BLIŻEJ POLSKIEJ KSIĄŻKI
Co by było, gdyby we współczesnej Warszawie pojawił się Szatan wraz z całą swoją świtą? A może już tam jest? Maria Nurowska to jedna z najpopularniejszych i najbardziej cenionych współczesnych polskich pisarek. Ma w swym dorobku literackim ponad trzydzieści powieści, do których należą między innymi: „Listy miłości“, „Księżyc nad Zakopanem“, „Drzwi do piekła“, „Dom na krawędzi“, czy „Bohaterowie są zmęczeni“. Obecnie na rynku wydawniczym pojawiła się jej najnowsza powieść „Dziesięć godzin“, która ukazała się drukiem w Wydawnictwie Pruszyński i S-ka.
Małgorzata jest sędzią i przychodzi jej stanąć przed kilkoma bardzo trudnymi problemami, zarówno osobistymi, jak i zawodowymi. Jej życie rodzinne pozostawia wiele do życzenia – dorastająca córka i śmiertelnie chory mąż oraz niespodziewana miłość do starszego mężczyzny postawią bohaterkę w sytuacji bez wyjścia. Gdyby tego było mało, życie zawodowe Małgorzaty też poddaje ją ciągłym próbom. Jako sędzia w przeszłości często podejmowała trudne decyzje.
Tym razem od niej zależy, czy przyjąć wniosek prokuratury o aresztowanie legendy „Solidarności” Józefa Piniora. Bohaterka, zamknięta na dziesięć godzin w sali sądowej, sama musi podjąć decyzje, które na zawsze odmienią życie zarówno Piniora, jak i jej samej, a może nawet całego kraju.
Tymczasem do Warszawy przybywa wraz ze swoją świtą nikt inny, jak sam Szatan. Loża diabelska ze zdumieniem obserwuje ludzkość, ze szczególnym zainteresowaniem przygląda się osobistym potyczkom Małgorzaty. Szatan aż zaciera ręce, patrząc na kraj, w którym rządzi człowiek, ogarnięty szałem dominacji. Czy w tytułowych dziesięciu godzinach, które Małgorzata spędzi sama, na sali sądowej zmienią się na zawsze losy legendy „Solidarności”, pani sędzi i całego państwa?
„Dziesięć godzin“ jest książką, którą się czyta lekko, ale jej treść lekka nie jest i w jakiś sposób niepokoi wewnętrznie. Ciężar tematu połączony z lekkością tekstu jest dużym plusem, nie bez powodu Nurowska należy do czołówki polskich literatów, bowiem jej warsztat jest bez zarzutu.
Poza tym w „Dziesięciu godzinach“ w nie brakuje odniesień zarówno do współczesnej i dawnej polityki, jak i też do wybitnych klasyków literatury – Goethego czy Bułhakowa. Utwór jest groteskowy, mocno przerysowany, przez co i zabawny, choć po chwilowym zastanowieniu do śmiechu czytelnikowi nie jest.
Nurowska stworzyła bezkompromisową opowieść o podejmowaniu trudnych wyborów, o poszukiwaniu tożsamości i o tym, że każdy z nas jest w jakiś sposób skazany na samotność. Ta książka daje dużo do myślenia, ma na celu obudzić świadomość społeczną. Zalecam do sięgnięcia po nią i wyrobienie sobie własnego zdania. Na pewno warto!
Magdalena Marszałkowska