Nasza rodaczka Ewa Sipos nagrała płytę

 Z NASZEGO PODWÓRKA 

Na początku grudnia w bratysławskim lokalu Gospel Cafe odbyła się promocja albumu, „Heavy Rain“, nagranego przez Ewę Sipos i Viliama Sandora.

Płyta naszej rodaczki z bardzo osobistymi tekstami, śpiewanymi po angielsku i słowacku, z dynamiczną, a miejscami melancholijną muzyką Viliama Sandora robi wrażenie. Przekonali się o tym licznie przybyli na spotkanie goście. Gwiazdy wieczoru zaprezentowały na nim bowiem efekty swojej blisko rocznej pracy. Koncert rozpoczął się od dość skocznej, w stylu word musik piosenki „Vrchy“, która ożywiła publiczność.

Kolejne utwory były bardziej nostalgiczne, aż po wzruszającą kołysankę dla Niny. Publiczność nagradzała wykonawców gromkimi brawami po każdym utworze. Na koniec wykonali oni raz jeszcze utwór „Vrchy“, do którego powstało też wideo, dostępne na kanale YouTube.

A jak zrodził się projekt albumu? „Rok temu Viliam, długoletni przyjaciel naszej rodziny, zaproponował mi, że jeśli będę mieć jakieś teksty, to on do nich skomponuje muzykę“ – wspomina Ewa. Wokalistka zabrała się więc do pracy twórczej, na którą wcześniej nie miała czasu. Potem powstała muzyka, a podczas prób ostateczne aranżacje utworów, w których pięknie brzmiący głos Evy doskonale współgra z głosem Viliama. Kameralne brzmienia pianina czy gitary nadają utworom tajemniczości.


Przypomnijmy, że nasza rodaczka Ewa Sipos przeprowadziła się z Żuław pod Bratysławę pod koniec lat 90., gdzie wyszła za mąż za Słowaka. Tu mieszka i wychowuje trójkę dzieci, w tym jedno dziecko autystyczne. Jej głębokie przeżycia wewnętrzne zostały poniekąd odzwierciedlone właśnie na płycie „Heavy Rain“.

Zdjęcia: Stano Stehlik

MP 1/2017