Z NASZEGO PODWÓRKA
W piątkowy wieczór, 17 września, w Bratysławie rozświetlono około 60 instalacji świetlnych w ramach wydarzenia Biała Noc.
Polskim gościem był Marek Radke, malarz, fotograf i artysta zajmujący się intrygującymi instalacjami. Radke na Słowację przybył z Niemiec, gdzie obecnie mieszka. I nie jest to jego pierwsza wizyta w stolicy Słowacji, bo już 10 lat temu wystawiał w galerii Instytutu Polskiego.
I tym razem, podobnie jak i poprzednio, jego instalacja świetlna w oknie czytelni Instytutu Polskiego intrygowała. Zatrzymywali się przy niej przechodnie, by podziwiać świetlne barwne kulki.
„To dzieło, jak każda instalacja, to dla mnie niespodzianka“ – tak o swoim obrazie przestrzennym mówił sam jego autor, nie kryjąc podekscytowania, towarzyszącego oczekiwaniu na ostateczny efekt pracy. Przekonywał, że za każdym razem, w zależności od miejsca czy użytych elementów, dzieło wygląda inaczej.
„Często bywa tak, że w jednym pomieszczeniu pewien element jest umieszczony na suficie, a na innej wystawie może stać na dole“ – wyjaśniał. Również okno wystawowe Instytutu Polskiego stworzyło nową scenerię dla jego pracy. „I to jest intrygujące, bo nigdy człowiek nie wie, jaki będzie efekt ostateczny, jak światło zadziała, czy lampy, których użyję, będą odpowiednie“ – tłumaczył artysta.
Radke najchętniej używa jarzeniówek, ale z uwagi na ich rozmiary – aż 120 centymetrów – musiał z nich zrezygnować, ponieważ trudno je przetransportować. Zmiana koncepcji, czyli wymiana lamp jarzeniowych na mniejsze, okazała się udana, a sam artysta w przededniu Białej Nocy dokonał próby, oświetlając ulicę Klobučnicką.
Intrygujący dzieło będzie można podziwiać do 3 października, każdego wieczoru od 19 godziny do północy.
mw
zdjęcia: Stano Stehlik