PIEKARNIK
Dzień 1 maja 2004 r. to historyczna data. „Wielcy” tego świata spędzą ten dzień na rautach i bankietach. My, „mniejsi”, uczcijmy ten dzień piknikiem. Zielona trawa, niebieskie niebo i motyle nad głową. Na naszym kocu niczym skarbiec Alibaby stoi kosz pełen smakołyków. A co w nim jest? Ryba po grecku, a na deser ciasto francuskie i kawa po irlandzku z kroplą czegoś szkockiego. Polskie przysmaki, choć niepolskie nazwy.
Niech nas słyszy cała łąka! Och! ta ryba po grecku, ach! to ciasto francuskie…, a teraz czas na kawę po irlandzku! Niech nam zazdroszczą wszyscy turyści i rowerzyści, i ci w smokingach też.
Ryba po grecku
Podobno „ryby po grecku” żaden Grek ani Greczynka na oczy nie widzieli. Więc skąd taka nazwa? Być może jest to wyraz polskiej tęsknoty za ciepłym morzem i dojrzewającymi oliwkami w konfrontacji z zimnym Bałtykiem i marchewką z ogródka.
Składniki:
- 25 dag morskiej ryby (np. dorsz albo mintaj)
- 3 marchewki
- 2 cebule
- pietruszka
- pół selera
- koncentrat pomidorowy
- sól, pieprz
- czerwona papryka
Osolone filety usmażyć na oleju. Cebulę pokroić w kostkę, na tarce zetrzeć pozostałe warzywa. Cebulę podsmażyć na oleju, dodać warzywa i przyprawy. Udusić. Filety obłożyć warzywami i schłodzić w lodówce.
Ciasto francuskie
(przepis wg www.kulinaria.zine.pl)
Dlaczego „francuskie”? Bo przygotowanie tego ciasta jest tak czaso- i pracochłonne, że przydałyby się trzy służące – jak w pałacu francuskiego króla. My możemy zadowolić się gotowym ciastem, po słowacku zw. listkowym.
Składniki:
- 30 dag mąki pszennej
- 25 dag masła
- 3/4 szklanki wody
- szczypta soli
Mąkę wysypujemy na stolnicę. Robimy w niej dołek, w który wlewamy osoloną wodę. Zagniatamy ścisłe, gładkie i elastyczne ciasto i wkładamy je do lodówki na 2-12 godz. Po wyjęciu z lodówki ciasto rozwałkowujemy na prostokąt o grubości 1 cm, a na środku układamy zamrożone płatki masła. Ciasto składamy w kopertę, dokładnie zlepiamy i rozwałkowujemy, wałkując tylko w jedną stronę.
Ponownie formujemy prostokąt, składamy na trzy części i znów rozwałkowujemy. Czynność tę powtarzamy dwa razy, a następnie ciasto schładzamy przez 10 min. Schłodzone ciasto wałkujemy jeszcze dwukrotnie, za każdym razem składając je na trzy części.
Jeszcze raz schładzamy, tym razem przez 20 min. Wyjęte z lodówki jeszcze dwukrotnie rozwałkowujemy. Z tak przygotowanego ciasta możemy robić kwadraty, rogaliki z owocami, jabłka w cieście.
Pieczemy na blasze zwilżonej wodą w gorącym piekarniku (do 250°C) na złoty kolor.
Kawa po irlandzku
(wg Hanny Szymanderskiej: „Polskie tradycje świąteczne”)
Składniki:
- pół szklanki mocnej gorącej kawy
- kieliszek whisk
- łyżeczka cukru
- łyżka bitej śmietany
Mieszamy alkohol z cukrem, wlewamy do dużego kieliszka, możemy ogrzać w kąpieli wodnej aż do rozpuszczenia cukru, dopełniamy kawą, mieszamy. Dekorujemy bitą śmietaną i już nie mieszamy, ponieważ gorącą kawę pije się przez zimną śmietanę.
Majka Kadleček
Zdjęcia: Stano Stehlik
MP 5/2004