„Fotokompozycje” Ryszarda Horowitza

przez obiektyw duszy

Jako dziecko przeżył piekło niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Ocalał jako jeden z tysiąca. To prekursor komputerowego przetwarzania fotografii. Dziś jego prace kupują światowi kolekcjonerzy dzieł sztuki. Jest bez wątpienia ikoną w świecie fotografii, jednym z najbardziej znanych współcześnie żyjących polskich fotografów, którego twórczość przenika granice czasu i przestrzeni, pozostawiając trwały ślad w historii sztuki.

Światowej sławy fotograf Ryszard Horowitz, na co dzień mieszkający w Nowym Jorku, osobiście otworzył wystawę swoich prac wraz z jej kuratorem Mirkiem Lewandowskim 17 kwietnia w renomowanej Galerii sztuki Umelka w Bratysławie. Wystawa zatytułowana „Fotokompozycje”, zorganizowana przez Słowacki Związek Sztuki, przyciągnęła nie tylko miłośników sztuki i entuzjastów fotografii, ale także przedstawicieli słowackich i polskich mediów. Obecni byli także ambasador RP w RS Maciej Ruczaj z małżonką oraz dyrektor IP Piotr Drobniak.

Od momentu wejścia do galerii, atmosfera była nasycona oczekiwaniem na przybycie artysty. Otwierający wystawę Ryszard Horowitz wspominał, iż jest to jego druga wizyta w Bratysławie, a ostatnim razem w stolicy Słowacji był 21 lat temu!

Ekspozycja została starannie zaplanowana, aby wypełnić przestrzeń galerii w sposób, który nie tylko pozwalał na swobodną interakcję widzów z dziełami, ale także podkreślał istotę każdego poszczególnego obrazu. Moją uwagę od razu przyciągnął poruszający obraz „Getto warszawskie“, na którym widniały oczy płonące ogniem, a w ich czarno-białych źrenicach odbijał się mały chłopiec.

Cała kompozycja utrzymana była w czerni i oranżu nadając jej wyrazisty i sugestywny charakter. Wśród fotografii znalazły się także reklamy, portrety, krajobrazy miejskie i abstrakcyjne kompozycje. Prace Horowitza pełne są subtelnego piękna, głębokiej symboliki i nietypowych kadrów.

Są niczym opowieści, które otwierają drzwi do niezliczonych możliwości interpretacji i zrozumienia. Horowitz bowiem mistrzowsko potrafi wydobyć piękno i niezwykłość nawet z najbardziej codziennych scen, co sprawia, że ​​każde zdjęcie jest podróżą przez ludzkie emocje i doświadczenia. Horowitz słynie z eksperymentowania z różnymi technikami fotograficznymi, często łącząc tradycyjne metody z nowoczesnymi rozwiązaniami.

Ten wybitny fotografik urodził się 5 maja 1939 roku w Krakowie. Miał zaledwie 5 lat, gdy został uratowanych z obozu koncentracyjnego dzięki staraniom Oskara Schindlera, którego historię zekranizował Steven Spielberg. Ukończył Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych a następnie Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie. W 1959 wyjechał do Nowego Jorku, gdzie kształcił się w Pratt Institute.

Pracował z różnymi agencjami, m.in. jako dyrektor artystyczny Grey Advertising. W 1967 założył własną agencję fotograficzną, specjalizując się w fotografii reklamowej i wydawniczej. Jest współzałożycielem amerykańskiego Stowarzyszenia Fotografików Reklamowych APA. Wielce szanowany i uznawany otrzymał min. tytuł honorowego obywatela Krakowa, doctora honoris causa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie i Wrocławiu, Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, Krzyż Oficerski Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej oraz Złoty Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. W 2021 roku powstał polski film dokumentalny „Polański, Horowitz. Hometown” opowiadający o dzieciństwie Romana Polańskiego i Ryszarda Horowitza, którzy poznali się w krakowskim getcie.

Spotkanie z Horowitzem pozostanie w mojej pamięci na zawsze a wystawa jego prac jest dla mnie inspiracją do doceniania ulotnych chwil, poszukiwania piękna w codziennych rzeczach i kontynuowania podróży odkrywania nieznanego.

Wystawę można oglądać do 5 maja w Galerii Umelka w Bratysławie. Nie przegapcie!

MZO

Zdjęcia: autorka

Patronat nad wystawą objął BLACHOTRAPEZ. Partnerzy wystawy: Orlen, Instytut Polski w Bratyslawie, LEWANDOWSKI ART, artinfo.pl

MP 5/2024