzwierciedlają jedynie pracę policji i sądów, bowiem znaczna część przypadków przemocy w rodzinie pozostaje nieujawniona; ofiara nie wzywają policji bądź ta nie wszczyna postępowania karnego.
Wiemy natomiast, że zdecydowana większość, według niektórych statystyk nawet 98 procent, ofiar przemocy domowej to kobiety. Z prowadzonych przez prof. Beatę Gruszczyńską na reprezentacyjnej próbie 2 tysięcy kobiet badań wynika, że ponad 1/3 kobiet w Polsce jest lub była ofiarą przemocy fizycznej lub seksualnej ze strony mężczyzn. Sprawcami tej przemocy są najczęściej mężczyźni z rodziny – mężowie lub partnerzy, ale także i ci, znani z pracy czy ze szkoły.
Przemoc wobec kobiet nie zna granic politycznych czy kulturowych. Chociaż w wielu krajach świata uznawana jest dziś za przestępstwo i naruszenie praw kobiet, w tych samych krajach stale jeszcze wielu mężczyzn przyznaje sobie prawo do jej stosowania, np. w słynącej z wysokich standardów w zakresie równouprawnienia Szwecji co dwadzieścia minut jakiś mężczyzna bije swoją żonę lub partnerkę, a w Polsce – wg badań Ośrodka Badania Opinii Publicznej z 1996 roku – 18 procent kobiet pozostających w związkach małżeńskich przyznało, że doznało lub doznaje przemocy od swoich mężów.
Przytoczone dane sekretarza generalnego ONZ, Unii Europejskiej czy wyrywkowe dane dotyczące Polski wskazują na skalę przemocy wobec kobiet. Niektórzy zajmujący się tą problematyką specjaliści przyczyn przemocy wobec kobiet upatrują w mentalności całych społeczeństw oraz w fakcie, że w wielu krajach przemoc taka była nie tylko zwyczajowo, ale i prawnie sankcjonowanym sposobem sprawowania władzy mężczyzn nad kobietami.
Przez setki lat kobiety były przez mężczyzn traktowane przedmiotowo i w wielu krajach panowało przekonanie, lapidarnie zilustrowane przez stare polskie przysłowie, że jeżeli chłop baby nie bije, to jej wątroba gnije.
Niedawno, bo dopiero z końcem XX wieku, w międzynarodowym dokumencie z 1994 roku (Deklaracja ONZ o eliminacji przemocy wobec kobiet) przemoc wobec kobiet została uznana za przestępstwo i naruszenie praw człowieka. Tam też znalazła się oficjalna definicja przemocy.
Za przemoc wobec kobiet uznano każdy akt przemocy, związany z przynależnością danej osoby do określonej płci, którego rezultatem jest krzywda fizyczna, psychiczna lub czerpanie korzyści, włącznie z groźbą popełnienia tych czynów; akt taki może być też związany z wymuszeniem lub arbitralnym pozbawieniem wolności niezależnie od tego, czy czyn taki ma miejsce w życiu publicznym, czy prywatnym.
Deklaracja wymienia rodzaje przemocy: fizyczną, seksualną i psychiczną; w rodzinie i związku partnerskim; o charakterze społecznym (praca, placówki edukacyjne, inne miejsca publiczne, handel kobietami, zmuszanie do prostytucji); przemoc dokonywaną lub tolerowaną przez państwo, mającą miejsce w domu lub w życiu publicznym.
Dla ruchu kobiecego oraz polityki państw w sferze równouprawnienia momentem przełomowym stała się Pekińska Platforma Działania z 1995 roku, przyjęta podczas Światowej Konferencji ONZ na temat kobiet w Pekinie. Dokument ten wymienia 12 obszarów, na których poszczególne państwa powinny podjąć natychmiastowe działania na rzecz wyeliminowania przejawów nierówności miedzy kobietami i mężczyznami, wśród nich znalazł się też punkt, dotyczący tworzenia krajowych programów przeciwdziałania przemocy wobec kobiet.
Nie znamy raportu rządowego o realizacji zaleceń pekińskich w Polsce, wiemy natomiast, że ówczesny pełnomocnik rządu do spraw rodziny minister Kazimierz Kapera wstrzymał dotowany przez ONZ program budowania schronisk dla bitych kobiet i dzieci, bo uznał, że stawia to w złym świetle polskich ojców. W ten sposób stał się „ulubionym” bohaterem polskich feministek, które przyznały mu nagrodę Złotego Zęba. Minister później wprawdzie stracił swe stanowisko, ale powodem tego nie były jego wypowiedzi na temat kobiet, ale na temat białej rasy.
