Festiwal zup w Koszycach

 Z NASZEGO PODWÓRKA 

Podobnie jak rok temu, również i w tym, konkretnie 7 października, z radością i zapałem, wzięliśmy udział w koszyckim „Festiwalu zup“, który odbył się w Kasarni Kulturparku.

Była to już szósta edycja tego wydarzenia, a my, czyli grupa polskich przyjaciół, braliśmy w nim udział po raz drugi. W ramach festiwalu nie gotują profesjonaliści, ale grupy przyjaciół, sąsiadów, pracownicy różnych organizacji, jak i przedstawiciele mniejszości narodowych.

W ramach tych ostatnich obecni w tym roku byli: Gruzini, Ukraińcy, Francuzi, Mongołowie, Libijczycy, no i oczywiście my. Razem z Magdą Smolińską i Stenią Gajdošovą-Sikorską ugotowałyśmy 30 litrów zupy i rozdałyśmy 150 jej porcji. W ubiegłym roku postawiłyśmy na klasyczny polski żurek, w tym roku przygotowałyśmy specjał kuchni… meksykańskiej. Ktoś zapyta, dlaczego.

Otóż, Polacy są otwarci na inne kultury, inspirują się nimi, czego dowodem była nasza zupa. Przepis dała nam meksykańska teściowa Magdy. Głównym degustatorem był zaś jej mąż, prawdziwy Meksykanin, który potwierdził zgodność smaku naszej zupy z tym oryginalnym.

Największą trudnością w przygotowaniu tej zupy było przygotowanie tak olbrzymiej ilości – w dwóch garnkach gotowałyśmy wywar z mięsa, w trzecim fasolę, a wszystko mieszałyśmy w olbrzymim kotle. W zupie nie zabrakło aromatycznego cili chipotle czy świeżej kolendry. Przygotowywałyśmy ją wspólnie, mając przy tym mnóstwo radości, głównie z tego, że ponownie jesteśmy razem.

Choć nasza zupa nie zdobyła pierwszego miejsca, wiemy, że było warto. Uśmiech jej konsumentów, chwalących nasz pomysł polsko-meksykańskiej unii kulinarnej, był dostatecznym wynagrodzeniem. Zwycięzcą festiwalu zostali pracownicy organizacji OZ X-Ray (koszyccy radiolodzy). To do nich powędrowała Złota Łyżka oraz tytuł najlepszej zupy. Zwycięzcom gratulujemy, a każdemu, kto oddał na nas głos serdecznie dziękujemy!

Justyna Dela Krč, Koszyce

MP 11/2017