ROZMOWY Z NINĄ
W końcu przyszło do nas lato! Dni są ciepłe i długie, a mnie się lepiej żyje, bo słońca jest więcej i kolorów w ogrodzie, no i ja mam więcej energii.
Kto kogo przyciąga?
Moje ciało bardzo reaguje na zmiany atmosferyczne. Nie tylko na pogodę, ale również na pełnię księżyca oraz przypływy i odpływy morskie.
Kiedy jest pełnia, gorzej mi się śpi i mam wtedy więcej ataków epilepsji. Podobno jest to związane z przyciąganiem magnetycznym, ale tak do końca nie rozumiem, kto kogo przyciąga.
Niech „dobre“ trwa wiecznie
W naszej rodzinie ostatnio trochę się działo! Po odwiedzinach mojej amerykańskiej siostry było nam trochę smutno. Fajnie było być znowu razem z Natashką i jej mężem, ale podobno wszystko, co dobre, szybko się kończy. Nie wiem, kto wymyślił takie powiedzenie, mnie się ono za bardzo nie podoba. Dlaczego to „dobre“ nie może trwać wiecznie?
Kiedy rodzice niedomagają
A tu nie dość, że Natasha znowu odleciała za ocean, to do tego tato musiał się poddać operacji kolana. Mama i ja trochę się bałyśmy, czy wszystko pójdzie dobrze, ale udało się! Tata wrócił do domu jeszcze tego samego dnia i dzielnie radził sobie z bólem po operacji. Mnie było go bardzo szkoda, że tak cierpi, no i mamy mi też było żal, bo ta z kolei musiała robić wszystko sama.
Trochę się tą pracą zmęczyła i sama zachorowała. Moi rodzice nie mogą sobie za bardzo pozwolić na chorobę. Wszystko potem spada na barki tego zdrowego i po pewnym czasie ten zdrowy też choruje. Bo ile nocy można spędzić ze mną, kiedy ja nie mogę spać?
Sen to zdrowie
Podobno sen, to zdrowie i chyba w tym powiedzeniu jest dużo prawdy. Na szczęście, kolano taty szybko zdrowieje, a mama już odzyskała głos. Tylko ja jakoś ciągle sobie nie radzę z moimi atakami. No cóż, może kiedyś będzie lepiej?
Życzę Wam wszystkim udanego lata, pięknych wakacji, no i dużo zdrowia!
Wasza Nina
Zdjęcia: Ewa Sipos