PIEKARNIK
Kiedy powieje chłodem, chętnie sięgamy nie tylko po ciepłe swetry, ale również po rozgrzewające dania. Niejeden smakosz lubi, gdy za oknem plucha, „wrzucić na ruszt” coś konkretnego i nie musi być to danie finezyjne, ważne, by grzało, syciło i poprawiało nastrój. Przepis na takie właśnie danie nadesłał do „Piekarnika” pan Tomasz Olszewski z Pezinka. Kotlety mielone każdy robi po swojemu, ale propozycja pana Tomasza wydaje się szczególnie interesująca.
Kotlety mielone
Składniki:
- 500 g mięsa mielonego
- 200 g boczku
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 2 jajka
- bułka tarta
- sól
- pieprz
Sposób przyrządzania
Cebulkę i boczek kroimy w drobną kostkę. Boczek lekko podsmażamy na patelni, a następnie dodajemy cebulę aż się zeszkli. Odstawiamy do ostudzenia. Mięso mielone mieszamy z boczkiem i cebulką, doprawiamy pieprzem i solą, a potem dodajemy jajka i bułkę tartą.
Wszystko wyrabiamy do wytworzenia lekko gęstej masy, którą odstawiamy do lodówki na około 30 minut. Następnie formujemy kotleciki i smażymy je na oleju rzepakowym. By masa nie kleiła się do rąk, warto je zmoczyć w gorącej wodzie. Aby nadać kotlecikom dodatkowy ciekawy aromat, można je przed podaniem posypać startą skórką z limonki.
Kotlety mielone to kulinarny temat rzeka. Wrzucone na gotującą się wodę, zamieniają się w pulpety, a mięso mielone, uformowane w jeden wysoki i długi kotlet, to po prostu klops, uwalniający boskie aromaty z piekarnika. Do mielonego mięsa można dodać posiekany koperek, startą marchew, drobno pokrojone pieczarki.
Jednym słowem pozwólcie działać wyobraźni, może przy okazji odkryjecie swój własny sposób na „podkręcenie” mielonego. Jesienią w kuchni spędzamy dużo czasu, może dania, które wtedy powstaną, wejdą na stałe do rodzinnego menu.
Agata Bednarczyk
Zdjęcia: Tomasz Olszewski