Gwiazda Internetu

 ROZMOWY Z NINĄ 

Dni są krótkie, a na dworze szybko robi się ciemno. Według mnie za szybko. Mam wrażenie, że dzień trwa o połowę krócej, niż powinien. Bo po co komu tak dużo szarości? Może dlatego kreowanie gwiazd świata internetowego odnosi sukcesy? A wiecie, że i ja powoli staję się taką gwiazdą?

 

Zima nie dla mnie!

Nie byłoby fajniej, gdyby świat pachniał kwitnącymi ogrodami, a słońce grzało nasze twarze?

Nie jestem zwolenniczką zimy ani żadnych zimowych atrakcji. Na sanki nie wsiądę, bo się boję. Na łyżwach ani na nartach jeździć nie umiem, bo to za trudne. Spędzam więc teraz większość czasu w moim pokoju, oglądając na tablecie „Krecika“ lub udając, że gram na pianinie. Brakuje mi naszego ogrodu.

Bo nasz ogród jest piękny! Mama ma w nim bardzo dużo kwiatów, ale najwięcej jest w nim róż. Kwitną niesamowicie pięknie i pachną lepiej niż najdroższe perfumy! O, jak ja kocham naszą zieleń! Z utęsknieniem czekam na ten moment, kiedy będę mogła wygrzewać się znów na naszym tarasie i tańczyć z wiatrem, nasłuchując szumu liści. Wy też tęsknicie za słońcem?

Jakby nie było, zima się dłuży, ale kiedyś na pewno się skończy – tak przynajmniej mówi mama.

 

Fascynacje

Moja mama zaczęła nagrywać krótkie filmiki, których jestem bohaterką. Powiedziała, że to na pamiątkę, bo jak się zestarzeję, to fajnie będzie popatrzeć na piękną i młodą dziewczynę. Mama te widea z moim udziałem udostępnia na moim Instagramie i podobno dużo ludzi się mną zachwyca. Podobno niektóre filmiki mają bardzo dużą oglądalność, przekraczającą niekiedy kilka tysięcy odsłon.

No dobra, jak się komuś chce na mnie patrzeć, to ja nie będę miała nic przeciwko. Bynajmniej internetowy świat będzie bogatszy o moją skromną osobę. Mnie fascynuje kamera. Lubię, jak mi mama robi zdjęcia, a to z tego powodu, że mogę wtedy patrzeć na takie kółeczko na telefonie.

Ja kółeczka kocham, bo nie mają początku ani końca, trochę tak, jak ja. Po prostu są, tak jak ja..

Nina

Zdjęcia: Ewa Sipos

MP 1/2023