W czasach, gdy chodziłam jeszcze do szkoły, a potem studiowałam, na koniec wakacji razem z przyjaciółmi śpiewaliśmy zawsze znany i lubiany utwór kabaretu OTTO:
„Wakacje, znów będą wakacje,
Na pewno mam rację wakacje będą znów“.
W oku zawsze kręciła mi się łezka z żalu za kończącymi się wakacjami i beztroskim czasem pełnym przygód i dobrej zabawy. Z chęcią jednak wracałam do szkoły, by spotkać się ze swoją paczką klasową. Do dziś pamiętam, iż każdy rok szkolny rozpoczynał się od wypracowania na temat: „Jak spędziłeś wakacje?“.
Było też coś magicznego w pierwszym wybrzmiałym po długim czasie dzwonku, który od pokoleń nieustannie wyznacza rytm szkolny. Gdy obecnie obserwuję sytuację w Polsce, dotyczącą powrotu uczniów do szkoły, z jednej strony widzę entuzjazm dzieci, które od marca do czerwca uczyły się w domu, z drugiej zaś coraz częściej dochodzą mnie słuchy o obawach wynikających z ich powrotu do szkolnych ławek.
Jesień to powszechnie mało lubiana pora roku, kojarzona zazwyczaj z pluchą, krótkimi ponurymi dniami, katarem i depresją. A przecież jesień też może być ciekawa. To w końcu czas zbioru wielu owoców, jak choćby jabłek, jarzębiny, pigwy czy dzikiej róży, oraz przygotowywania przetworów: pysznych dżemów, pachnących marmolad, słodkich konfitur i smacznych powideł, a także aromatycznych nalewek, marynat i kiszonek. Taką słodyczą lata zamkniętą w słoiczku będziemy mogli się cieszyć w zimne, dżdżyste i wietrzne dni.
Jesień na Słowacji to okres dojrzewania winogron i wszelakich akcji związanych z wyrobem i degustacją win. To również popularne święto jabłka, obchodzone co roku na początku października, podczas którego owoc ten króluje pod wieloma postaciami. W listopadzie z kolei przychodzi czas na delektowanie się gęsiną i wykwintną kaczką. A kto nie lubi jajecznicy z kurkami, zupy borowikowej, risotta z prawdziwkami lub maślaków w śmietanie?
Prawdziwe grzybobranie w poszukiwaniu brązowych kapeluszy to rozrywka zarezerwowana właśnie na jesień, zwłaszcza, że las o tej porze roku wygląda magicznie: kolorowy, pachnący żywicą, pełen wrzosów i pajęczyn pokrytych kroplami deszczu. Góry na Słowacji, które zajmują ponad połowę powierzchni kraju, właśnie jesienią wyglądają najpiękniej, zachwycając malowniczymi pejzażami i zachęcając do górskich wycieczek. Jesień to także twórczy czas dla dzieci, które z jesiennych skarbów – kasztanów, żołędzi i czerwonych korali jarzębiny – tworzą różne dekoracje.
Dla najmłodszych to czas niekończącej się radości z taplania się w kałużach. My dorośli częściej w chłodne i deszczowe wieczory znajdujemy czas na ciekawą lekturę, interesujący film lub chwilę refleksji. Jak pisał o jesieni Tadeusz Dołęga-Mostowicz to: „Najpiękniejsza z pór roku, zadumana pogodną zadumą zrozumienia i ciszy, wspaniała w mądrym uśmiechu do opadających z niej złotych i purpurowych liści, w uśmiechu do przemijającego porywu wiosennej młodości i rozkwitu lata. Najmądrzejsza z pór roku, zapatrzona w głębię tajemnic natury“.
Jesień nie musi być smutna, nudna i ponura. Odkryjmy jej zalety, cieszmy urokami i nie smućmy się z powodu minionego lata, bo
„…jeszcze tylko:
Wrzesień, październik, listopad, grudzień
Styczeń, luty, marzec, kwiecień, maj, czerwiec i…
Wakacje, znów będą wakacje
Na pewno mam rację wakacje będą znów.“
Magdalena Zawistowska-Olszewska