Van Gogh – zmysłowe impresje

Zachwycająca, niezwykła i porywająca. To wystawa pełna barw i emocji, przekraczająca tradycyjne granice. Nigdy wcześniej nie doświadczyłam czegoś podobnego. W ciągu kilku chwil znalazłam się w magicznym świecie intensywnych kolorów i głębokich wrażeń, które Vincent Van Gogh zapisał na płótnie. Codzienność i gwar wielkiego miasta zniknęły w oka mgnieniu, a ja odbyłam fascynująca podróż po miejscach z obrazów Van Gogha, zanurzając się w jego artystyczny świat.

A wszystko to dzięki niecodziennej multisensorycznej wystawie Van Gogh (Van Gogh Multi-Sensory Exhibition) która po ogromnym sukcesie na całym świecie (Los Angeles, Nowy Jork, Toronto, Las Vegas, Dubaj, Paryż czy Berlin) zawitała także do Polski i mojego rodzinnego Poznania.

Multisensoryczna wystawa obrazów Van Gogh to najbardziej innowacyjna forma doświadczania sztuki. Prace mistrza zostały bowiem zaprezentowane dzięki technologii Digital Art 360. W specjalnie zaaranżowanej przestrzeni ekspozycyjnej na ekranach o ogromnej powierzchni ponad 2000 m² widz ogląda setki dzieł i dosłownie zanurza się w świecie wyobraźni i obrazów tego niezwykłego artysty. Malowidła, wśród których rozpoznamy m.in. „Gwiaździstą noc”, „Słoneczniki”, „Taras kawiarni w nocy”,

„Irysy” „Kwitnący migdałowiec” czy „Autoportret”, wyświetlane są jako wielkoformatowe, tętniące kolorami, ruchome płótna. Także ściany i podłoga przemienią się w pasjonującą opowieść o życiu i twórczości malarza. Można niemal poczuć zapach kwiecistych ogrodów i sadów czy popularnych słoneczników, biec ukwieconymi łąkami czy usłyszeć łagodny szelest kłosów zboża kołysanego wiatrem.

Wystawa zabiera nas do miejsc, gdzie powstawały największe dzieła Van Gogha, m.in. do prowansalskich miasteczek Arles i Saint-Rémy-de-Provence, do Paryża czy Holandii. Artysta malował ludzi z najbliższego otoczenia przy pracy w domu i na polu oraz swoje autoportrety, które służyły mu jako forma introspekcji i autoanalizy.

Jednym z najbardziej zadziwiających momentów wystawy był ten, gdy dzięki zastosowanej technologii ptaki z obrazu „Pole pszenicy z krukami“ jakby się zmaterializowały i wyleciały z płótna, unosząc się ponad głowami widzów. To niezwykłe doznanie, gdy na obrazach pada śnieg, krople deszczu lub opadają płatki kwiatów i ma się wrażenie, że są wszędzie.

Program wystawy skupia się także na listach Van Gogha do jego brata Theo. Są one źródłem informacji na temat życia i psychiki malarza, który został doceniony dopiero po śmierci, chociaż namalował ponad 2000 obrazów i napisał ponad 600 listów. Jego dzieła obecnie uznawane są za najdroższe na rynku sztuki i znajdują się w zbiorach największych i najbardziej prestiżowych muzeów, galerii i kolekcjonerów na całym świecie.

Wystawę dopełnia subtelna muzyka m.in. Mozarta, Giazotty czy Chopina, angażująca zmysł słuchu, co pozwala na głębsze zrozumienie emocji, jakie chciał przekazać artysta.

Multisensoryczna wystawa poświęcona Vincentowi van Goghowi to niezapomniane doświadczenie, pozwalające zetknąć się ze sztuką w niespotykany dotąd sposób. To po prostu sztuka nowego wymiaru. Gorąco polecam.

Od 10 lutego przez ok. cztery miesiące wystawa dostępna będzie w Krakowie. Mam nadzieję, że w przyszłości zawita także na Słowację.

Magdalena Zawistowska-Olszewska

Zdjęcia: Magdalena Zawistowska-Olszewska

MP 2/2024