Z NASZEGO PODWÓRKA
Ależ to jest dzień! Dużo się dzieje. Przyjaźń bez granic 2018 to impreza, którą co roku przygotowuje Klub Polski w Trenczynie. Zaproszenie przyjęli członkowie klubu z tego miasta i z innych regionów, ale też sympatycy, przyjaciele słowaccy i my, którzy przyjechaliśmy z Niemiec na krótki pobyt u przyjaciół na Słowacji, niedaleko Bratysławy. Wyruszamy więc w sobotni wrześniowy poranek do Trenczyna.
Jesteśmy bardzo ciekawi, co nas czeka, przede wszystkim koncertu grupy Jablco, który odbędzie się na Rynku. Christian – mój mąż ma tego dnia też ważne zadanie – wystąpi z zespołem i zagra na harmonijce ustnej.
Ale po przyjeździe na miejsce najpierw udajemy się do Urzędu Wojewódzkiego, gdzie odbywa się wernisaż wystawy z Muzeum Etnograficznego w Krakowie pod tytułem „Drzeworyty ludowe z Plazowa“.
Są tam goście z Polski i Słowacji, jak również wicekonsul z ambasady RP w RS Robert Frelik, który w krótkim przywiatniu gości podkreśla, jak ważna jest przyjaźń między oboma narodami. Tam poznajemy również organizatorów całodziennej imprezy, panie Renatę Strakovą i Ivetę Matejkovą, które będą nam towarzyszyć przez cały dzień.
Po wernisażu jedziemy do centrum a tam już impreza miejska na całego! Duża estrada, właśnie trwa jeszcze występ jednej z wielu grup muzycznych prezentujących się przed trenczyńską publicznością. Następną gwiazdą jest grupa Jablco.
Zaczynają się przygotowania, ustawianie instrumentów, próba dźwięku. Po zapowiedzi i krótkim przedstawieniu kapeli przez Małgorzatę Wojcieszyńską, zaczyna się koncert. Dla mnie ważne jest w tym momencie to, że teksty piosenek zostały napisane przez Gosię a muzyka przez Stana, którzy nas właśnie goszczą.
Jestem z moich przyjaciół bardzo dumna, ale i z męża, który dołącza do zespołu już w drugim utworze p.t. „Walc dla motyla“. Koncert ma świetny odbiór licznie zrgomadzonej publiczności. To doskonała prezentacja, bo przecież ten wrześniowy festyn miejski to największe przedsięwzięcie w regionie.
Szkoda jedynie, że nie jest nam dane wysłuchać wszystkich utworów z repertuaru Jablco i Przyjaciół, gdyż czas goni a za kulisami czekają już kolejni wykonawcy. Ze sceny przy gromkich brawach schodzą członkowie zespołu Jablco: Miroslav Kyselica, Janko Morávek, Viktor Vlasak, Tomaš Letenay i Stano Stehlik oraz Przyjaciele: Ewa Sipos, Renata Straková, Dominika Morávková, Kristina Hlistová, Łukasz Cupał, Marek Berky i Christian Deeters.
Po koncercie ruszamy do pensjonatu Na Sihoti, gdzie wszyscy zaproszeni goście biorą udział w polonijnej biesiadzie. W gronie około 50 osób spędzamy bardzo miły wieczór. Organizatorki przygotowały pyszny poczęstunek w formie bufetu.
Nie brakuje też ciast upieczonych przez panie z Klubu Polskiego w Trenczynie. Nasyceni i w cudnownej atmosferze śpiewamy polskie piosenki, na gitarze gra pani Renata, na drugiej gitarze wtóruje jej Tomek Olszewski. Śpiewamy „Płonie ognisko“, „Szła dzieweczka do laseczka“ i wiele innych piosenek.
Osobiście przenoszę się wtedy do lat mojego dzieciństwa, kiedy to właśnie te utwory śpiewałam na różnych obozach, w których jeszcze mieszkając w Polsce często uczetsniczyłam. Wieczór kończy się przed północą. Bardzo dziękujemy za zaproszenie do wzięcia udziału w tylu atrakcjach!
Małgorzata Deeters, Trenczyn
Zdjęcia: Stano Stehlik, Tomek Olszewski, Ola Krcheň
Projekt realizowany z finansowym wsparciem Funduszu wspierającego kulturę mniejszości narodowych 2018