Moja wycieczka po Bratysławie 

W czerwcową sobotę mieliśmy okazję zwiedzać Bratysławę w towarzystwie naszego przewodnika Arkadiusza Kuglera. To inicjatywa Klubu Polskiego, realizowana już od kilku lat, w ramach której Arek oprowadza po stolicy Słowacji  naszych rodaków.

Zbiórka naszej grupy, liczącej 10 osób, odbyła się przed parlamentem Republiki Słowackiej. Był to doskonały punkt wyjścia do poznawania bogatej historii miasta. Pomimo prac wokół budynku parlamentu, rozpoczętych jeszcze za czasów poprzedniego ustroju, majestatyczny gmach przypominał i przypomina o trudach, jakie naród słowacki przeszedł w drodze do niezależności.

Następnie udaliśmy się do Bramy Karola, znanej również jako Brama Wiedeńska. Ta urokliwa budowla stanowiła kiedyś wejście do miasta i była świadkiem wielu ważnych historycznych wydarzeń.

Nie mogliśmy ominąć wizyty na bratysławskim zamku, gdzie z ogromnym zainteresowaniem wysłuchaliśmy opowieści o niezwykle ciekawej historii tego miejsca. Nasz przewodnik  zaprezentował nam stare zdjęcia, dzięki czemu mogliśmy porównać stan obecny zamku z tym z minionych czasów.

Bratysława, leżąca na granicy dwóch innych państw, jest miastem unikatowym w skali światowej. Niegdyś przebiegała tu pilnie strzeżona linia między Zachodem a państwami zza żelaznej kurtyny. Obecnie granice są otwarte a słowacka stolica to znów przykład współżycia i przenikania się wielu narodowości i kultur.

Z zamku świetnie widać panoramę dzielnicy Petržalka, zlokalizowanej po drugiej stronie Dunaju. Było to jedno z największych blokowisk w byłym bloku wschodnim, zamieszkałe przez ok. 100 tysięcy ludzi. Wcześniej były tu sady morelowe, brzoskwiniowe oraz zielone ogrody.

Petržalkę ze Starym Miastem łączy wizytówka Bratysławy, czyli wybudowany za czasów komunistycznych unikatowy most z kawiarnią w kształcie spodka UFO. To jedyny podwieszany most na Dunaju, którego pylony nie są zanurzone w rzece. Charakterystyczna budowla była niestety również przyczyną utraty pierwotnego charakteru Starego Miasta. Wszystko to z powodu wyburzeń historycznej zabudowy pod drogę prowadzącą do mostu.

Ciekawostką jest, że części miasta miały zostać skomunikowane niegdyś również za pomocą metra, którego budowy nigdy nie rozpoczęto. Sam temat jest dziś obiektem żartów mieszkańców Bratysławy.

Spacerując po wzgórzu zamkowym, nie mogliśmy przejść obojętnie obok zdobiących podzamcze tarasowych ogrodów. Ciekawostką dla nas było to, że dawniej – od czasów celtyckich aż do końca XIX w. – miasto słynęło z uprawy winorośli i produkcji wina. Dziś winorośl uprawia się jeszcze w niektórych dzielnicach, jak choćby w Račy. Wina tu produkowane były ulubionymi cesarzowej Marii Teresy i gościły na wielu znamienitych stołach, choćby na Titanicu.

Z zamku mogliśmy zauważyć charakterystyczny punkt miasta, wieżę Kamzik, co po polsku znaczy tyle co kozica górska. Sama wieża niektórym przypomina butelkę wina.

W momencie, gdy schodziliśmy na Starówkę, mogliśmy zobaczyć dwa ciekawe punkty. Pierwszy to pomnik wiedźmy, który znajduje się na zboczach wzgórza. Przedstawia kobietę w zwiewnych szatach, z rozpuszczonymi włosami, siedzącą na kamieniu. Towarzyszą jej wrony. Pomnik ma przypominać o czarownicach, które tu były skazywane na spalenie na stosie lub utopienie w wodach Dunaju. Szacunki mówią, że w ten sposób zostało straconych ponad 200 kobiet.

Drugi punkt, który znajduje się na zboczach wzgórza zamkowego to przepiękny kościółek prawosławny pw. św. Mikołaja, niewielki, ale uroczy zabytek z bogatą historią. Został zbudowany w stylu gotyckim i jest jednym z najstarszych kościołów w mieście. Z uwagi na zły stan jest on bardzo rzadko udostępniany, a my mieliśmy szczęście i mogliśmy podziwiać jego piękne wnętrze.

Nasz przewodnik w sposób bardzo ciekawy opowiedział również o mrocznej historii Żydów w Bratysławie. Zobaczyliśmy pomnik ofiar holokaustu i miejsce, gdzie kiedyś stała piękna synagoga, zburzona przez komunistów w latach 60. podczas budowy wspomnianego już mostu.

Podczas naszej wycieczki mieliśmy również okazję zwiedzić Stare Miasto, które niegdyś otaczały mury i fosy. Do miasta można było wjechać przez cztery bramy. Do dziś przetrwała jedynie brama Michalska, niedawno pięknie odrestaurowana.

Zwiedziliśmy jeszcze kilka ważnych pomników i budynków będących wizytówką Bratysłąwy, m.in. bardzo charakterystyczny pomnik Čumila, czyli człowieka z kanału. Pomnik ten wrósł w krajobraz Bratysławy – to właśnie przy nim spotkają się tak mieszkańcy miasta, jak i turyści. Podobno, gdy się Čumila pogłaszcze, to powrót do Bratysławy gwarantowany.

Nasza wycieczka zakończyła się przy Słowackim Teatrze Narodowym. Był to niezwykły dzień, który zintegrował naszą grupę i pozwolił lepiej poznać historię Bratysławy. Na zakończenie udaliśmy się wspólnie na kawę, gdzie mogliśmy swobodnie rozmawiać o mieście, życiu w nim i dzielić się własnymi doświadczeniami.

To było fascynujące doświadczenie, które zakończyło mój trzyletni pobyt w tym kraju. Połączenie faktów historycznych z moimi osobistymi przeżyciami tworzy teraz wyjątkowy obraz całościowy.

Aleksandra Żak
Zdjęcia: autorka

MP 7-8/2023