Wielkie pudła przewiązane kokardą, nowoczesne zabawki, modne ubranka – wydawałoby się, że ich posiadacz to najszczęśliwsze dziecko na Ziemi. Tymczasem mieszkający piętro niżej mały dwuipółletni chłopczyk, którego elegancka i zadbana mama ciągle obdarowuje pięknymi prezentami, nieustannie płacze i prosi: „Mamusiu pobaw się ze mną! Mamo chodź do mnie”.
Nie ma dnia, by mój malutki sąsiad, nie wylewał morza łez, chociaż jest zdrowym i uroczym chłopczykiem. Niestety, nawet najwspanialsze zabawki, smartfony, tablety czy superfajne bajki nie zastąpią czasu spędzonego z rodzicem, wspólnych igraszek, wygłupów, ciepła i miłości ofiarowanych dziecku. Sama jestem mamą, która już kilka miesięcy po porodzie wróciła do pracy. Każdego dnia szybko pędzę z pracy do domu, by jak najwięcej czasu spędzić z synkiem.
Dobrze wiem, jak ciężko jest rodzicom pracującym i jednocześnie wychowującym dzieci. Obowiązki domowe oraz praca zawodowa pochłaniają znaczną część ich dnia. Zmęczone mamy wracają z jednej pracy, by oddać się drugiej, tej domowej, przy czym po drodze robią jeszcze zakupy, układając w głowie menu na kolejny dzień. W domu z kolei czeka je jeszcze pranie, gotowanie, sprzątanie i sterta małych ubranek do wyprasowania. Tymczasem dziecko, gotowe do zabawy, z utęsknieniem wyczekuje rodziców.
Trudno się zresztą dziwić, gdyż to właśnie my, rodzice, jesteśmy najwspanialszą i najnowocześniejszą zabawką naszych milusińskich. Nie tylko się ruszamy, mówimy, rozśmieszamy i przytulamy, ale można się też od nas wiele nauczyć.
Każdy potrzebuje chwili dla siebie, odpoczynku po całym dniu, jednak coraz więcej rodziców dla świętego spokoju wręcza dzieciom tablet lub sadza przed telewizorem. Codziennie widzę przez okno półtoraroczną dziewczynkę sąsiadki z naprzeciwka, która nieustannie ogląda telewizję, i zastanawiam się, co robią jej rodzice. Dzieci kochają prezenty i niespodzianki, ale tak naprawdę niewiele z nich zapamiętają.
Może kiedyś, gdy miało się jedną lalkę i ukochanego misia, przywiązywało się do nich na całe życie. Dziś współczesne dzieci mają tak dużo zabawek, dziesiątki podobnych do siebie lalek, samochodzików i zestawów klocków, że nie będą pamiętały ich w przyszłości. Zapamiętają natomiast bezcenny czas spędzony z rodzicami. Takie chwile są nieocenione, a nasze maluchy uczą się okazywania emocji, zachowania wobec innych, reagowania na rożne sytuacje i zdobywają wiedzę o otaczającym ich świecie.
Do dziś pamiętam swoje wyprawy z tatą do lasu, pierwsze zjazdy na sankach, pieczenie ciast z mamą, łowienie ryb z dziadkiem i sadzenie kwiatków z babcią w ogródku. Te wspomnienia i ten wyjątkowy, beztroski czas pozostaną ze mną na zawsze.
Starajmy się jak najwięcej czasu poświęcać swoim pociechom bez względu na wiek, gdyż czasu z bliskimi nie da się kupić, a najpiękniejsze prezenty nie zastąpią dziecku chwil, spędzonych z osobami, które kocha.
Magdalena Zawistowska-Olszewska