Hrabia i wilk

 SŁOWACKIE PEREŁKI 

Kiedyś znany z olśniewających wnętrz, w których odbywały się huczne zabawy, zjazdy szlacheckie oraz spektakularne polowania. Był także świadkiem wielu bitew. Dziś z zamku Revište pozostały jedynie malownicze ruiny położone w gęstym lesie, po którym według legendy do dziś błąka się wilk, nieustannie szukając swojego pana.

Ten ciekawy XIII-wieczny zamek strażniczy, który wybudowany został na polecenie żupana Leustacha, wznosi się na skalnym wzgórzu na prawym brzegu Hronu w środkowej Słowacji, w pobliżu miejscowości Hluin nad Hronom niedaleko Žarnovic.

Pierwsza pisemna wzmianka o nim pochodzi z 1331 r. Jak każdy zamek ma swoją historię i intrygującą legendę. Na przestrzeni dziejów miał wielu właścicieli. Należał m.in. do węgierskiej królowej Márii, Jana Jiskry z Brandysa czy Mateja Korvína, a przez prawie 200 lat także do jednej z największych magnackich rodzin Dóczy, która otrzymała go 11 czerwca 1479 r. i posiadała do połowy XVII w.

Ród ten znany był z okrutnego panowania, samowolnego ściągania podatków i wymuszeń, a także organizowania na zamku hucznych spotkań i polowań. HrabiaDóczy był zapalonym myśliwym. Miał liczne łowieckie trofea, ale jego największym pragnieniem było upolowanie pewnego wyjątkowego wilka z rozciągających się wokół zamku lasów.

Któregoś mroźnego styczniowego dnia podczas polowania poślizgnął się, a upadając uderzył się w głowę, tracąc przytomność. Kiedy się ocknął, zobaczył obok leżącego wilka, na którego polował od lat. Uświadomił sobie, że zwierzę, ogrzewając go swoim futrem, uratowało mu życie.

Wilk i hrabia stali się nierozłączni aż do śmierci tego drugiego, który to później został stracony na zamku przez Turków. Mówi się, że do dziś w okolicznych lasach słychać wycie wilka, który tuła się w poszukiwaniu swojego pana i przyjaciela.

Zamek Revište wybudowano na skale andezytowej na prawym brzegu Hronu, na wysokości 314 m n.p.m., by strzegł wąskiego przejścia, przez które prowadził ważny szlak handlowy do miast górniczych środkowej Słowacji. Składał się on z wewnętrznej wieży obronnej i dziedzińca z pałacem.

Wjazdu z dolnego dziedzińca na górny broniła okrągła baszta. Później dobudowano renesansowe fortyfikacje. Do dziś zachowała się część muru obwodowego, pozostałości wieży północnej, zabudowy mieszkalnej i bastion armatni.

Kiedy odwiedziłam to miejsce, nie było tu nikogo z wyjątkiem okazałej salamandry, która przywitała mnie przy wrotach bramy wejściowej. Mogłam dowolnie eksplorować zakątki dawnej twierdzy, choć wiele miejsc było trudno dostępnych, gdyż na zamku trwały prace konserwatorskie. Wejście po wysokich i stromych schodach na wieżę nie jest łatwe, ale widok na dolinę Hronu i Góry Szczawnickie jest tego wart.

Ruinami zamku od ponad dekady zarządza Towarzystwo Ochrony Zamku Revište, które w ostatnich latach przeprowadziło prace archeologiczne i restauratorskie. Ciekawostką jest rekonstrukcja zamku w formacie 3D, oparta na informacjach uzyskanych podczas wieloletnich badań, ukazująca budowlę w czasach jej świetności. Model zamku jest dostępny na platformie internetowej, a także w aplikacji mobilnej.

Przy projekcie tym, sfinansowanym z Funduszu Wyszehradzkiego, pracowali historycy oraz trzy uczelnie wyższe – z Czech, Polski i Słowacji – a także eksperci z zakresu technologii innowacyjnych. Dzięki projektowi digitalizacji to mało znane i wydawałoby się zapomniane miejsce, a jednocześnie znaczący fragment dziedzictwa kulturowego ma szanse przetrwać także w postaci cyfrowej.

Tymczasem namawiam na tradycyjne zwiedzanie twierdzy, do której przez bujny las wiedzie ścieżka dydaktyczna z ośmioma tablicami, informującymi o historii zamku i jego właścicielach.

Magdalena Zawistowska-Olszewska
Zdjęcia: autorka

MP 6/2023