Latający uniwersytet w Bańskiej Bystrzycy

Na przełomie kwietnia i maja Centrum Języka i Kultury Polskiej przy Uniwersytecie Macieja Bela w Bańskiej Bystrzycy odwiedziło czworo gości z Polski, mających przeprowadzić wykłady.

Z północy przyjechali Alicja Andrzejewska-Zając z bratem Piotrem Andrzejewskim oraz Andrzej Sadecki, z południa zaś Paweł Bukowski. Spotkania z nimi odbyły się 21 kwietnia i 2 maja 2016 roku.

Rodzeństwo, reprezentujące – odpowiednio – Muzeum Narodowe w Gdańsku i Uniwersytet Gdański, przygotowało ciekawy blok malarsko-literacki. Pani Alicja opowiedziała o największym arcydziele w zbiorach muzealnych Polski Północnej, czyli „Sądzie Ostatecznym” Hansa Memlinga, pan Piotr natomiast – o maszynach w twórczości Stanisława Ignacego Witkiewicza.

Oba wystąpienia zostały bogato zilustrowane reprodukcjami obrazów oraz zdjęciami. Po wykładach prowadzący sprawdzili zaangażowanie słuchaczy, zadając im pytania, na które błyskawicznie otrzymali poprawne odpowiedzi.

Tym najszybszym Alicja Andrzejewska-Zając wręczyła książkę „Hans Memling. Sąd Ostateczny”, przygotowaną we współpracy Magdaleną Podgórzak, zaś Piotr Andrzejewski zamiast nagród rozdawał szerokie uśmiechy oraz piękne okrągłe zdania o życiu Witkacego.

Drugą odsłoną bańskobystrzyckich spotkań z nauką były wykłady majowe z udziałem Pawła Bukowskiego z Uniwersytetu Środkowoeuropejskiego w Budapeszcie oraz Andrzeja Sadeckiego z Ośrodka Studiów Wschodnich w Warszawie.

Pierwszy z prelegentów w przystępny sposób przedstawił nader interesujące, acz skomplikowane zagadnienie, jakim jest wpływ osiemnastowiecznych zaborów na stosunek do edukacji w różnych regionach współczesnej Polski, drugi natomiast z charakterystyczną dla siebie swadą wdał się w dyskusję na temat polsko-słowackiej historii i wzajemnych stosunków w ramach Grupy Wyszehradzkiej.

Nie zabrakło i wątków kontrowersyjnych, na przykład kwestii granic na Spiszu i Orawie, jednak dzięki koncyliacyjnemu nastawieniu obu stron nie doszło do rękoczynów, a jedynie do wymiany zdań.

Wszystkie spotkania wzbudziły ogromne zainteresowanie studentów polonistyki UMB oraz miłośników kultury polskiej z całego regionu, co pozwala wysnuć wniosek, że w Bańskiej Bystrzycy powoli tworzy się swoisty latający uniwersytet, skupiający wielbicieli nauki i sztuki z obu stron granicy słowacko-polskiej.

Miłosz Waligórski
Zdjęcia: autor

MP 6/2016