Przyjaźń bez granic

 Z NASZEGO PODWÓRKA 

Każdy, kto uczestniczy w życiu Polonii na Słowacji, na pewno słyszał o przedsięwzięciu „Przyjźń bez granic”, organizowanym we wrześniu w Trenczynie. Ponieważ festiwal w tradycyjnym terminie nie mógł się odbyć, jego realizacja została przesunięta na później.

Niecodzienna sytuacja przyniosła niecodzienne rozwiązania i dzięki temu 18 marca mogliśmy wziąć udział we wspomnianym wydarzeniu online, które pod kierownictwem Marka Berkyego zrealizowane zostało w scenerii gotyckiej wieży zamku Beckov, wybudowanego przez arystokratę polskiego pochodzenia Ścibora ze Ściborzyc.

W ramach wydarzenia pokazano prace Anny Jagodovej, artystki o polsko-słowackich korzeniach, która urodziła się w Humennem na Słowacji, a studiowała na Wydziale Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Dyplom magisterski otrzymała w pracowni drzeworytu u prof. Bogdana Migi. Artystka otrzymała liczne nagrody i wyróżnienia.

W rozmowie z kuratorką wystawy Alą Teicherovą, wspominała, które z nich są najważniejsze. W prezentowanych na wystawie pracach Anny Jagodovej widać symbole, łączące w sobie obrazy kobiet,  przedmiotów, które opowiadają niedopowiedziane historie, pozostawiając przestrzeń na intuicję i wyobraźnię tak dla twórcy, jak i odbiorcy. Przykładem jest para obrazów prezentujących dłoń kobiety, trzymającą czereśnie, oraz dłoń, która trzyma pestkę, jako symbole dawania i brania.

 

Po prezentacji  prac malarskich przyszła pora na występ słowackiej ludowo-rockowej kapeli Drist, w której występują też członkowie naszego Klubu. Pierwszą piosenką wykonaną na zamku w Beckovie był utwór z polskiego musicalu „Na szkle malowane“. Grupa Drist powstała w 2003 roku i występowała tak na Słowacji, jak i za granicą. Tworzy i śpiewa piosenki ludowe, czasem w stylu metalowym lub akustycznym, czyli – jak opisuje jej założyciel i frontman Edo Štencl – „w stylu ofensywnym i defensywnym”. Członkowie grupy najmilej wspominają występ w polskim mieście Zawadzkie. Podczas koncertu na zamku Beckov zaprezentowali takie piosenki, jak: „Na Kráľovej holi”, „Povedzte mojej materi”, „Trenčín dolinečka”.

 

Drugi zespół na scenę online wprowadziła Justyna z grupy ProYektone, który powstała i występuje w Wiedniu. Wokalistka opisała zespół jako bluesowy z dodatkiem niespotykanej mieszanki, czasem wybuchowej i niespokojnej, a czasami łagodnej i delikatnie płynącej. Na początku swej działalności grupa  śpiewała poezję, później przyszedł czas na covery, a obecnie  na muzykę autorską. Zespół przedstawił się z piosenkami: „Świat oszalał”, „Kocham bluesa” oraz „Beskidzka elegia”.

 

Wieczór spędzony w tak doborowym towarzystwie artystycznym pozostawił pewien niedosyt, gdyż skończył się za szybko. Może to i dobrze, ponieważ już dziś cieszymy się na kolejne tego typu przedsięwzięcia. Tym razem „Przyjaźń bez granic” okazała się wydarzeniem przekraczającym granice przestrzenne.

Duże brawa należą się jego organizatorom, którzy udowodnili  że Klub Polski potrafi elastycznie reagować na sytuację i zaoferować swoim członkom i sympatykom ucztę duchową także na odległość.

Aleksandra Krcheň

MP 4/2021

 

Projekt zrealizowany z finansowym wsparciem Funduszu wspierającego kulturę mniejszości narodowych.