SZKOLA POLSKA
Czego potrzeba nam wszystkim jak tlenu? Bycia razem. Ta prawda po trudnych pandemicznych latach szczególnie mocno wybrzmiewa w środowisku Szkoły Polskiej przy Ambasadzie RP w Bratysławie. Odosobnienie, lekcje zdalne, niemożność wspólnego świętowania dotknęły całą jej społeczność. Tym większa była radość, gdy po trzech długich latach przerwy nareszcie można było wrócić do Bożonarodzeniowej tradycji – Wigilii połączonej z warsztatami plastycznymi.
Ostatnia sobota przed świętami Bożego Narodzenia stała w szkole pod znakiem świątecznej atmosfery. Nowością było zaproszenie do wspólnego stołu Klubu Małego Polaka. Dla jego członków był to ważny gest, bowiem dla licznych klubowiczów Szkoła Polska z czasem może stać się kolejnym etapem edukacji. Tak oto na przekór przeciwnościom i panoszącej się na Słowacji grypie mury szkoły wypełniły się gwarem, śmiechem i magią świąt.
Stół wigilijny zajął prawie cały korytarz szkolny, a jeszcze trzeba było dostawiać ławki. Uginał się pod ciężarem słodkich przysmaków przyniesionych przez rodziców. O ciepłe napoje zadbał dyrektor Krzysztof Gruca wraz z żoną Joanną – szczególnym powodzeniem wśród starszych i młodszych cieszył się słodki aromatyczny poncz.
Spotkanie otworzyło wystąpienie uczniów klas III-VI, przygotowane pod czujnym okiem polonistki, pani Marzanny Danek-Hnelozub. Dzieci przybliżyły obecnym najważniejsze polskie tradycje wigilijne, takie jak dodatkowy talerz dla niespodziewanego gościa, na koniec wykonując wspólnie piosenkę „Uciekali, uciekali”.
Potem przyszła pora na coś dla ducha i coś dla ciała, czyli rozmowy przy stole i zajadanie się wigilijnymi pysznościami. W tym pierwszym szczególnie celowali starsi, a w tym drugim młodsi uczestnicy wydarzenia. Najmłodsi z kolei szybko porzucili miejsca przy stole na rzecz sali zabaw.
Czym jednak byłaby Wigilia bez kolędowania? Tym bardziej, że tradycja ta sięga w Polsce XV wieku! Już choćby z tego względu nie mogło zabraknąć jej w szkolnych murach. Tu pałeczkę przejęli Natalia i Marián Hamadowie, którzy intonowali i akompaniowali wspólnym śpiewom. Wzruszający był obraz tak wielu ludzi zjednoczonych w śpiewie polskich kolęd, takich jak „Dzisiaj w Betlejem”, czy „Wśród nocnej ciszy”.
Przez chwilę naprawdę można się było poczuć jak w swoim rodzinnym domu. Ciepło na sercu zrobiło się też, gdy członkowie Klubu Małego Polaka wykonali pastorałkę, którą przygotowują na styczniowy Koncert Kolęd Polskich i Słowackich. Magia tej chwili była tym wyraźniejsza, iż w tle uczniowie klas I-III zaczęli przyozdabiać wraz ze swoją nauczycielką, panią Bożeną Miczek-Majką przepiękną choinkę, która znalazła się w szkole właśnie dzięki uprzejmości pani Bożeny.
Uczniowie i członkowie Klubu Małego Polaka najniecierpliwiej czekali jednak na inny moment – na wizytę szczególnego gościa. Ten przybył właśnie wtedy, gdy choinka uginała się już pod ciężarem bombek i łańcuchów. Był to oczywiście święty Mikołaj ze wspaniałymi darami. Jego pomocnikiem podczas ich przygotowywania była konsul RP na Słowacji, Katarzyna Sołek. Blask w oczach obdarowanych dzieci był chyba najpiękniejszym podsumowaniem tej magicznej chwili.
Tym sposobem szkolno-klubikowa Wigilia dobiegła końca, ale wcale nie był to jeszcze koniec atrakcji. Nadeszła pora odświeżenia drugiego elementu pięknej szkolnej tradycji sprzed czasów pandemii –bożonarodzeniowych warsztatów plastycznych. Te w całości przygotowała pani Joanna Gruca.
Do wyboru były trzy aktywności – malowanie bombek, zdobienie lampionów oraz przygotowywanie kartek świątecznych. Wszyscy obecni szybko wpadli w wir plastycznego szaleństwa. Podczas pracy na twarzach mniejszych i większych twórców malowało się niesamowite skupienie, a satysfakcja, gdy kolejne arcydzieła opuszczały warsztat danego artysty, była ogromna.
Równolegle do warsztatów plastycznych miała miejsce jeszcze jedna aktywność. Świąteczną fotobudkę otworzyła nieoceniona Agnieszka Stefańska. Jedną z sal lekcyjnych przemieniła na ministudio fotograficzne i obdarowywała wszystkich chętnych cudownymi profesjonalnymi świątecznymi kadrami.
Po tych wszystkich wspaniałych wrażeniach i przeżyciach aż trudno było opuścić budynek szkoły. Tego dnia wszyscy byli przygotowani – do pięknego, rodzinnego przeżycia świąt w duchu polskich tradycji.
NKH
Zdjęcia: Natalia Konicz-Hamada, Agnieszka Stefańska, Joanna Gruca