Nasz słowacki ślub

 MY SŁOWIANIE 

Mam na imię Julka i jestem Słowaczką. W Sylwestra wyszłam za mąż za Polaka. Mieszkamy w Bratysławie, a urząd stanu cywilnego mamy blisko domu. Wystarczy tam tylko pójść. Proste, prawda? Tak to sobie naiwnie wyobrażałam.

 

Ślub z Polakiem na Słowacji

Okazało się, że jeśli partner jest obcokrajowcem, musi w urzędzie złożyć aż cztery dokumenty. Cztery! Po pierwsze, musi mieć zarejestrowany pobyt na Słowacji. Po drugie, musi przedstawić swój dowód osobisty albo paszport. Musi również przynieść odpis zupełny aktu urodzenia i zaświadczenie o stanie cywilnym, które wydaje polski urząd stanu cywilnego. Oba dokumenty muszą być przetłumaczone przez tłumacza przysięgłego na język słowacki.

 

Ryzyko kwarantanny

Ślub w sylwestra był naszym marzeniem. Coś pięknego na zakończenie roku, który wywrócił świat do góry nogami. Czy Filip powinien pojechać do Polski i ewentualnie pozostać tam na kwarantannie? Zadzwoniliśmy do ambasady, gdzie udzielono nam dobrych rad. Po wypełnieniu formularza i uiszczeniu opłaty za pośrednictwem polskiej placówki dyplomatycznej załatwiliśmy zaświadczenie o stanie cywilnym,. Otrzymaliśmy je w wersji dwujęzycznej, zatem nie wymagało tłumaczenia. A co z aktem urodzenia? Okazało się, że urząd stanu cywilnego w Polsce może wydać taki dokument również rodzinie.

 

Pomogła rodzina

Rodzice Filipa udali się do takiego urzędu, akt urodzenia uzyskali i przesłali nam pocztą. Dotarł na dwa dni przed początkiem stanu wyjątkowego na Słowacji, więc musieliśmy szybko załatwić jego tłumaczenie. Na szczęście udało nam się znaleźć wspaniałego tłumacza, który następnego dnia wręczył nam gotowy dokument.

 

Ślub w sylwestra

W urzędzie stanu cywilnego w Karlovej Vsi powiedzieli nam, że nie udzielają już ślubów pod koniec roku. Nawet w sylwestra. Pomógł nam urząd stanu cywilnego w Petržalce, pobierając opłaty za ślub w niestandardowym terminie i za ślub z obcokrajowcem. Razem 90 euro!

 

Stroje ślubne

Marzyliśmy o ślubie w strojach ludowych. Prawdziwe stroje są bardzo drogie, dlatego tylko je wypożyczyliśmy. Przymierzanie strojów przed wielkim lustrem w garderobie żarliwej kolekcjonerki, pani Lucki Turiničovej, było niesamowitym przeżyciem. Oboje czuliśmy się tak pięknie. Były to stroje słowackie; polskich nie mogliśmy znaleźć w żadnej z wypożyczalni. Dlatego postanowiłam uszyć sobie maskę ślubną z materiału z łowickim wzorem.

 

Ślub

Do ostatniego dnia czekaliśmy w napięciu na to, czy nie odwołają naszego ślubu z powodu stanu wyjątkowego. Nie odwołali. Małe śluby były dozwolone, więc w sylwestra spotkaliśmy się w budynku Technopolu razem z naszymi świadkami – moją słowacką przyjaciółką Andrejką i polskim przyjacielem Filipa, Piotrem. Kiedy zobaczyła nas taksówkarka, zakrzyknęła: „Boże, jacy jesteście piękni!”. Obrzęd był wspaniały, wzruszający. Więcej możecie się dowiedzieć z filmu na naszym kanale na YouTube.

 

Moje nowe nazwisko bez -ová

Jestem dumna z tego, że jestem Słowaczką i dlatego zawsze chciałam mieć po ślubie nazwisko z przyrostkiem -ová. Jednak z czasem zaczęłam patrzeć na swoje przyszłe nazwisko nie z punktu widzenia swojego pochodzenia, ale pochodzenia nazwiska i przodków, którzy mi je przekazali. Jest to ukraińskie nazwisko (ojciec Filipa jest Polakiem, który wychował się na Ukrainie), więc postanowiłam nie „słowaczyć” go na siłę.

Od naszego ślubu minęły dwa miesiące i nadal jest on dla nas jak sen. Codziennie żartujemy, zwracając się do siebie per „manžel”, per „żona”.

Veleslava Opuk i Filip Leon Opuk
PolishSlovak.eu

MP 3/2021