Spotkanie z kulturą łemkowską w Bańskiej Bystrzycy

Ile jest w Polsce mniejszości etnicznych? Ile narodowych? Kim są Rusini, a kim Łemkowie? Co w takim razie robią wśród nich Bojkowie? Czym była akcja „Wisła”? Ile osób w Polsce zdaje po łemkowsku maturę? Co łączy wsie Powroźnik, Brunary Wyżne, Kwiatoń, Owczary, Turzańsk, Smolnik, Chotyniec, Radruż?

Czym różnią się cerkwie od świątyń katolickich? Co znaczy, że budowla jest orientowana? Ilu dziś w Polsce mieszka Polaków, a ilu mieszkało ich tam przed II wojną światową? Co to jest babiniec? Czym są soboty (bo nie tylko dniami tygodnia między piątkiem a niedzielą)?

Kto namalował mandylion w Brunarach? Ilu gwoździ użyto do zbudowania świątyni w Owczarach? Dlaczego okna cerkiewki w Powroźniku nie wyglądają na północ? Jak, włócząc się po pustkowiach Beskidów, rozpoznać, że w danym miejscu znajdowało się kiedyś miejsce kultu? Dlaczego w cerkwi w Kwiatoniu, zamiast prawosławnych czy grekokatolickich, odbywają się dzisiaj msze rzymskokatolickie?

Pytań co niemiara. Odpowiedzi na nie usłyszeliśmy 17 marca z ust dr. Tomasza Kwoki z Uniwersytetu Jagiellońskiego, slawisty, niestrudzonego badacza południowej słowiańszczyzny, również pasjonata i propagatora kultury łemkowskiej. Gościł on na zaproszenie Centrum Kultury i Języka Polskiego w Bańskiej Bystrzycy na Uniwersytecie Macieja Bela, gdzie wygłosił wykład na temat mniejszości narodowych w Polsce.

Ze względu na ogromne zainteresowanie słuchaczy tematyka wykładu został znacznie poszerzona. Zachwyceni byli przede wszystkim studenci polonistyki, poznający dotychczas Polskę i polską kulturę z perspektywy języka polskiego. Wystąpienie krakowskiego naukowca uświadomiło im, że wielowiekowe dziedzictwo Rzeczpospolitej w równym stopniu, co Polacy, wzbogacali przedstawiciele innych wyznań i narodowości, w tym także Łemkowie.

Dla wielu zgromadzonych opowieść o tej właśnie mniejszości etnicznej była zatem nie tylko pierwszym kontaktem z grekokatolicyzmem czy prawosławiem na ziemiach polskich oraz z architekturą sakralną obrządku innego niż katolicki, ale i pierwszą możliwością spojrzenia na Polskę jako kraj wielokulturowy.

Podjęte przez dr. Tomasza Kwokę wątki nie zostały, rzecz jasna, wyczerpane. Na szczęście ten wybitny specjalista i przedni gawędziarz przyjął zaproszenie Centrum i odwiedzi Bańską Bystrzycę ponownie w przyszłym roku akademickim.

Jeśli więc czytelników „Monitora Polonijnego” nurtują któreś z wyżej przedstawionych kwestii, serdecznie zapraszamy do Bańskiej Bystrzycy jesienią. O szczegółach poinformuje Instytut Polski w Bratysławie, współorganizator spotkań z ciekawymi ludźmi na Uniwersytecie Mateja Bela.

Miłosz Waligórski
Zdjęcia: autor

MP 5/2016