KINO OKO
O tym filmie można najkrócej powiedzieć: to opowieść o raperce, która walczy o swoje marzenia, potrafi być ostra i bezpardonowa, ale czasami tęskni za odrobiną sentymentalnego, miłego romantycznego uczucia.
Piętrzące się przed ambitną dziewczyną trudności tylko ją mobilizują. Postanawia upublicznić swoje pierwsze nagrania, w których rytmicznie, na podkładach muzycznych opowiada o sobie: o dorastaniu bez ojca, który wyjechał do Anglii, o różnych przypadkowo wykonywanych pracach, by pomóc matce, która jest sprzątaczką (dobra rola Magdaleny Różyczki) i z trudem wiąże koniec z końcem.
Sandra bardzo szybko uświadamia sobie, że talent w tym jej rapowaniu to nie wszystko. Musi znaleźć sposób, żeby naprawdę zaistnieć w świecie zdominowanym przez młodych, odważnych chłopaków. Ponieważ to ich hip-hopowe kawałki są znane, ich się słucha, a nie jakiejś tam Zadry, bo pod takim pseudonimem pojawiła się Sandra. Sprzyja jej szczęście.
Poznaje bardzo popularnego rapera Motyla (zabawna i sugestywna rola Jakuba Gierszała), który proponuje jej pracę hypemanki, czyli osoby towarzyszącej raperowi w trakcie występów na żywo. Hypmenka pomaga raperowi muzycznie: kończy jego frazę, podbija rytm, urozmaica wykonywany tekst, trzyma muzyczny styl. Co się dzieje w trakcie wspólnej trasy koncertowej Sandry i Motyla, czego naprawdę uczy się Sandra jako Zadra, ile zyskuje, a ile traci – to wszystko stanowi fabularną warstwę filmu.
Zadra jest na pewno kinem dla młodych widzów, którzy rap mają we krwi. Film pojawił się na ekranach kin w marcu. Noty u krytyków otrzymał średnie, ale rekomendowany jest jako kino do obejrzenia. Uważam, że warto ten film zobaczyć, bo choć scenariusz Moniki Powalisz zawiera przewidywalne schematy, to świat młodych, zafascynowanych rapem, jest wejściem w ich inny, ale nie bezkompromisowy świat.
Zadrę po raz pierwszy pokazywano w ramach konkursu na ubiegłorocznym festiwalu filmowym w Gdyni. Reżyser Grzegorz Mołda należy do nowego, młodego pokolenia w kinie polskim. Ma trzydzieści lat, jest absolwentem Gdyńskiej Szkoły Filmowej. Jego Koniec widzeniaznalazł się przed trzema laty w międzynarodowym konkursie na najlepszy film krótkometrażowy w konkursie o Złotą Palmę w Cannes. Nie zdobył co prawda nagrody, ale został zauważony.
Mołda ma w filmie Zadra dobrą obsadę, co jest atutem. Próbuje też w tej opowieści stworzyć nowy język filmowy, który na pewno bliski jest widzom dobrze czującym się w formacie TikToka. Sandrę gra Magdalena Wieczorek, zdolna aktorka o ciekawej osobowości, obecna na ekranie już kilka lat, ale po raz pierwszy właśnie w filmie Mołdy zagrała główną rolę. W roku 2022 pojawiała się w miniserialu Kryptonim Polska i w dwóch filmach: Z miejsca mocy i właśnie w Zadrze. Warto na nią zwrócić uwagę.
Aktora w wywiadach mówiła, iż podobnie jak Sandra ona też wiedziała od zawsze, kim chce być. Decyzję o aktorstwie podjęła w szkole podstawowej. Oczywiście później nie było ani różowo, ani łatwo. Ale dopięła swego. O rolę w filmie Zadrazawalczyła na castingach, a potem pracowała intensywnie z producentem nagrań do filmu Przemysławem „1988” Jankowiakiem i autorem tekstów Michałem „Żyto” Żytniakiem, żeby w rapie wypaść jak najlepiej.
Justi -jej przyjaciółką w filmie jest Margaret – znana kompozytorka, autorka tekstów, projektantka mody, w roli chłopaka Sandry wystąpił Ignacy Liss, młody, przystojny aktor rozpoznawalny już w świecie filmowym i teatralnym. Grał w Teatrze Polonia Krystyny Jandy, a ostatnio w serialu Teściowie razem z Julią Wieniawą.
To właśnie Liss namawia również starszych widzów do obejrzenia filmu Zadra: „Warto zbliżyć się emocjonalnie do młodego pokolenia pokazanego na ekranie” – mówi aktor. Polecam jeszcze Jakuba Gierszała w roli rapera Motyla. Uwodzi on nie tylko Sandrę, ale i widzów filmu. Jest naprawdę zabawny i zręcznie wpisany w świat, w który wprowadza Zadrę.
Gierszał wie, że osobowość bohatera filmowego tworzy się konsekwentnie i to jest atutem tej jego roli. To aktor, który potrafi zwracać na siebie uwagę, co pokazał zarówno w Sali samobójców, jak i w głośnym serialu Chyłka. A w filmie Zadra, razem z Magdaleną Wieczorek, Gierszał rapuje i śpiewa: „Nikomu ciebie nie dam, niczego mi nie trzeba…”. I oboje robią to po raz pierwszy w swoich aktorskich karierach. Można zobaczyć.
Alina Kietrys