Na stromej skale

 SŁOWACKIE PEREŁKI 

Gdy byłam dzieckiem, w każdą sobotę przed obiadem tata zabierał mnie i mojego brata na wycieczkę do pobliskiego lasu. Ach, co to były za wyprawy i przygody! Pamiętam, jak do domu wracaliśmy zmęczeni, głodni i ubrudzeni, ale zawsze dotlenieni i z uśmiechem na twarzy.

Teraz ja w każdy weekend, gdy tylko pogoda sprzyja, zabieram synka na różne eskapady do lasu, który o każdej porze roku jest fantastycznym miejscem wypoczynku, pełnym niespodzianek i ciekawych miejsc. Jednym z takich miejsc jest Ostry Kamień (Ostrý Kameň), pozostałości XIII wiecznego zamku położonego w Małych Karpatach, około 3 km na południowy zachód od wsi Bukowa i 22 km od Tarnawy.

Po raz pierwszy trafiłam tu z grupą słowackich znajomych, z którymi wiele lat temu odkrywałam najpiękniejsze miejsca Małych Karpat. Do ruin zamku prowadzi kilka szlaków turystycznych, ale my wyprawę rozpoczęliśmy w Smolenicach, skąd wiedzie najbardziej urokliwa trasa. Szlak prowadził nas przez las, łąki, a następnie grzbietem gór, skąd podziwialiśmy piękne widoki, upajając się urokami wiosny, soczystą zielenią i wonią niedźwiedziego czosnku.

Najpierw dotarliśmy na najwyższy szczyt Małych Karpat – Záruby (767 m n.p.m.) – a następnie kontynuowaliśmy wędrówkę skalistym grzebieniem, by w końcu dojść do ruin zamku Ostry Kamień, położonych na wysokości 576 m n.p.m. To właśnie położenie na stromej wapiennej skale nadaje temu miejscu wyjątkowego charakteru. Zamek, zbudowany z rozkazu króla Andrzeja II, pełnił rolę przygranicznej twierdzy, o czym po raz pierwszy wspomina się w 1273 roku.

Miał chronić szlak handlowy, biegnący z Budapesztu do Pragi, który był jednym z najważniejszych szlaków handlowych w regionie. Początkowo gotycka twierdza składała się z pałacu oraz wieży i była własnością królewską. Następnie została przekazana Ściborowi ze Ściborzyc oraz kolejnym rodom szlacheckim: Kegelewiczom, Revaiowcom, Thurzom i Forgáčom, a od XV wieku bogatym właścicielom ziemskim ze Świętego Jura i Pezinka, którzy ją rozbudowali. W 1704 roku w czasie powstania Rakoczego w okolicach zamku doszło do bitwy, w wyniku której część warowni została uszkodzona przez armię cesarską.

Wraz z rozwojem pokojowych stosunków pomiędzy Czechami i Węgrami zamek stopniowo tracił funkcję twierdzy przygranicznej. Od końca XVIII wieku opuszczony zaczął niszczeć. Dziś pozostały tylko ruiny na dawnym zamkowym wzgórzu, z którego roztacza się malowniczy widok na Małe Karpaty, zaporę Bukowską, wzgórze Veterlín i Záhorie. Częściowo zachowały się fragmenty kamiennych murów obronnych, baszt oraz ścian.

Poszczególne elementy zamku dolnego w postaci murów obwodowych i pozostałości wieży skrywają się w zalesionej części wzgórza. To właśnie tam urządziliśmy sobie piknik, by posilić się przed drogą powrotną. Wtedy też koleżanka opowiedziała nam legendę związaną z tym miejscem.

Historia głosi, iż pewnego razu stara kobieta, zbierając drewno w lesie, zawędrowała do ruin zamku, gdzie odkryła podziemne pomieszczenie, skrywające skarby. Owładnięta chciwością upychała drogocenności do chusty i ubrania. Była tym tak pochłonięta, że nie zauważyła osuwających się ścian, które w pewnym momencie z wielkim hukiem runęły, grzebiąc ją żywcem. Ponoć nocami w ruinach zamku słychać dziwne odgłosy uwięzionej kobiety.

Dziś, przyglądając się pozostałościami twierdzy, aż trudno uwierzyć, iż jeszcze trzy wieki temu było to potężne zamczysko. Warto jednak zawitać w te strony dla ciekawej historii i pięknych widoków z ruin najwyżej położonego zamku w Małych Karpatach.

Magdalena Zawistowska-Olszewska
Zdjęcia: autorka

MP 3/2021