Święta wielkanocne to kulinarnie udane zestawienie potraw ostrych, jak chrzan, i słodkich, lekkich ciast. Obok imponujących drożdżowych bab najchętniej pieczemy wtedy serniki.
Przepis, który widzą Państwo poniżej, jest nie byle jaki, był już nawet w Telewizji Markiza, a nosi niezwykła nazwę – sernik z rosą. Przygotowywała go tam pani Justyna Pilip przy okazji prezentacji płyty Klubu Polskiego „Za górami, za lasami, za Tatrami“. Pani Justynie serdecznie dziękujemy!
Sernik z rosą
Składniki:
- 2 całe jajka
- 4 żółtka (białka odłożyć do bezy)
- 1 szklanka cukru (szklanka = 225 ml)
- 1 kg twarogu sernikowego w wiaderku
- 3 szklanki mleka
- 1,5 opakowania Złotego Kłosa
- pół szklanki oleju rzepakowego
Na bezę:
- 4 białka i pół szklanki cukru
Sposób przyrządzania
Jajka i żółtka utrzeć z cukrem, następnie – stale ucierając – dodawać twaróg, później mleko ze Złotym Kłosem, a na końcu olej. Można doprawić wanilią. Masę przelać do formy i piec najpierw 15 minut w 180 stopniach, a potem godzinę w 160 stopniach.
Pod koniec pieczenia sernika zabieramy się za masę bezową – białka ubijamy z cukrem na sztywną pianę. Gdy sernik się upiecze, polewamy pianą wierzch ciasta i z powrotem wkładamy do piekarnika na około 20 minut (już w temperaturze 150 stopni). Po tym czasie wyjmujemy i odstawiamy minimum na 4 godziny, najlepiej na całą noc.
Jeśli ktoś chce mieć ciasto wyższe lub lubi serniki na spodzie, może przed przygotowaniem masy sernikowej ugnieść kruche ciasto maślane: 30 dag mąki, 20 dag masła, 10 dag cukru w proszku, 1 żółtko i odrobina soli. Całość należy dobrze wyrobić, rozwałkować, nakłuć widelcem i piec około 15 minut w 180 stopniach. Mając taki spód, dopiero na to wylać masę serową.
Delikatna beza na serniku może przypominać rosę. Niektórzy przed upieczeniem „wyciągają” ubijakiem w górę takie delikatne kopczyki, które – gdy już ciasto jest gotowe – dają efekt artystyczny.
Zatem do dzieła! Niech świąteczny zajączek ma co jeść.
Agata Bednarczyk