Rozwód po słowacku

 RETROHITY 

Jak dochodzi do rozwodu? O tym można by długo dyskutować. Przyjrzyjmy się stronie prawnej. Zgodnie z art. 56 § 1 k.r.o. „Jeżeli między małżonkami nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia, każdy z małżonków może żądać, ażeby sąd rozwiązał małżeństwo przez rozwód”.

Artykuł ten można odnieść również do rozwodu dwóch narodów, do którego doszło 1 stycznia 1993 r. i który spowodował rozpad Czechosłowacji i powstanie Republiki Słowackiej. Od tamtej chwili mija 30 lat!!! Przypomnijmy sobie zatem ten czas, który dla wielu z nas oznaczał zupełnie nową erę i rzeczywistość.

 

Absurdy po podziale państwa

O północy zaczęła funkcjonować granica, dzieląca Czechy i Słowację. Absurdem była kilkukrotna jej korekta, ponieważ w wersji pierwotnej przecinała ona wiejskie zabudowania i  ogrody. Wraz z granicą wprowadzono kontrole graniczne oraz kontrole celne – do Czech nie można już było pojechać na dowód osobisty.

Kolejnym absurdem były – moim zdaniem – kontrole graniczne w… Bratysławie. Tak, tak, na bratysławskim dworcu kolejowym do wtedy już międzynarodowego pociągu jadącego do Czech wsiadała drużyna celników, przeprowadzająca kontrolę celną już w stolicy Słowacji.

 

Teraz już produkcja zagraniczna

Wiele słowackich zakładów produkcyjnych, mających filie w Czechach, stało się zakładami zagranicznymi, produkującymi wyroby obciążone cłem. Takie były czasy. Również czeskie zakłady produkcyjne, mające swoje oddziały na Słowacji, stały się przedsiębiorstwami zagranicznymi. Z tym jest związana inna ciekawostka – liczne czeskie produkty na rynku słowackim stały się nagle produktami zagranicznymi, co znajdowało odzwierciedlenie w cenach – na ich podwyżkę nie trzeba było długo czekać.

Coś, co kiedyś było rodzime, wspólne, stało się towarem zagranicznym. Mowa tu o takich czeskich produktach, jak samochody marki Skoda, kofola, lentilki, znane marki czeskich piw, opony samochodowe Barum, gumy do żucia Pedro, mleko suszone Sunar, napój kakaowy Granko, pasztety marki Májka, samochody ciężarowe Tatra, produkowane zarówno w czeskiej Kopřivnici, jak i słowackich Bánovcach nad Bebravą, motocykle Jawa, ciągniki Zetor, autobus marki Karosa, ciężarówki Liaz i Avia, lokomoty spalinowe produkcji ČKD oraz elektryczne produkcji Škoda Pilzno, i o słowackich produktach, jak np. napój Vinea, odżywki dla niemowląt Novofruct, piwo Zlatý Bažant, krem do rąk Indulona, pralki produkowane w słowackim Popradzie, ser z białą pleśnią Encian z Kieżmarku, wino musujące Hubert ze słowackiej Seredzi, skąd pochodzą również wafelki Horalky, chusteczki higieniczne i papier toaletowy z Harmanca, zupki w prosyku Carpathia z Prievidzy, papryka mielona marki Žitava, słynna kapusta kiszona ze słowackiej Stupavy, koszule z Zornicy w Bánovcach nad Bebravą, politura do mebli Diava, produkowana przez zakłady Tatrachem i wiele, wiele innych produktów.

W pierwszych latach po rozwodzie obojętne było, czy nazwy produktów na etykietach są po czesku czy po słowacku. Z biegiem czasu jednak zaczęły się pojawiać napisy dwujęzyczne lub tłumaczone z jednego języka na drugi.

Większe uprzemysłowienie terenów czeskich i większa produkcja przemysłowa sprawiły, że eksport z Czech na Słowację był większy niż import ze Słowacji do Czech Nikomu to nie przeszkadzało, bo ludzie byli przyzwyczajeni, iż niektóre produkty, czy to czeskie, czy to słowackie, są po prostu najlepsze.

Warto tutaj też wspomnieć, iż wielu pracowników, zatrudnionych w czeskich zakładach, pochodziło (i do dziś pochodzi) z różnych zakątków Słowacji. Ci ludzie stali się z dnia na dzień obcokrajowcami.

 

Schengen przyniósł pojednanie

Kiedy 11 lat później Słowacja i Czechy dołączyły do Unii Europejskiej, a w 2007 r. do strefy Schengen dziwny stan rozbieżności trwający po rozwodzie państwa się skończył.

Czesi do dziś z przyjemnością zajadają się słowacką bryndzą i innymi wyrobami z owczego mleka, chętnie piją słowacką borovičkę, a Słowacy z sentymentem patrzą na czeskie knedliki i piwa. Związki kulinarne pozostają bowiem do dziś.

Bardzo się cieszę, iż mimo upływu lat Słowacja i Czechy nadal utrzymują dobre stosunki sąsiedzkie, handlowe oraz polityczno-ekonomiczne. Do dziś Czesi chętnie jeżdżą w słowackie Wysokie Tatry, zaś Słowacy z radością odwiedzają Mater Urbium – Matkę Miast, czyli czeską Pragę.

Andrej Ivanič

MP 1/2023