ANKIETA
Z początkiem nowego roku otwieramy się na nowe wyzwania, cele i marzenia. Planujemy kolejne przedsięwzięcia, projekty, podejmujemy noworoczne postanowienia. O plany na kolejne dwanaście miesięcy zapytałam kilkoro członków Klubu Polskiego na Słowacji.
Magdalena Smolińska, Koszyce
Już od dwudziestu lat niezmiennie co roku planuję zrzucić zbędne kilogramy, przestać obgryzać paznokcie, być bardziej cierpliwa i milsza dla najbliższych. Mimo najlepszych chęci oraz masy energii, włożonej w realizację noworocznych planów, nigdy, przenigdy nie udało mi się ich w pełni zrealizować.
Czas zatem zmienić taktykę i zacząć stawiać sobie takie cele, które przyniosą mi radość życia i dodadzą energii. Nie tylko w tym roku, ale na stałe pokocham siebie taką, jaką jestem, zaakceptuję dobre i złe strony swojego charakteru i będę wdzięczna za całe dobro, które dotychczas mnie spotkało.
Chcę posłuchać się uważniej, tego, co mówi mi wewnętrzny głos, i codziennie sprawiać sobie różne drobne, podszeptywane przez serce przyjemności – pójść w deszczu na spacer z psem (jeśli pies oczywiście będzie tego chciał), zjeść lody przy -20 °C, stojąc boso w śniegu, czy spontanicznie wyjechać z mamą na weekend do Barcelony. Usłyszałam ostatnio definicję, określającą nas samych i w jakimś stopniu tłumaczącą, dlaczego tacy jesteśmy.
Otóż każdy z nas jest sumą wszystkich momentów, przeżytych z wszystkimi ludźmi, napotkanymi na swojej drodze. To właśnie te przeżycia i spotkane osoby kształtują nasz charakter. Dla mnie to twierdzenie jest szalenie prawdziwe. Dlatego będę przyglądać się uważniej temu, co podsuwa mi życie, łapać nareszcie wszystkie okazje i całym swoim ja przeżywać chwile z ludźmi, którzy są dla mnie ważni.
Marek Berky, Dubnica nad Váhom
W przyszłym roku planuję nareszcie pozwiedzać z rodziną kraje nadbałtyckie. Planujemy to już od trzech lat; niestety w ciągu ostatnich dwóch musieliśmy odwołać wyjazd z powodu pandemii, ale mam nadzieję, że trzeci raz nam się uda. W tym roku moja najstarsza córka będzie zdawała maturę, a potem wybiera się na studia, więc jestem ciekaw, jak to wszystko się ułoży.
Nie mamy w rodzinie zaplanowanych w tym roku żadnych jubileuszy czy wesel, chociaż nie mogę być tego pewien, mając dwie pełnoletnie córki. Wierzę jednak, że niczym nas nie zaskoczą. Mam też sporo planówzwiązanych z Klubem Polskim. Latem chcę zorganizować mnóstwo różnych wydarzeń i projektów i wierzę, że pandemia mi w tym nie przeszkodzi.
Anna Jarina, Marianka
W naszej rodzinie w pierwszy dzień stycznia wspólnie robimy podsumowanie starego roku. Rozmawiamy o marzeniach i planach na kolejny rok i do specjalnej kroniki rodzinnej zapisujemy swoje noworoczne postanowienia. Każdy musi określić, jak konkretnie chciałby się rozwijać pod względem intelektualnym, fizycznym artystycznym, rodzinnym i duchowym.
Zanim jednak te postanowienie zapiszemy, czytamy ubiegłoroczne i sprawdzamy, czy udało nam się je zrealizować. Zawsze jest przy tym dużo śmiechu, zwłaszcza gdy wymyślamy wymówki, dlaczego nie udało nam się czegoś zrobić. Niekiedy nasze postanowienia powtarzają się przez kolejne lata – dotyczą zwykle czynności, które byśmy bardzo chcielibyśmy wykonywać, ale ciągle nie znajdujemy na nie wystarczająco sił i motywacji.
Myślę, że jest to bardzo ważny moment, kiedy mamy okazję spojrzeć wstecz, ale i rozwinąć skrzydła naszych marzeń. Dzięki temu, że nasze postanowienia robimy wspólnie, możemy się wzajemnie inspirować, dodawać sobie sił przy ich realizacji i dodawać otuchy, gdy coś nie wyjdzie. Czasami dowiemy się z mężem o naszych dzieciach czegoś, czego nie mieli wcześniej odwagi powiedzieć na głos.
Celem tej rodzinnej zabawy jest być lepszym człowiekiem, tworzyć lepszy świat wokół siebie, być bardziej wrażliwym na potrzeby innych. Rok 2022 jest dla mnie wyzwaniem, aby ten cel osiągnąć.
Tatiana Drímaj Recká, Beluša
Moje plany na rok 2022? Zrobić to wszystko, czego nie zdążyłam zrealizować w ubiegłym roku. Niestety, w minionym roku nie udało mi się wyjechać za granicę. Moją pasją są podróże. Od kiedy pamiętam, zawsze podróżowałam – z ukochaną babcią, mamą i najlepszą przyjaciółką – w różne ciekawe miejsca byłej Czechosłowacji i do licznych uzdrowisk. Moja dusza pragnie podróży i tęskni za nimi.
W zeszłym roku nie mogłam podróżować, gdyż najpierw nie byłam zaszczepiona, a potem otrzymałam stanowisko nauczycielki w nowej prywatnej szkole w Bańskiej Szczawnicy, gdzie pracowałam nawet podczas wakacji, współtworząc zupełnie nowy model edukacji, oparty na skandynawskich metodach nauczania. Dziś nasza szkoła jest przykładem dla innych. Otrzymaliśmy liczne nagrody.
Często mamy wizytacje z ministerstwa szkolnictwa. Z utęsknieniem czekam już na tegoroczne podróże. Ta pierwsza w tym roku będzie do Polska. Chcę odwiedzić moich polskich rodziców, których nie widziałam już prawie trzy lata, od kiedy rozpoczęła się epidemia COVID-19. Marzę o Bałtyku, Gdańsku i spotkaniach z polskimi przyjaciółmi. Nie myślę o nowym samochodzie, nowych ubraniach, których nie potrzebuję, tylko o tym, by przytyć.
W ty roku minie 10 lat, od kiedy razem z mężem zostaliśmy właścicielami zabytkowego domu, byłego probostwa ewangelickiego, z gospodarstwem. Z tej okazji chciałabym urządzić dużą imprezę. Zapraszam na nią wszystkich, którzy jeszcze u nas nie byli. Razem z kolegami planuję w Bańskiej Szczawnicy kolejną edycję festiwalu teatralnego pod nazwą „Ampli un”. Kilka spektakli po raz kolejny zostanie pokazanych u nas na probostwie. Ponadto chciałabym spędzić trzy tygodnie w uzdrowisku w Bardejovie.
Wszystkim czytelnikom „Monitora Polonijnego” życzę udanego roku 2022. Niech nie zabraknie wam miłości, radości, nadziei, wiary i spokoju oraz okazji do licznych spotkań z tymi, których kochacie i którzy kochają was, bo miłość jest najważniejsza.
Magdalena Zawistowska-Olszewska