PIEKARNIK
Ach, znowu jesień puka do drzwi… coś musimy wymyślić, by nie popaść w melancholię. Z lekkiej, chłodzącej kuchni powoli przechodzimy do aromatycznych, sycących potraw, które dodadzą nam energii. Ciekawą propozycję przesłała do „Piekarnika” pani Natalia Sabo Hanusová ze Stowarzyszenia „Bonita” z Żyliny. To popularny wypiek, niemal klasyk, więc tym bardziej przepis powinien spodobać się Czytelnikom. Bananowa babka pani Natalii już teraz pachnie zachęcająco, a ponieważ łatwo się ją przygotowuje, wystarczy tylko zgromadzić potrzebne produkty i znaleźć chwilę czasu.
Składniki:
- 4 dojrzałe banany
- 4 jajka
- 250 g mąki orkiszowej
- 1 proszek do pieczenia
- 200 ml mleka
- ½ szklanki oleju
- 180 g cukru trzcinowego
- 150 g masła
W misce mieszamy mąkę z cukrem do pieczenia. Białka oddzielamy od żółtek, a w drugim naczyniu ubijamy je na sztywną pianę. Banany rozgniatamy widelcem. Żółtka rozcieramy z cukrem i olejem na pianę, następnie dodajemy mleko i banany. Do naczynia z masą dokładamy mąkę, wymieszaną z proszkiem, i dokładnie rozcieramy szpatułką.
Na koniec dodajemy ubitą pianę i delikatnie łączymy w całość. Formę na babkę smarujemy masłem i obsypujemy mąką (lub bułką tartą). Wlewamy do środka ciasto. Jeśli ktoś ma ochotę, może dołożyć jeszcze kilka kostek czekolady lub posiekane orzechy dowolnego rodzaju.
Babkę pieczemy około 50 min. w temperaturze 150 stopni. Patyczkiem możemy sprawdzić stan ciasta, zanim wyjmiemy je z piekarnika. Łasuchy mogą polać wypiek rozpuszczoną czekoladą lub lukrem oraz posypać czymś, co lubią.
Aby pierwsze jesienne chłody nie zepsuły nam humoru, sprawmy sobie przyjemność domowym wypiekiem. Jest zdrowszy niż ze sklepu, a rozchodzący się w domu zapach pieczonego ciasta, pomoże łaskawiej spojrzeć na pogodę za oknem.
Smacznego!
Agata Bednarczyk
Zdjęcia: Natalia Sabo Hanusová