Z NASZEGO PODWÓRKA
Fenomenalne, mocne, fantastyczne, poruszające – takimi słowami określili widzowie przedstawienie teatralne „Zapiski oficera Armii Czerwonej”, które zostało pokazane w piątek 13 września w Instytucie Polskim w Bratysławie, w ramach obchodów 80-tej rocznicy wybuchu II wojny światowej. Należy przypomnieć, iż to właśnie we wrześniu w 1939 roku nastąpiła agresja ZSRR na Polskę bez wypowiedzenia wojny.
„Zapiski oficera Armii Czerwonej” to sztuka powstała na podstawie książki Sergiusza Piaseckiego pod tym samym tytułem, która została wydana po raz pierwszy w 1957 w Londynie nakładem wydawnictwa GRYF.
Spektakl teatralny „Zapiski oficera Armii Czerwonej” ukazuje dramatyczne wydarzenia z początku II wojny światowej i agresji Armii Czerwonej na ziemie polskie, a także sytuację ludności polskiej na kresach wschodnich RP podczas okupacji.
To również portret psychologiczny typowego przedstawiciela o sowieckiej mentalności w czasach stalinowskich, który nie potrafił zdobyć się na samodzielne myślenie, a jego zachowanie oparte było na ideologii bolszewickiej, posłuszeństwie, strachu oraz nienawiści do burżuazyjnych wrogów.
Oficer Armii Czerwonej i członek Komsomołu, Michaił Zubow wkracza 17 września 1939 roku do burżuazyjnej Polski. Dla tego prostego człowieka wychowanego w systemie totalitarnym Polska to zadziwiający kraj pełen sprzeczności. Zdumiewa go, że każdy może kupić świeży chleb w piekarni, spać w czystej pościeli, czy korzystać z kąpieli w gorącej wodzie. Ten poddany propagandowej indoktrynacji żołnierz z kołchozu spod Moskwy i wielbiciel Stalina zaślepiony jest i bezgranicznie poddany systemowi.
Bez podstaw moralności interpretuje rzeczywistość na swój sposób. Jednak losy wojenne doświadczają także jego. Pod zmieniającymi się okupacjami,zmienia się i bohater, który w zależności od obowiązujących w danym momencie sojuszy, oprócz Stalina wielbi też jego sojuszników, najpierw Hitlera, a potem przywódców państw alianckich. Ostatecznie przekonuje się, że totalitaryzm bez względu czy czerwony (stalinizm) czy brunatny (faszyzm) zawsze niesie zło, cierpienie i śmierć.
Pokaz sztuki, w której wystąpili aktorzy Polskiego Studia Teatralnego w Wilnie odbył się dzięki współpracy Klubu Polskiego oraz Instytutu Polskiego w Bratysławie przy pomocy konsula RP w RS Stanisława Kargula, który obecny był wraz z małżonką na przedstawieniu teatralnym.
Fenomenalny monodram w reżyserii Sławomira Gaudyna i kunszt aktorski Edwarda Kiejzika został nagrodzony przez publiczność gromkimi brawami i owacją na stojąco. To był niesamowity występ, który był doskonałą lekcją historii, pokory i nie pozostawił nikogo tego wieczoru obojętnym na wydarzenia sprzed 80-ciu lat.
Magdalena Zawistowska-Olszewska
zdjęcia: Stano Stehlik