Poczuć w przeszklonej tubie, jak nasila się wiatr do tego stopnia, że zmienia się w huragan. Zobaczyć na własne oczy pustynną burzę, płonące drzewo, powstawanie fal czy doświadczyć zjawiska zorzy polarnej. Albo wejść w świat matematyki tak głęboko, że staje się on przyjemną zabawą! To i wiele więcej można przeżyć w Hevelianum.
Przynosimy inspiracje dla tych z Państwa, którzy wybierają się na wakacje do Gdańska. Tam bowiem w samym centrum miasta, niedaleko dworca PKP na Górze Gradowej mieści się Hevelianum. Co to takiego? Jedna z ciekawszych atrakcji dla dzieci i nie tylko. Znajduje się na terenie fortyfikacji obronnych z XIX w.
„To miejsce najchętniej odwiedzają rodziny z dziećmi, ale my kierujemy ofertę do każdej grupy wiekowej“ – przekonuje Katarzyna Mejna z działu marketingu Hevelianum i dodaje, że oprócz wystaw, do dyspozycji jest 20 hektarów obszarów zielonych. Można tu nie tylko zwiedzać interaktywne wystawy, ale po prostu pospacerować z psem, porobić zdjęcia – stąd roztacza się przepiękny widok na miasto oraz Biskupią Górkę.
„To atrakcja dla osób, które poszukują nieoczywistych, nowych miejsc“ – mówi Mejna i wskazuje na panoramę pod Krzyżem Milenijnym. Zachęca też do odwiedzenia fortyfikacji, zwiedzenia wystaw wewnątrz zabytkowych budynków pofortecznych. „U nas można zapoznać się z historią Gdańska, z tym, co tu się działo na przestrzeni wieków. I to jest oferta bezpłatna“ – przekonuje.
Miejsce owiane tajemnicą
Podczas wakacji jest tu też sporo innych atrakcji, jak na przykład pokaz musztry, różne warsztaty, koncerty, zwiedzanie wieczorne w poszukiwaniu duchów Góry Gradowej. Tu można się zrelaksować na leżakach, kocach bądź też w kawiarni czy restauracji. „Mnie to miejsce urzekło zanim podjęłam pracę, dawno temu, kiedy przyszłam na nocne zwiedzanie“ – wspomina Mejna, dodając, że to miejsce jest owiane tajemnicą.
Z Pitagorasem na ty
Planując wycieczkę do Hevelianum, należy zarezerwować sobie minimalnie trzy godziny. Wszystko zależy od zainteresowań zwiedzających. W kilku budynkach mieści się kilka wystaw interaktywnych.
„Tu można wziąć udział w ciekawych eksperymentach, są wystawy matematyczne, na przykład łamigłówek, a twierdzenie Pitagorasa można poznać w obrazowy sposób!“ – zachwala inna pracownica Hevelianum, Dorta Ciemna z Działu Projektów Kulturalnych, która nie kryje, że zawsze wolała przedmioty humanistyczne, ale doświadczenia z Hevelianum są dowodem na to, że nawet takie osoby jak ona mogą się tu zachwycić matematyką i ją po prostu zrozumieć.
„Bo to nie sztywna nauka wzorów czy definicji, ale wizualna przyjemna identyfikacji; można wszystkiego podotykać“ – zachwala, a jej koleżanka dodaje, że tu się nie dostaje ocen, ale nagrody. „W ten sposób łączymy zabawę z nauką“ – podsumowują obie panie.
Krok w kosmos
Oprócz wcześniej wspominanych wystaw są też te, które uczą historii, w tym tej wojskowej, ekologii, fizyki i chemii. Dziecko może na przykład w symulatorze prowadzić samochód podczas deszczowej aury. Tutaj można nadać odpadom drugie życie, sprawdzić, ile śmieci widać z kosmosu, ale też pilotować samolot za pomocą wiązki światła.
Jak mogliśmy się sami przekonać, Hevelianum to naprawdę miejsce magiczne – i to nie tylko z perspektywy dzieci. Latem odwiedza je dziennie nawet tysiąc osób. Instytucja ma w swojej ofercie także zajęcia wyjazdowe, w tym za granicę.
Małgorzata Wojcieszyńska, Gdańsk
Zdjęcia: Stano Stehlik