Trzynasta komnata

 SŁOWACKIE PEREŁKI 

Château Appony wśród wielu pomieszczeń posiada jedno bardzo wyjątkowe, nazywane trzynastą komnatą lub tajemniczym pokojem. To właśnie tam znajduje się bezcenny skarb – księgozbiór rodu Apponyi.

Ten wyjątkowy zbiór książek, znany jest do dziś jako Biblioteka Apponyi. Założył ją miłośnik i kolekcjoner książekhrabia Anton Juraj Apponyi ok. 1770 r. w Wiedniu. Zbiór był olbrzymi i pierwotnie liczył 30 tys. tomów. Po śmierci hrabiego księgozbiór przejął jego syn, który przeniósł bibliotekę do specjalnie wybudowanego pałacu przy ulicy Koziej w Bratysławie, gdzie w czerwcu 1827 r. została otwarta pierwsza na Górnych Węgrzech biblioteka publiczna.

Funkcję tę pełniła do 1846 r., kiedy to hrabia, nie otrzymawszy od miasta rocznej składki na jej prowadzenie, postanowił przenieść ją do rodowej rezydencji w Oponicach. W tym celu do renesansowego pałacu dobudowano północne skrzydło z ogromnymi francuskimi drzwiami i chodnikami na obwodzie galerii, natomiast wnętrze wyposażono w meble w stylu empire, przywiezione z Paryża

Kiedy przestąpiłam próg owej tajemniczej komnaty znalazłam się w wielkiej ciemnej sali, gdzie panuje stała temp. 20 C. Dopiero światło żyrandoli odsłoniło tysiące dzieł z zakresu filozofii, poezji, starożytnej klasyki, geografii, kartografii, beletrystyki, botaniki czy medycyny.

Wnętrze biblioteki mieści obecnie 17 tys. woluminów napisanych w 12 językach, wśród których dominują łacina, francuski i niemiecki. Są też księgi w języku hebrajskim i arabskim, ale nie ma żadnej pozycji po polsku czy po słowacku. Znajdują się tu dzieła wielkich francuskich pisarzy: Voltaire’a, Rousseau, Baudelaire’a, jak i mistrzów literatury niemieckiej: Goethego, Schillera, Kanta.

Wymienić należy także pierwodruki powieści Dumasa, Dickensa, Balzaca, Hugo, Szekspira, a także rzadkie dzieła Newtona, Da Vinci, Fichtego, Machiavellego czy Michała Anioła oraz grecką i rzymską klasykę z dziełami Arystotelesa i Platona na czele. Najstarszy druk pochodzi z 1515 r. Są tu opisy legendarnych wypraw słynnych żeglarzy – Krzysztofa Kolumba, Vasco da Gamy, Ameriga Vespucciego czy Marca Polo. Wśród ksiąg historycznych o dużej wartości znajdują się dokumenty papieskie i fragmenty procesów inkwizycyjnych.

Przechadzając się po bibliotece w otoczeniu tych wszystkich starych, drogocennych i tajemnych ksiąg, wśród których nie brak prac o okultyzmie i czarnej magii, czułam się trochę jak w magicznej bibliotece z filmów o Harrym Potterze. W czasach swojej świetności biblioteka rodu Apponyi znana była od Londynu po Petersburg.

Jednak nie zawsze los jej sprzyjał. Część niezwykle rzadkich dzieł sprzedał w Londynie hrabia Ludovít Apponyi. Z kolei w Pradze w 1939 r. podczas aukcji z 10 tys. woluminów zlicytowano tylko 1302, a reszta zaginęła. Po wojnie w 1948 r. pałac stał się własnością państwa, a bibliotekę zamieniono na spichlerz i przez prawie dekadę książki trzymano wraz ze zbożem i cebulą, pozwalając, by rzadkie dzieła literackie pokrywała pleśń i zżerały je robaki.

Zbiór biblioteczny uratował franciszkanin i więzień polityczny Vševlad Jozef Gajdoš, który w latach 50. zinwentaryzował go. Książki były przechowywane w dworku do 1972 r., a następnie wywieziono je do depozytów państwowych Maticy Slovenskiej w Martinie. Po odrestaurowaniu pałacu w 2011 r. i porozumieniu ze Słowacką Biblioteką Narodową księgozbiór rodu Apponyi powrócił do Oponic.

Choć biblioteka udostępniona jest zwiedzającym, to niestety do ksiąg nie można zaglądać bez zgody Słowackiej Biblioteki Narodowej. Można natomiast rozkoszować się niezwykłą atmosferą tego miejsca, widokiem tysięcy książek, oddychać historią spisaną na ich kartach i poznać ciekawe opowieści rodu Apponyi.

Magdalena Zawistowska-Olszewska
Zdjęcia: autorka

MP 2/2023