Unia Europejska uznaje, że przemoc wobec kobiet jest przejawem dyskryminacji ze względu na płeć i naruszeniem praw człowieka i że państwo ponosi odpowiedzialność za zapewnienie ochrony przed przemocą. Z tego wynikają określone obowiązki państwa, m.in. bezwzględne ściganie sprawców, ochrona ofiar i niesienie im pomocy; zapobieganie przemocy poprzez eliminowanie przyczyn, tj. faktycznej nierówności kobiet i mężczyzn.
Z dokumentów Rady Europy, dotyczących m.in. tego problemu, należy wymienić przede wszystkim deklarację z 1993 r., rekomendację z 2002 r., plan działania także z 2005 r., konwencję w sprawie działań przeciw handlu ludźmi z 2005 r. Europejskie standardy w zakresie przeciwdziałania przemocy wyznaczają również orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Przełomowe znaczenia ma np. orzeczenie o obowiązku ścigania przez państwo sprawcy każdego niedobrowolnego aktu seksualnego, nawet jeśli ofiara nie stawiała fizycznego oporu. Polska ratyfikowała większość dokumentów ONZ i Rady Europy, ale jej podpisu zabrakło pod Kartą praw podstawowych Unii Europejskiej z 2007 roku. Karta ta to europejska konwencja o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.
Jesienią 2007 roku, przed wyborami, ówczesny polski premier Jarosław Kaczyński odmówił pełnej jej akceptacji i podpisał tzw. protokół brytyjski, ograniczający działanie karty w Polsce, tłumacząc, że chodzi mu o ochronę Polaków przed roszczeniami homoseksualistów, w tym przed małżeństwami homoseksualnymi, chociaż karta nie nakazuje państwom takiej legislacji.
Wydaje się, że przyczyna niepodpisania tego dokumentu była inna – niechęć Kaczyńskiego do praw jednostki, stojących ponad prawami zbiorowości. Donald Tusk w imieniu Platformy Obywatelskiej deklarował wówczas, że po objęciu władzy kartę niezwłocznie podpisze, ale nie zrobił tego do dziś. Być może zrobi to teraz, po drugich z rzędu wygranych wyborach…
Na ratyfikację przez Polskę czeka również przyjęta 6 kwietnia 2011 roku na posiedzeniu Komitetu Ministrów Rady Europy Konwencja Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet, w tym przemocy domowej. Powodem opracowania tego dokumentu jest występowanie w Europie na ogromną skalę przemocy wobec kobiet, w tym przemocy w rodzinie.
Konwencja w nowatorski sposób definiuje przemoc wobec kobiet ze względu na płeć jako przemoc wynikającą z faktu, że jest ona kobietą, lub taką przemoc, która w szczególności dotyka kobiety. Definicja przemocy domowej obejmuje przemoc w rodzinie lub w gospodarstwie domowym, a także pomiędzy byłymi lub obecnymi małżonkami czy partnerami w formie przemocy fizycznej, seksualnej, psychologicznej, ekonomicznej i psychicznej.
Konwencja m.in. przewiduje odpowiedzialność karną lub cywilną (odszkodowania) za akty przemocy, nakłada na państwa obowiązek uznawania takich czynów za przestępstwa, bez względu na charakter stosunków między ofiarą a sprawcą, zobowiązuje państwa do działań prawnych i innych w celu zapobiegania aktom przemocy, do zapewnienia ofiarom dostępu do usług w zakresie poradnictwa, mieszkalnictwa, opieki zdrowotnej i socjalnej, edukacji, pomocy w znalezieniu pracy, wsparcia finansowego.
Konwencja, nakładając na państwa obowiązek realizacji strategii zapobiegania przemocy oraz jej zwalczania, zobowiązuje je równocześnie do współpracy z władzami lokalnymi i organizacjami pozarządowymi. Składający się z preambuły i 81 artykułów dokument Rady Europy jest pierwszym europejskim dokumentem tak kompleksowo traktującym zapobieganie przemocy, ochronę kobiet jej doznającej i ściganie sprawców. Polskie organizacje kobiece oczekują jego szybkiej ratyfikacji przez polski rząd.
Dla nowego polskiego ruchu kobiecego zapobieganie i zwalczanie przemocy wobec kobiet było od samego początku jedną ze spraw priorytetowych. O przejawach i społecznym przyzwoleniu na przemoc wobec kobiet dyskutowano na pamiętnym seminarium w Mądralinie, zorganizowanym przez pierwszą polską organizację feministyczną – Polskie Stowarzyszenie Feministyczne – w 1989 roku, a więc sześć lat przed Światową Konferencją ONZ w Pekinie i Pekińską Platformą Działania.
