Łyżką dookoła świata – Węgry

 PIEKARNIK 

W tym wydaniu „Piekarnika” przeniesiemy się na chwilę tuż za miedzę – na Węgry. Przepis na jedno z kultowych węgierskich dań przesłała nam Bożena Bogdańska-Szadai, Polka od 34 lat mieszkająca w Budapeszcie, dziennikarka, m.in. redaktor naczelna „Głosu Polonii” i radiowego „Magazynu Polskiego” MTVA.

 

Gundel Palacsinta
czyli naleśniki a’ la Gundel

Składniki:

  • 2 szklanki pszennej mąki
  • 3 jajka
  • 1/2 szklanki mleka
  • 1/2  szklanki wody sodowej
  • 1/2  kostki masła lub kilka łyżek oleju
  • szczypta soli

 

Nadzienie:

  • 20 dag cukru i tyle samo zmielonych włoskich orzechów
  • laska wanilii
  • garść rodzynek i garść migdałów
  • starta skórka pomarańczowa i cytrynowa
  • śmietana kremówka
  • 1 łyżka rumu

 

Polewa:

  • Niepełną szklankę wody zagotowujemy i dodajemy 20 dag cukru, 5 łyżek kakao i 2 łyżki rumu. Mieszamy.

Naleśniki przygotowujemy w tradycyjny sposób – mieszamy wszystkie składniki, zostawiamy na około 10 minut do odstania, a następnie smażymy na tłuszczu. Składniki nadzienia również łączymy ze sobą, dokładnie mieszamy. Osobno przyrządzamy polewę.

Gotowe naleśniki smarujemy nadzieniem, zawijamy w rulony lub składamy na cztery. Następnie polewamy polewą i posypujemy orzechami włoskimi. Można też skropić je spirytusem i  przed podaniem podpalić. Chociaż sam przepis nie wydaje się skomplikowany, jego urok tkwi właśnie w prostocie – w ten sposób w niecałą godzinę można przenieść się do Budapesztu, nie wychodząc z własnego domu.

Klimatu dodaje również fakt, że danie to wymyśliła ponoć żona pisarza Sándora Máraiego Lola, a jej przepis zachwycił słynnego peszteńskiego restauratora Gundela, który w 1894 roku włączył je na stałe do karty dań. Potrawy, które powstały z miłością i naprawdę są rozkoszą dla podniebienia, powinny być przyrządzane w każdej kuchni – przynajmniej od czasu do czasu…

Smacznego!

Agata Bednarczyk

MP 4/2021