Najpierw emocje, spowodowane tym, co będzie, co je czeka. Potem emocje już po tygodniowym zgrupowaniu artystycznym dzieci pod hasłem „Krok za krokiem w kierunku sztuki“. W tym roku prace artystyczne tworzyło szesnaścioro uczestników, a punktem kulminacyjnym był wernisaż w centrum Liptowskiego Mikulasza!
Chociaż pewnie tych punktów kulminacyjnych było więcej, bo przecież każdego dnia na dzieci czekały różne atrakcje. Najpierw niepewność, jak to będzie, co je czeka. „Zgłosiłam się na ten obóz, bo słyszałam, że tu jest bardzo fajnie, a ja lubię malować“ – mówiła pierwszego dnia 11-letnia Ada Łukiańczuk, która na Słowacji mieszka od roku.
Z kolei na to, co znane, cieszyły się uczestniczki, które na obóz zgłosiły się po raz drugi. „W ubiegłym roku bardzo mi się podobał proces tworzenia koszulek, malowałam też pejzaże gór“ – opisywała 8-letnia Julka Habala z Bratysławy. Wtórowała jej Elżbietka Belko z Bernolakova, która z pasją maluje zwierzęta, ale też w sposób szczególny przygotowała się na tegoroczne zgrupowanie – dla każdego uczestnika przywiozła garść słodyczy!
Najstarszym, a jednocześnie najdłużej biorącym udział w warsztatach artystycznych Klubu Polskiego był 14-letni Hubert Porada. „Już po raz dziewiąty przyjeżdżam na ten obóz, bo podoba mi się atmosfera, jaka tu panuje. Jest kameralnie, wszyscy się znają, mamy fajnych opiekunów, z którymi mamy bardzo dobry kontakt i możemy mówić do nich na ty“ – wymieniał.
Wygląda na to, że czas zainwestowany w rozwój artystyczny owocuje, bo w ubiegłym roku to właśnie praca Huberta została wybrana przez konsula honorowego w Liptowskim Mikulaszu Tadeusza Frąckowiaka, by zdobiła pomieszczenia jego gabinetu. W tym roku konsul, który co roku obejmuje patronatem to wydarzenie, poszedł o krok dalej i wybrane podczas wernisażu prace nagrodził finansowo!
Ale emocje wzbudzała nie tylko wystawa, na którą tworzono prace przez tydzień, od 13 do 20 lipca. W tym roku prowadzącą warsztaty artystka Stefania Gajdošova Sikorska wymyśliła, że dzieci będą malowac… pisanki. „Pisanki będą inspiracją do stworzenia obrazów“ – precyzowała. Poza tym pod jej okiem powstawały pejzaże czy ozdobne kamienie.
Co jeszcze emocjonowało dzieci? Wiadomo – wyjazd do aquaparku Bešeniowa, który – jak co roku – ufundował konsul Frąckowiak. Emocjonująca była też obecność kamery Słowackiej Telewizji, która rejestrowała działania podopiecznych Klubu Polskiego.
Z kolei rodzicie przeżywali inne emocje, z ciekawością zaglądając każdego dnia na stronę www.polonia.sk, by zobaczyć swoje dzieci i obóz w obiektywie Stana Stehlika, a także przeczytać relacje z codziennych zajęć autorstwa Ady Łukiańczuk, Barbary Godlewskiej, Benia i Huberta Poradów.
Emocje budziły też mecze piłki nożnej, dyskoteki czy… zielona noc, podczas której dzieci – jak to na zgrupowaniach artystycznych bywa – użyły specjalnych flamastrów.
Ciekawe, jakie emocje będą towarzyszyć dzieciom i młodzieży za rok? Bo już w ostatni dzień tegorocznego pleneru kreślono plany następnego.
Małgorzata Wojcieszyńska, Žiarská dolina, Liptowski Mikulasz
Zdjęcia: Stano Stehlik
Relację z pleneru będzie można obejrzeć już 16 września w Słowackiej Telewizji, w programie 2. o godz. 8.30!
Projekt realizowany z finansowym wsparciem Funduszu wspierającego kulturę mniejszości narodowych oraz w ramach Funduszy polonijnych Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej