Perła Pohronia

 SŁOWACKIE PEREŁKI 

Do niewielkiej wioski Hronský Beňadik w powiecie Žarnovica trafiłam przypadkowo. Słynie ona z potężnego ufortyfikowanego klasztoru, wznoszącego się na skalnym wzgórzu i należącego do najstarszych i najbardziej znaczących zabytków architektonicznych na Słowacji.

Na początku nie miałam ochoty zwiedzać klasztoru, ale specyficzna atmosfera tego miejsca spowodowała, że postanowiłam mu się przyjrzeć bliżej. Im dłużej podążałam gotyckim krużgankiem, odkrywając zakamarki klasztoru i sycąc oczy bogactwem detali architektonicznych, tym bardziej przekonywałam się, że jest to wyjątkowy zabytek oraz niezwykłe miejsce pełne ciszy i spokoju.

Gotycki kościół Najświętszej Marii Panny i św. Benedykta z charakterystyczną parą wież wybudowany został w latach 1346–1375 w miejscu wcześniejszej bazyliki romańskiej, istniejącej od 1075 roku. Majestatyczne opactwo benedyktynów zbudowano na skalnym wzgórzu (192 m n.p.m), w miejscu, gdzie łączyły się dwie drogi, prowadzące przez dolinę Hronu do Zwolenia i górniczych miejscowości środkowej Słowacji.

Kompleks klasztorny szybko stał się centrum średniowiecznej edukacji, kultury i postępu technicznego. To właśnie tu powstał Kodeks z Nitry, najstarszy na Słowacji rękopis napisany po łacinie. Opactwo słynęło także z weryfikacji ważnych dokumentów i pism, wydawało potwierdzenia i rozwiązywało spory majątkowe. Było również miejscem przechowywania archiwaliów i kosztowności.

Na skutek zagrożenia przez wojska tureckie w 1537 roku klasztor ufortyfikowano, budując wysokie mury obronne oraz potężne baszty. Z tego okresu zachował się unikalny system odprowadzania spalin, powstających podczas wystrzałów z broni palnej. Innym ciekawym rozwiązaniem technicznym jak na tamte czasy był ceramiczny wodociąg rurowy, doprowadzający do klasztoru wodę z pobliskiego źródła.

Już na progu świątyni moją uwagę zwrócił wspaniały portal głównego wejścia, który zawiera figury świętych oraz ornamenty roślinne i zwierzęce. Kościół wewnątrz jest skromny, trzynawowy, z krzyżowymi sklepieniami, które rozświetla jedynie światło wpadające przez wielkie XIX-wieczne witraże. Szybko zorientowałam się, iż najcenniejszymi zabytkami klasztoru są chrzcielnica, pochodzącą z pierwotnego kościoła romańskiego, oraz skrawek chusty św. Weroniki z kilkoma kroplami krwi Jezusa.

Tę wyjątkową relikwię krwi Chrystusa podarował w drugiej połowie XV wieku królowi Maciejowi Korwinowi papież Paweł II za jego bohaterstwo w walce z Turkami. Warto zwrócić uwagę na piękną ambonę oraz zachowane z oryginalnego ołtarza trzy późnogotyckie rzeźby: św. Marii, św. Benedykta i św. Scholastyki. Do naszych czasów przetrwała także renesansowa krypta Štefana Koháry’ego oraz barokowe organy z 1714 roku, które  uważane są za jedne z najrzadszych słowackich zabytków. Mnie jednak najbardziej zaciekawił fresk,  przedstawiający św. Jerzego walczącego ze smokiem. Jest to jedyny fresk ocalały po tym jak w XVIII wieku ściany świątyni pobielono wapnem.

Klasztor w Hronskim Beňadiku został wpisany na listę narodowego dziedzictwa kulturowego Słowacji w 1970 roku. Obecnie zamieszkany jest przez pallotynów i stanowi nie tylko znaczący zabytek kultury, ale i ważny cel pielgrzymek. Ten monumentalny zespół klasztorny stanowi unikalne połączenie budowli sakralnych i fortyfikacyjnych oraz konsolidację stylów architektonicznych: gotyku, renesansu i baroku.

Chociaż  klasztoru nie znajdziecie na pierwszych stronach broszur reklamowych czy przewodników turystycznych, to mimo wszystko warto go odwiedzić, bowiem nie bez powodu nazywany jest perłą Pohronia.

Magdalena Zawistowska-Olszewska
Zdjęcia: autorka

MP 12/2020