Nie pierwszy raz się odwiedzamy, bo nasze organizacje łączy nie tylko geograficzna bliskość, czy nazwa, ale i podziw dla działań po jednej i drugiej stronie granicy. Mowa o odwiedzinach przedstawicieli Klubu Polskiego na Słowacji w Klubie Polskim „Polonus“ w Brnie. „W ramach organizacji polonijnych w Czechach nasza jest najbardziej oddalona od tych działających w Pradze, czy na Zaolziu, ale do Was, do Bratysławy mamy najbliżej“ – mówiła w rozmowie dla „Monitora Polonijnego“ Danuta Koné-Król, prezes brnieńskiej organizacji. Nic więc dziwnego, że obie organizacje się odwiedzają, inspirują i wspierają.
Tym razem Klub Polski z Brna zaprosił bratysławski Klub Polski w charakterze gości muzycznych, którzy mieli umilić przedświąteczny wieczór. Ten odbył się 14 grudnia w Ratuszu, gdzie tamtejsi Polacy swoją siedzibę i salę do dyspozycji. Tym razem jednak wynajęli większą salę, gdzie na zaimprowizowanej scenie przedstawili się Ewa Sipos, Natalia Konicz-Hamada, Marián Hamada, Piotr Michna, którym muzycznie towarzyszył słowacki zespół Jablco.
Artyści przedstawili piosenki, które pojawiły się na kilku płytach wydanych przez Klub Polski. Były więc i starsze, i nowsze przeboje, takie jak „Funky Monkey“, „Good Morning“, „Kochaj albo rzuć“, „Leśna samba“, czy „Ona i on“ i „Odezwij się“. Zespół zebrał duże brawa a potem przyszedł czas na dzielenie się opłatkami, które pobłogosławił ojciec Tomasz Trawiński. Były serdeczne życzenia, było śpiewanie kolęd, do których akompaniował na pianinie Marián Hamada.
Ale to nie wszystko – były też pyszne dania, takie jak bigos, barszcz, śledzie, kutia, chrusty i wiele innych przygotowanych przez brnieńskich Polonusów. „Spotykamy się w każdy czwartek w naszej sali, którą niedawno nam się udało własnymi siłami wyremonotwać, ale przed świętami zawsze organizujemy wigilijkę“ – mówiła Danuta Koné-Król, która przyznała, że przed świętami aktywności jest więcej a w tym roku po raz pierwszy Polacy obsługują własne stoisko na jarmarku bożonarodzeniowym w centrum Brna.
Stoisko cieszy się dużą popularnością, Czesi kupują tu pierniczki upieczone przez Polonusów, czy stroiki przez nich zrobione. „Często pytają nas o produkty z Polski, zainteresowaniem cieszą się krówki, polskie nalewki, czy masa kajmakowa“ – wymienia pani prezes. Przypomnijmy Klub Polski w Brnie działa od 1997 roku. Powstał, kiedy mieszkający w Brnie Polacy dowiedzieli się o wypadku polskiego autokaru i wtedy solidarnie połączyli swoje siły, pomagając potrzebującym. „Powód smutny, ale jak się okazało, te połączone siły to potencjał, który nas scalił“ – dodaje.
Kiedy w roku 2022 Klub Polski „Polunus“ świętował swoje ćwierćwiecze podczas resju statkiem po zaporze wodnej, nie mogło zabraknąć przedstawicieli naszego Klubu. W najbliższym czasie oczekiwać będziemy rewizyty, ponieważ naszą organizację czeka poważny jubileusz 30 – lecia. Już dziś zapraszamy!
Małgorzata Wojcieszyńska, Brno
Zdjęcia: Małgorzata Wojcieszyńska, Klub Polski „Polonus“, Tomasz Wolff