Idzie wiosna

 MY SŁOWIANIE 

Jar, vesna, wiosna? Już ją czujemy w powietrzu, już jest tuż, tuż! Umilmy obie oczekiwanie na nią ciekawostkami językowo-kulturowymi.

 

Jara wiosna

Chociaż wiosna w Polsce i na Słowacji wygląda bardzo podobnie, od strony językowej może zaskoczyć. Słowacy bowiem na wiosnę mówią jar. Słowo „wiosna” pochodzi od prasłowiańskiego przodka vesna, który tak samo jak dziś oznaczał pierwszą porę roku.

Wyraz vesna wprawdzie dalej występuje w języku słowackim, ale jest to słowo poetyckie, książkowe, dość rzadko spotykane w języku codziennym. Z kolei słowacka jar (ponieważ rzeczownik jest rodzaju żeńskiego) pochodzi z prasłowiańskiego jaro. Korzenie obu nazw sięgają zamierzchłych czasów praindoeuropejskich, w których prawdopodobnie miały postać odpowiednio wósr̥ i yēro-.

Wyrazy powiązane ze słowem jar spotkać można również w języku polskim, przykładowo w postaci przymiotnika jary, który oznacza ‘siany na wiosnę’, i w związku frazeologicznym stary, ale jary, gdzie oznacza ‘krzepki’. Drugie znaczenie wyszło już w polszczyźnie z użycia; w języku słowackim jest jeszcze obecne w literaturze pięknej pod postacią jarý.

 

Utopić zimę

Pomimo odmienności słów starodawne zwyczaje dalej trwają w naszych kulturach. Początek wiosny dla naszych przodków wiązał się z wieloma obrzędami, do których zaliczało się również topienie marzanny. Również dzisiaj, choć odbywa się to o wiele rzadziej niż przed wiekami, podczas wiosennej równonocy Polacy i Słowacy tworzą kukłę, którą następnie topią w rzece. W języku słowackim ta kukła nazywa się morena.

Zwyczaj wywodzi się czasów słowiańskich. Kukła przedstawiała postać Marzanny, bogini śmierci, zimy i odrodzenia. Utopienie jej kukły (i często też wcześniejsze podpalenie) miało być ofiarą, mającą zakończyć zimę i rozpocząć wiosnę. Tradycyjnie marzanna była noszona przez dziecięcy orszak po całej wsi, a wieczorem była przejmowana przez młodzież, która podpalała i wrzucała ją do wody.

 

„Równodzienność” wiosenna

Na zakończenie zostawiamy jeszcze jedną ciekawostkę językową. Wyraz równonoc, który oznacza dzień, kiedy Słońce jest obecne przez tyle samo czasu nad i pod horyzontem, w języku słowackim ma postać rovnodennosť. Zabawne, jak po raz kolejny zresztą pokrewieństwo językowe nie musi wcale oznaczać bliskości słownictwa. W końcu *rovnonocbrzmiałaby dla Słowaka tak samo dziwnie, jak *równodzienność dla Polaka!

Veleslava Opuk i Filip Leon Opuk
PolishSlovak.eu

MP 3/2022