Powstające w latach dziewięćdziesiątych i później, działające do dziś organizacje feministyczne wprowadziły darmowe poradnictwo prawne dla kobiet, będących ofiarami przemocy, organizują grupy wsparcia, telefony zaufania, ćwiczenia z zakresu asertywności i samoobrony.
Inicjują kampanie prasowe, przygotowują seminaria i konferencje, opracowują raporty. W 2000 roku Joanna Podgórska w raporcie „Polityki” Czy jest o co palić staniki? pisała: „U nas feminizm ma jeszcze zbyt podstawowe sprawy do załatwienia.
Sprawy antykoncepcji, edukacji seksualnej, przemocy domowej, sytuacji kobiet na rynku pracy czy ich obecność w życiu publicznym ciągle funkcjonują na wariackich papierach. Ich podejmowanie z oporami zyskuje aprobatę społeczną” („Polityka”, 32/2000). Jeżeli dziś, po 11 latach dyskryminację i przemoc wobec kobiet traktuje się w Polsce wreszcie z całą powagą jako problem społeczny, to przede wszystkim jest to zasługą właśnie organizacji feministycznych, wytrwale przełamujących istniejące stereotypy w rozumieniu kwestii związanych z tymi problemami.
Także dla Kongresu Kobiet zwalczanie i zapobieganie przemocy wobec kobiet jest jednym z priorytetowych celów działania. Zajmowały się nim dwa pierwsze kongresy. Część rekomendacji z tych kongresów została zrealizowana w ostatniej noweli polskiej ustawy „antyprzemocowej”. Na tegorocznym III Kongresie kwestii przemocy poświęcono panel dyskusyjny „Przemoc wobec kobiet – margines czy codzienność?”.
Stronę polską reprezentowały prowadząca panel Jolanta Kwaśniewska – szefowa Fundacji „Porozumienie Bez Barier” i minister w Cieniowym Gabinecie Kongresu, prof. Eleonora Zielińska i prof. Beata Gruszczyńska, zagranicę zaś Meddżida Krezo z Bośni, Rosa Logar z Austrii i Andres Abad z Hiszpanii.
Przedstawiciele zagranicznych organizacji pozarządowych dzielili się własnymi doświadczeniami, a Polki akcentowały m.in. fakt, że w naszym kraju przemoc służy do wykluczenia kobiet z życia publicznego – wspominała o tym np. prof. E. Zielińska. Profesor Beata Gruszczyńska z kolei mówiła m.in. o alarmujących wynikach przeprowadzonych w Polsce badań wiktymologicznych, z których wynika, że w naszym kraju liczba kobiet, które doświadczyły przemocy fizycznej, psychicznej, seksualnej, werbalnej i ekonomicznej, jest ogromna. „Prawie co szósty przypadek, to przemoc ze strony partnera, co czwarty ze strony obcego mężczyzny.
Co druga kobieta musiała udać się po pomoc lekarską, co szósta znalazła się w szpitalu” – przytaczała Gruszczyńska. Na koniec apelowała: „Największym problemem jest obojętność wobec przemocy. Czas to zmienić, nie bądźmy obojętni na przemoc wobec kobiet!”. Podczas panelowych dyskusji mówiono też m.in. o konieczności zmian systemowych w Polsce i konieczności ratyfikacji Konwencji Rady Europy…, a także o różnych nowych formach zapobiegania i zwalczania przemocy.
