Mały Festiwal Kultury Polskiej odbył się w Bańskiej Szczawnicy 4 i 5 września. Ze względu na pandemię wydarzenie nazwano „małym”. Pierwotnie miały być na nim prezentowane różne gatunki sztuki współczesnej, ostatecznie zaprezentowano tylko współczesną literaturę, jej pisarzy i tłumaczy.
Festiwal odbył się w nowym centrum kulturalnym „Eleuzína“, a dokładniej w zielonym ogrodzie, stanowiącym wspaniałe miejsce do spotkania pod gołym niebem.
Pierwszego dnia miała miejsce dyskusja polskiego tłumacza Andrzeja Jagodzińskiego ze słowackim pisarzem Tomášem Forró, mieszkającym od dziesięcioleci w Polsce. Tematem ich rozmowy była książka tego drugiego, zatytułowana „Donbas“, opisująca wojnę domową na Ukrainie. W 2016 r. jej autor spędził 6 tygodni w Donbasie wśród separatystów.
Autorem przekładu tej książki, będącej mieszanką tzw. reportażu literackiego, opisującej ukraiński konflikt z perspektywy dwóch stron, jest Andrzej Jagodziński. Przy okazji Jagodziński ujawnił wiele ciekawostek, dotyczących pracy tłumacza; wspominał między innymi o tym, jak tłumaczył książki byłego prezydenta Czech, niegdyś dysydenta Václava Havla.
Drugi dzień festiwalu przyniósł spotkanie z Ziemowitem Szczerkiem, który zaprezentował swoją powieść „Siwy dym“, wywołując tym samym dyskusję o fenomenie Europy Środkowej. Spotkanie odbyło się przy wspólnym stole, co podkreśliło jego atmosferę przyjaźni. Do dyskusji dołączył też gość z poprzedniego dnia, czyli Andrzej Jagodziński. Mówiono o sytuacji politycznej i kulturowej Europy Środkowej, zgłoszono wiele pomysłów i prognoz dotyczących rozwoju sytuacji, przynajmniej w dziedzinie kultury.
Pozostaje mieć nadzieję, że pomimo pandemii kultura nadal będzie żywa i różnorodna. I że zawsze znajdzie swoich wiernych odbiorców.
Tatiana Drímaj Recká, Bańska Szczawnica
zdjęcia: Tatiana Drímaj Recká