Polsko-słowacki kociołek językowy

 MY SŁOWIANIE 

O podobieństwach i różnicach naszych języków można napisać całą serię książek. W większości jednak skupiamy się na słowach, które są do siebie łudząco podobnie, lecz oznaczają coś zupełnie innego, pomijając wyrazy prawdziwie pomocne. Tym razem będziemy sprawiedliwi i przyjrzymy się obu grupom, ku nauce i przestrodze.

 

Podobne słowa z podobnym znaczeniem

Kiedy przeprowadziłem się na Słowację, zacząłem szukać sobie pracy. Tu nasze języki okazały się bardzo przyjazne, ponieważ polskie słowo „praca” i jego słowacki odpowiednik „práca” dzielą bardzo podobne znaczenia. Obydwa wyrazy swe dawne pochodzenie mają w prasłowiańskim słowie „porťa”, którego rdzeń „pérti” oznaczał „pchać, naciskać”. Znalezienie pracy dzięki temu było odrobinkę łatwiejsze!

Nie samą pracą jednak człowiek żyje. Wiemy to bardzo dobrze – szukanie i zbieranie kolejnych fałszywych przyjaciół do naszych artykułów i filmów bardzo często wywołuje u nas salwy śmiechu! Jakże zręcznie przechodzimy tu do słowa „śmiech”. Ze słowackim słowem „smiech” łączy je znaczenie oraz pochodzenie, wywodzą się bowiem z prasłowiańskiego rzeczownika „směxъ”.

A skoro już o śmiechu mowa…

 

Gdyby wszystko było podobne, toby było nudno!

Nie wszystko zawsze jednak okazuje się pomocne. No właśnie – „zawsze”. Polskie „zawsze” i słowackie „zavše” są bardzo zdradliwe, ponieważ „zavše” oznacza „czasami, raz na jakiś czas”. Gdy z Julką dopiero zaczynaliśmy rozmawiać w naszych językach ojczystych, było to jedno ze słów, które przyczyniało się u nas do pewnej zadumy. Trudno się dziwić, w końcu, gdy mówiłem „zawsze odnoszę naczynia do zlewu”, Julka mogła stworzyć sobie o mnie mylny obraz bałaganiarza, który ma w pokoju stosy brudnych naczyń.

Ta znaczeniowa rozbieżność nie jest jednak wielkim problemem, gorzej, kiedy za pomocą dwuznacznych wyrazów kogoś się np. nieumyślnie obraża, nie wiedząc o tym. Zwłaszcza, gdy zamiarem jest pochwała! Wiele razy, chcąc Julkę za coś pochwalić, mówiłem jej, że jest „bezcenna”. Kilka razy zignorowała to, myśląc sobie, że zapewne po polsku oznacza to coś innego, jednak w końcu nie wytrzymała i otwarcie zapytała mnie, co mam na myśli.

W języku słowackim „bezcenný” oznacza bowiem „bezwartościowy”. Jeśli chcecie Słowaczce czy Słowakowi pochlebić, użyjcie raczej słowa „nieoceniony”, które podobne jest do słowackiego odpowiednika „neoceniteľný”. To niesamowite, jak dwa bliskie sobie języki mogą zupełnie odwrotnie rozumieć to samo słowo!

 

Podobieństwo języków – zaleta czy wada?

Tu rodzi się pytanie – czy podobieństwo języków jest zaletą, czy też wadą? Niestety nie da się znaleźć jednoznacznej odpowiedzi. Dlatego też nie wyrazimy tutaj naszych mniemań, ale poradzimy wam:  Nie polegajcie na pokrewieństwie i podobieństwie naszych języków, ale czytajcie i uczcie się jak najwięcej, żeby żadne słowo nie było dla was problemem.

Veleslava Opuk i Filip Leon Opuk
PolishSlovak.eu

MP 6/2021