BLIŻEJ POLSKIEJ KSIĄŻKI
Są miłośnicy literatury, którzy na hasło „powieść historyczna” wzdychają z niechęcią. Kogóż mogą zainteresować kolejne bitwy, polityczne rozgrywki królów, krwawe walki o obce ziemie? Dobra książka powinna przecież dostarczać rozrywki, być umiejętnym połączeniem pełnej przygód akcji, soczystych wątków miłosnych i odrobiny humoru.
Na szczęście są pisarze, którzy z niewymuszoną nonszalancją godzą te, często sprzeczne gusta. Należy do nich Elżbieta Cherezińska, kobieta, która sprawiła, że wczesna historia Polski ułożyła się w mojej głowie na nowo.
W końcu października ubiegłego roku ukazała się najnowsza powieść autorki, zatytułowana „Wojenna korona”. To czwarta część zaplanowanego na pięć tomów cyklu „Odrodzone królestwo”, ukazującego się od 2012 roku. Powieści opisują polityczne zmagania kolejnych władców polskich księstw po rozbiciu dzielnicowym – ich walki o władzę, wojenne sukcesy i strategiczne porażki.
W niezwykle zajmujący sposób ukazane zostały kulisy objęcia tronu przez Przemysła II, jego tragiczna śmierć oraz zmagania Władysława Łokietka o unormowanie sytuacji politycznej w kraju. W najnowszym tomie Łokietek już jako kolejny król usiłuje odbudować potęgę polskiego państwa, ale wrogowie czyhają nawet tam, gdzie nikt ich się nie spodziewa…
Elżbieta Cherezińska jest mistrzynią zajmującej opowieści, niczym współczesna gawędziarka snuje swoje historie tak barwnie, że od lektury naprawdę nie można się oderwać. Jak dobrze, że kolejne tomy „Odrodzonego królestwa” są takie obszerne! Czytelnik przywiązuje się do bohaterów, czasem zupełnie zapominając, że czyta o królach, książętach – postaciach historycznych, dodatkowo gruntownie przeanalizowanych przez autorkę i jej zespół.
To wielka umiejętność skonstruować fabułę tak, by drobiazgowo, uwzględniając historyczne fakty, tchnąć w bohaterów ducha dwudziestego pierwszego wieku – dlatego w powieściach nie zagubimy się w archaicznym języku, nużących opisach, natłoku danych – nic z tych rzeczy! Akcja jest wartka, postacie żywe i mocno doświadczające rzeczywistość. Trzeba również przyznać, że oprócz walczących o władzę mężczyzn, również i bohaterki kobiece mają u Chrezińskiej sporo do powiedzenia – być może stoi to w opozycji do faktycznej roli kobiet w XIII i XIV wieku, ale jako zabieg artystyczny wzbogaca fabułę.
Wielu miłośników historii Polski bardzo lubi powieści Cherezińskiej, bowiem rzucają one nowe światło na wiadomości powszechnie znane z podręczników szkolnych i programów telewizyjnych. Nawet jeśli dokładnie wiemy, komu przypadnie korona, a kto zginie w walce o wpływy, nie zmienia to faktu, że sympatyzujemy z bohaterami tak samo mocno, jakbyśmy nie mieli tej perspektywy.
Tak zaprezentowana historia polskich ziem nie ma nic wspólnego z nudnym wykładem czy ciągnącą się w nieskończoność lekturą – gdyby „Odrodzone królestwo” rozpowszechnić w szkołach, z pewnością wkrótce przybyłoby nam historyków! Tym, którzy do tej pory nie znali prozy Elżbiety Cherezińskiej, zalecam czytanie tomów po kolei, wiele pobocznych wątków powieściowych ma swoją kontynuację w następnych wydaniach, a żeby literacka uczta mogła przebiegać w pełnej krasie, należy po prostu zacząć od samego początku.
Przed nami jeszcze wiele długich zimnych wieczorów. Wizja pasjonującej lektury pochłanianej pod ciepłym kocem w asyście kubka herbaty i kawałka ciasta jest bardzo kusząca nie tylko dla mnie – mój mąż już zarezerwował sobie „Wojenną koronę” na zimowy wyjazd. Najprzyjemniej czyta się te książki, w których zaangażowanie autora w opisywany temat widoczne jest jak na dłoni – cała seria „Odrodzone królestwo”, mimo iż stanowi historyczną podróż w bardzo odległą przeszłość, jest zarazem wycieczką nowoczesną, wartką i długo wspominaną z sentymentem.
Agata Bednarczyk