Z NASZEGO PODWÓRKA
Przy ulicy Świętego Filipa w Krakowie mieści się siedziba Towarzystwa Słowaków w Polsce. „Krążą o nas słuchy, że tę kamienicę dostaliśmy od państwa polskiego, ale my tak naprawdę skorzystaliśmy ze wsparcia finansowego rządu premiera Mazowieckiego, podobnie jak wszystkie mniejszości w Polsce, i te pieniądze odpowiednio zainwestowaliśmy” – tak swoją opowieść na temat działalności Towarzystwa rozpoczął jego sekretarz generalny Ludomir Molitoris, który przyjął przedstawicieli Klubu Polskiego: prezesa Czesława Sobka oraz wiceprezes Małgorzatę Wojcieszyńską.
Po dwóch artykułach na temat działalności Towarzystwa Słowaków w Polsce, opublikowanych w ubiegłym roku na łamach naszego pisma, i po spotkaniu podczas uroczystości jubileuszowych naszego pisma z L. Molitorisem w Bratysławie przyszedł czas, by przedstawiciele słowackiej Polonii złożyli wizytę w Krakowie. Podczas spotkania wymienili się oni z gospodarzami doświadczeniami, dotyczącymi pozyskiwania środków na działalność mniejszości w obu krajach.
Goście z Bratysławy mogli obejrzeć znajdujące się na pierwszym piętrze pomieszczenia biurowe organizacji Słowaków, salę wystawową, siedzibę redakcji miesięcznika „Život” na drugim piętrze oraz mieszczącą się w podwórku drukarnię. Z taśmy schodził właśnie najnowszy numer „Života”, a jego redaktor Milica Majeriková towarzyszła gościom z aparatem fotograficznym w ręku. Nakład miesięcznika Słowaków w Polsce to 2100 egzemplarzy, które rozprowadzane są, podobnie jak „Monitor Polonijny”, formą prenumeraty.
„Część to prenumeraty indywidualne, ale znaczna część to prenumeraty oddziałów naszego Towarzystwa. Pismo dostarczamy hurtowo samochodem” – opisuje L. Molitoris. Towarzystwo skupia ponad dwa tysiące Słowaków w Polsce, czyli – co ciekawe – niemalże wszystkich, którzy podczas ostatniego spisu ludności w Polsce zadeklarowali słowackie pochodzenie. Słowacy są tu bardzo aktywni.
Oprócz imprez kulturalnych, realizują również inwestycje budowlane w rejonie przygranicznym, pozyskując na nie środki nie tylko państwowe, ale również te z prowadzonej działalności gospodarczej, na przykład z usług drukarni. Trzeba przyznać, że mogą inspirować nie tylko dla nas – Polaków mieszkających na Słowacji, ale i inne mniejszości narodowe.