Laugaricio w podróży

 Z NASZEGO PODWÓRKA 

To już chyba tradycja, że latem kwartet Laugaricio udaje się na swoiste tournée. Również i w tym roku podczas koncertów prezentowaliśmy polską muzykę. Nasz program składał się z polskich i słowackich tang, utworów Georga Gershwina, zaś pikanterii całości dodały arie w wykonaniu młodej sopranistki. Zanim wyruszyliśmy w trasę, przez tydzień intensywnie ćwiczyliśmy repertuar.

Nasze tournée miało się składać z czterech koncertów, jednak ten pierwszy – na zamku w Zemianskich Kostoľanach – ze względu na chorobę jednego z członków kwartetu trzeba było odwołać. Kolejny – w Bratysławie – na szczęście był zaplanowany pięć dni później. I właśnie ten koncert wywoływał chyba największe pozytywne emocje, ale i obawy. Dlaczego? Koncert ten został bowiem połączony z kucharskim show. Okazało się nasz występ dodał niezwykłej pikanterii serwowanym egzotycznym daniom, co zaskoczyło przyjemnie nie tylko nas, ale i zgromadzoną publiczność.

Kolejny przystanek na naszej trasie był w Nowej Dubnicy. Tu nasz występ miał miejsce w przepięknych ogrodach w pobliżu Kultúrnej besedy. Publiczność dopisała, a więc i ten nasz koncert zdecydowanie możemy zaliczyć do udanych.

Ostatni występ kwartetu w tym sezonie odbył się w Trenčianskich Teplicach. Letni wieczór, atmosfera miasteczka zdrojowego, zapach zdrojowych wafli plus dobra muzyka – czego chcieć więcej! Myślę, że zagraliśmy na odpowiedniej strunie, gdyż nagrodzono nas burzliwymi brawami.

Tegoroczna letnie tournée mamy za sobą, ale już myślimy nad programem przyszłorocznego.

Marek Berky, szef kwartetu Laugaricio

Zdjęcia: Stano Stehlik

Projekt realizowany z finansowym wsparciem Funduszu wspierającego kulturę mniejszości narodowych

MP 9/2022