Uniwersytet za otwartymi drzwiami…

Każdego roku maturzyści muszą podjąć bardzo trudną decyzję, która może wpłynąć na całe ich życie. Pojawia się pytanie: co dalej – praca czy studia? Niektórzy już od dzieciństwa wiedzą, co będę robić w przyszłości. Chcą być lekarzami, prawnikami, dziennikarzami. Wiele osób jednak nie ma tak skrystalizowanych planów na przyszłość.

Ci niezdecydowani mogą każdego roku skorzystać z propozycji Uniwersytetu Preszowskiego w Preszowie, który otwiera swoje drzwi przed wszystkimi dla uczniów szkół średnich, którzy chcą poznać ofertę edukacyjną poszczególnych instytutów.

W tym roku Dzień Otwartych Drzwi odbył się 15 lutego i trwał od godziny 8 do 13. W tym czasie przybyli goście mogli posłuchać informacji o poszczególnych kierunkach studiów, obejrzeć prezentacje programów i wreszcie porozmawiać z pracownikami i studentami, którzy odpowiadali na ich pytania.

Kilka istotnych informacji dla zainteresowanych przygotowała też Katedra Studiów Środkowoeuropejskich. W ramach jej prezentacji pokazano przede wszystkim, na czym polega atrakcyjność kierunku. Nie wszyscy przecież wiedzą, że studia środkowoeuropejskie są nastawione na nauczanie języka polskiego.

Słowaccy studenci mogą poznać język swoich północnych sąsiadów nie tylko w uniwersyteckich salach, ale również w Polsce, jeśli zdecydują się skorzystać z oferty licznych wakacyjnych kursów czy pojadą na cały semestr do jednego z partnerskich uniwersytetów. Warto wspomnieć także o tym, że języka polskiego uczy zagraniczny lektor, który jest nie tylko native speakerem, ale też wykształconym polonistą.

Wśród Słowaków istnieje fałszywe przekonanie, że polskiego nie trzeba się uczyć, bo przecież z Polakami i tak można się porozumieć. Okazuje się jednak, że to tylko pozory. Przygotowana prezentacja Po polsku  po słowacku. Czy mówimy tym samym językiem? pokazała, jak łatwo można paść ofiarą nieporozumień komunikacyjnych. Chyba najbardziej znany przykład fałszywego podobieństwa to wyrażenie czerstwy chleb.

Słowak, który w Polsce będzie chciał kupić taki chleb, zamiast świeżego, pachnącego bochenka dostanie stary i twardy. Polski żur to smaczna zupa, słowacki žúr zaś to szalona zabawa. Nasze polskie czarne, o zapachu lasu jagody to na pewno nie słowackie, czerwone, prosto z ogrodu jahody (czyli polskie ‘truskawki’). Wyraz starość w języku polskim używany jest jako określenie pewnego etapu w życiu człowieka. Słowacka starosť to opieka, troska.

Prezentowane wyżej dwie ilustracje można podpisać tak samo brzmiącym wyrazem: laska / láska, ale – jak widać – w obu językach nazywającym całkiem inne rzeczy.

Studiowanie polszczyzny pozwala uniknąć podobnych nieporozumień. Po opanowaniu języka polskiego i poznaniu wszystkich fałszywych przyjaciół, można znaleźć pracę, pozwalającą wykorzystać zdobyte na studiach kompetencje językowe.

Studia to jednak nie tylko nauka języka, ale też poznawanie Polski. Każdy z przybyłych na Dzień Otwartych Drzwi gości mógł więc wziąć udział w kwizie Poznáš svojho suseda? i wygrać nagrodę -– oczywiście w postaci krówek.

Bożena Kotuła
Zdjęcia: Ivana Slivková

MP 4/2017