Kiedy w sobotę przyjechaliśmy do ośrodka Liptowskim Janie, poznaliśmy nowych przyjaciół. W niedzielę rano zbiórka była na dziewiątą na śniadanie, wszyscy po posiłku udaliśmy się do pracowni aby wziąść udział w dzisiejszym programie.
W ośrodku zebraliśmy się a następnie dostaliśmy materiały i zaczeliśmy pracować. Do pracy dostaliśmy farby do barwienia, bluzki, płótno. Zaczeliśmy od nałożenia barwnika do miski z wodą, najbardziej zafascynowała mnie odbitka tych wzorów. Każdego praca była na swój sposób wyjątkowa. Po kolacji zagraliśmy w zbijaka i w piłke nożną.
W poniedziałek warsztaty rozpoceliśmy na łonie natury. Wszyscy prześliśmy się do pleneru i następnie zaczeliśmy robić szkice, potem wróciliśmy do ośrodka a następnie pomalowaliśmy naszych obrazów. Wieczorem robiliśmy jeszcze ilustrację do piosenek nowej płyty Tu i tam.
We wtorek kontynuowaliśmy rysowanie do płyty Tu i tam. Po chwili odpoczynku wszyscy razem poszliśmy do lasu aby nazbierać liście do naszych obrazów aby ozdobić potem tło naszych obrazów. Kiedy wróciliśmy każdy dostał koszulkę następnie trzeba było bardzo ostrożnie je zawinąć, niektórzy robili to parę razy potem dostaliśmy barwniki i każdy zaczął nakładać farbę na koszulkę kiedy się je wysuszyło wyszły piękne bluzki. Następnie dostaliśmy materiały do pracy w tym płótno.
Cała dzisiejsza praca na płótnie została wykonana neonwymi farbami, kiedy wszyscy skończyli malować wyłożyliśmy prace na dwór. Jeszcze niektórzy którzy chcieli grali na dworze w różne zabawy.
W środę zaczeliśmy pracę z liśćmy. Polegała ona na tym że malowało się farbą liścia i odbijało na płótno, prace wyszły przepięknie. Po obiedzie dostaliśmy koszulki i gumkami jak najmocniej związali takie odstępy na koszulce a potem namoczyliśmy je do wody a kiedy trochę wyschły farbowaliśmy je farbami. Jeszcze osoby chętne dostały płótna i mogli malować dowolną techniką, niektóre osoby robiły pracę do wieczora.
W czwartek rano pojechaliśmy na basen. Podzielili nas na grupy, następnie każda grupa chodziła po całym parku na różne atrakcje do 13:00. Podczas przerwy kto chciał mógł zjeść prowiant. Po odpoczynku wszystkie grupy się znów rozeszły na różne atrakcje wodne.
Późnym południem się wszyscy spotkaliśmy w szatni. Kiedy wyszliśmy z parku wodnego udaliśmy się do ośrodka. Jednym słowem można powiedzieć dzień bardzo udany! Dziękujemy konsulowi w Liptowskim Mikulaszu Tadeuszowi Frąckowiakowi za możliwość odwiedzenia Bešeňowej oraz Katce i Jakubowi Frąckowiak za podwiezenie nas tam i z powrotem.
Jak ten czas szybko mija, no niestety kolonie dobiegły końca. W piątek było tyle frajdy, co przez cały tydzień. Najpierw wszyscy się przygotowali do wyjścia z ośrodka. W konsulacie w Mikulaszu, kiedy było wszystko gotowe do rozpoczęcia wernisażu, zostało wygłoszone przemówienie.
W ten sposób otworzyliśmy wystawę naszych prac. Zostaliśmy tam do 14:00. Kiedy wróciliśmy do ośrodka zaczęliśmy grać w piłkę nożną. Tradycyjnie, jak to bywa na koloniach, odbyła się zielona noc.
Było mi bardzo miło, że mogłam opisywać na bieżąco to, co się działo podczas tygodniowego zgrupowania małych artystów. Mam nadzieje, że w przyszłym roku również wezmę udział w tym wydarzeniu i będę mogła go opiywsać.
Zuzanna Gromadzka
Zdjęcia: Stano Stehlik