Dyskusja zakończyła się zarekomendowaniem 11 postulatów przeciwdziałania przemocy wobec kobiet w Polsce. Postulaty te (w znacznie przez nas skróconej formie) dotyczą: założenia we współpracy z policją całodobowego telefonu alarmowego, skoordynowanego z numerem 112, służącego do zgłaszania przypadków przemocy wobec kobiet; powołania niezależnego krajowego obserwatorium przeciwdziałania takiej przemocy, mającego na celu monitorowanie rozmiarów zjawiska, działania instytucji rządowych, samorządowych i organizacji pozarządowych; w ramach polskiej prezydencji w UE wspierania inicjatywy utworzenia Europejskiego Obserwatorium Przeciwdziałania Przemocy; uproszczenia procedury Niebieskiej karty (to dokument służbowy policjanta, dotyczący interwencji w przypadkach przemocy w rodzinie, zawierający ocenę zagrożenia dalszą przemocą; dokument ten, służący jako dowód procesowy, mogą wypełniać również Ośrodki Pomocy Społecznej i Gminne Komisje Rozwiązywania Problemów Alkoholowych) i udoskonalenia pracy zespołów interdyscyplinarnych i zapewniających bezpieczeństwo ofiarom procedur; zwiększenia zatrudnienia kobiet w policji, w celu ułatwienia kontaktu ofierze z osobą tej samej płci podczas interwencji; systemowego działania mającego na celu pełniejsze i skoordynowane zbieranie danych statystycznych, dotyczących przemocy wobec kobiet; prowadzenia szerokiej ogólnopolskiej społecznej kampanii informacyjno-edukacyjnej; opracowania całościowego i spójnego programu szkolenia policjantów, kuratorów sądowych, prokuratorów i sędziów, dotyczącego m.in. zasad postępowania z osobami pokrzywdzonymi takimi przestępstwami; wprowadzenia do programu szkół treści, uwrażliwiających na problematykę przemocy ze względu na płeć; ratyfikowania przez RP Konwencji Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet; zwiększenia środków finansowych na programy związane z przeciwdziałaniem przemocy wobec kobiet.
Powyższe rekomendacje, podobnie jak rekomendacje przyjęte podczas innych panelów dyskusyjnych III Kongresu Kobiet, zostaną przekazane przez Cieniowy Gabinet Kongresu nowemu rządowi RP.
Zdeterminowanie i solidarność kobiet całego świata sprawiły, że zwiększa się świadomość społeczna, iż przemoc ze względu na płeć jest formą dyskryminacji. To przede wszystkim dzięki wysiłkom ruchów kobiecych zapobieganie, zwalczanie i eliminowanie przemocy wobec kobiet stało się priorytetem społeczności międzynarodowej, ale przeciwdziałanie przemocy wobec kobiet to nie tylko sprawa Organizacji Narodów Zjednoczonych, Unii Europejskiej, rządów krajowych czy aktywistów organizacji pozarządowych.
Każdy z nas może reagować na przemoc w naszym otoczeniu, każdy z nas może wykręcić numer telefonu policji, gdy za ścianą dzieje się coś złego. I o tym przypomina międzynarodowa kampania 16 dni przeciw przemocy ze względu na płeć, przebiegająca na całym świecie od 25 listopada do 10 grudnia.
Daty to nieprzypadkowe – 25 listopada to Międzynarodowy Dzień na Rzecz Eliminacji Przemocy wobec Kobiet, a 10 grudnia jest Międzynarodowym Dniem Praw Człowieka. Podczas tej kampanii odbywają się światowe Dni Białej Wstążki, zainicjowane w 1991 roku w Kanadzie przez grupę mężczyzn. Mężczyzna, przypinając białą wstążkę, deklaruje, że nigdy nie będzie stosował przemocy wobec kobiet lub dziewcząt i że nie będzie jej tolerował u innych.
W Polsce podczas tych dni Fundacja Centrum Praw Kobiet oraz Fundacja Porozumienie Bez Barier przyznają wyróżnienia Białej Wstążki. Otrzymują je wybrani w drodze konkursu mężczyźni, którzy w szczególny sposób się zasłużyli, pomagając kobietom, reagując na różne formy ich dyskryminacji.
Często wyróżnienie to jest przyznawane mężczyznom zatrudnionym w ośrodkach pomocowych (fundacjach, stowarzyszeniach, ośrodkach pomocy społecznej), pracownikom służb mundurowych czy mediów oraz mężczyznom, angażującym się w niesienie pomocy kobietom całkiem prywatnie. Pomysłodawcami Białej Wstążki są policjanci Kazimierz Walijewski i Tomasz Pietrzak. Wyróżnienie to pokazuje, że są mężczyźni, którzy nie tylko nie stosują przemocy wobec kobiet, ale pomagają pokrzywdzonym i zachęcają do tego innych.
Przemoc wobec kobiet i przemoc w rodzinie, wbrew panującym mitom, nie jest problemem marginalnym, ograniczonym do środowisk patologicznych, poznaczonych alkoholizmem. Nie jest też problemem pojedynczych kobiet – to problem społeczny, wiążący się z niekorzystnym położeniem ofiar na rynku pracy i w związku z tym ich uzależnieniem od sprawców przemocy. Problemu tego nie rozwiążą najlepsze akty prawne i najsprawniejsze nawet działania organów ścigania, jeśli nie będzie im towarzyszyć większa wrażliwość społeczna i odwaga cywilna, by tej przemocy aktywnie się przeciwstawić.
Danuta Meyza-Marušiak