MIĘDZI NAMI DZIECIAKAMI
Choć tegoroczna zima nie należy do surowych i nie dokuczała zbyt mocno niskimi temperaturami, to i tak pora, by się z nią rozstać. Żegnajcie krótkie dni, mgliste poranki i mroźne podmuchy wiatru. Witaj, wiosno! W słowiańskiej tradycji przejściu z zimy do wiosny towarzyszy zwyczaj topienia marzanny, czyli kukły symbolizującej m.in. śmierć.
Rytuał ten według wierzeń ludowych pozwala przyrodzie obudzić się ponownie do życia. W tradycji uczniowskiej 21 marca, czyli pierwszy dzień wiosny, cieszy się nieformalnym mianem Dnia Wagarowicza. Pierwsze promienie wiosennego słońca kuszą uczniów do spędzenia tego dnia na łonie natury.
I choć nie zachęcam nikogo do uciekania z lekcji, to tego dnia dobrze byłoby się wybrać na spacer. Mimo że w marcu bywa jak w garncu, jak mówi stare porzekadło, i ciągle jeszcze zima nie chce na dobre odpuścić przyrodzie, to jednak pojawiających się wokół pąków już się nie da zatrzymać. Obecny miesiąc to najlepszy czas, by – nawet jeśli w ciepłej kurtce i czapce na głowie – poszukać pierwszych oznak wiosny.
Jak wygląda wiosenne niebo z leniwie toczącymi się po nim białymi obłoczkami? Jak ogrzewa policzki wiosenne słońce? Jak mieni się tafla pobliskiej rzeki czy jeziora, jak zazieleniają się ich brzegi? Na którym drzewie pąki pojawiają się najwcześniej? Które kwiaty zakwitają jako pierwsze? Jak pachnie trawa, która uwalnia się spod ciężaru mrozu? Tyle pytań, na które warto znaleźć odpowiedź! Tyle ciekawych tropów, którymi można podążyć podczas marcowego spaceru.
Zatem jeśli coś Was jeszcze powstrzymuje przed wyjściem z domu, szybko się z tym uporajcie i biegnijcie na dwór. Zima się skończyła, pora ją przegonić głośnym śmiechem i zaprosić trochę wiosny!
Natalia Konicz-Hamada
zdjęcia: Natalia Konicz-Hamada