W Bratysławie nad Dunajem po polsku!

 Z NASZEGO PODWÓRKA 

Już od początku roku trwały przygotowania do tegorocznego największego przedsięwzięcia Klubu Polskiego, którym jest zapoczątkowana przez Kasię Tulejko impreza pod hasłem „Z Polską na Ty“.

Rozpoznawalna marka

To całodzienne, plenerowe megawydarzenie, składające się z wielu występów, pokazów i warsztatów, w tym roku przygotowali: Kasia Rzentarzewska, Dorota Cibińska, Małgosia Wojcieszyńska, Stano Stehlik, Tomek Fijałkowski, Lucia Lovasová, Alicja Jaworska-Zima i Arek Kugler.

To też ważne wydarzenie dla Centrum Eurovea, które od czterech lat gości Polonię na nabrzeżu Dunaju. Jego menedżerowie zaraz po zakończeniu jednego przedsięwzięcia informują, że kolejny 1 maja znów może należeć do Klubu Polskiego, by mógł on promować polską kulturę. A to znaczy, że marka Klubu jest już rozpoznawalna i budząca zaufanie, zaś hasło „Z Polską na Ty“ na stałe zostało wpisane w kalendarz wydarzeń nad Dunajem.

 

Czterej pancerni i pies

W latach ubiegłych były warszawy i syrenki, były też i maluchy. Czym więc Klub Polski mógłby jeszcze zaskoczyć? Co charakterystycznego polskiego mógłby zaoferować słowackim widzom, co rodziłoby pozytywne skojarzenia? – zastanawiali się organizatorzy, układając program przedsięwzięcia. Nie od razu przyszli na TEN pomysł.

Potrzebnych było kilka spotkań, wymiana poglądów, dyskusja na jednym z portali społecznościowych, w końcu przyszedł czas na decyzję – film! Przecież polski film jest marką samą w sobie. A skoro film, to może jakiś znany serial? A skoro znany serial, to może „Czterej pancerni i pies“? I tak się stało.


Co prawda czołgu nie udało się zdobyć, wypożyczenie samochodu wojskowego okazało się też nie lada wyzwaniem, bowiem jedyny będący w zasięgu możliwości został sprzedany na dzień przed wydarzeniem, ale ratunkiem okazał się wojskowy gazik, którego z Wrocławia dostarczył zaprzyjaźniony szef Teatru Formy Józef Markocki.

A zatem był wóz wojskowy, byli czterej pancerni, był i pies. „Najbardziej podobał mi się właśnie ten element imprezy“ – mówiła przed kamerami słowackiej telewizji aktorka i polityk Magda Vašaryová, która na polonijną imprezę przybyła wraz z mężem Milanem Lasicą i wnuczką. Postaci z polskiego serialu wzbudzały zainteresowanie wszystkich przechodniów, którzy chętnie się z nimi fotografowali.

 

Smaki Krakowa i nie tylko

Na jednym filmie się nie skończyło. Podczas majowego spotkania nad Dunajem zaprezentowany został film, wyprodukowany przez Słowacką Telewizję i pokazujący smaki Krakowa. O kulisach jego powstania zebranym przed Euroveą widzom opowiadała jego współautorka Alexandra Popovičová.

Była to też zachęta do odwiedzin Krakowa, który już niebawem będzie gospodarzem Światowych Dni Młodzieży i będzie gościć papieża. Wiedza na temat Krakowa i polskich smaków została też sprawdzona przez organizatorów imprezy w konkursie, którego zwycięzcy otrzymali nagrody ufundowane przez zaprzyjaźnione firmy oraz Instytut Polski.


Podczas majowej imprezy zachęcano też do smakowania polskich specjałów kulinarnych. W tym celu przygotowano bufet, w którym królował polski kucharz Tomek Fijałkowski, wspierany przez Lucię Lovásovą. W ich ofercie znalazły się chleb ze smalcem, bigos i zupa ogórkowa. Oczywiście nie brakowało też polskich krówek i lizaków, rozdawanych przez hostessy wraz z ulotkami, promującymi bratysławską imprezę polonijną.

 

Słowacko-polskie występy

Do przejścia na Ty z Polską zachęcali też słowaccy artyści, mający jakieś związki z polską kulturą. Polską muzykę ludową, tę góralską, zaprezentował zespół Kuštarów. Na scenie pojawił się też jazzowo-bluesowy zespół Jablco, który przygotował nową interpretację hymnu polskiego.

Grupa ta zaprosiła do wspólnych występów polskiego wokalistę z Galanty Łukasza Cupała. Swoje umiejętności zaprezentował także słowacki zespół taneczny Sillmarion, w którego szeregach jest trzech Polaków.

Grupa, oprócz tańców dawnych, greckich, hiszpańskich, amerykańskich, pokazała też tańce polskie, a na koniec zaprosiła wszystkich do wspólnego poloneza. Przyglądanie się kilkudziesięciu osobom, wykonującym poszczególne figury tegoż specyficznego polskiego tańca, było wyjątkowym przeżyciem.

W tym roku na scenie pojawił się też inny słowacki zespół taneczny, S3T KIDZ, skupiający tańczące breakdance dzieci, także naszych rodaków. Umiejętności taneczne młodych tancerzy przyciągnęły tłumy widzów.

Artystycznie i sportowo

„To dla mnie duże wyróżnienie“ – komentowała Stefania Sikorska-Gajdošová z Koszyc, która, jak co roku, poprowadziła warsztaty artystyczne dla dzieci. Wśród nich znalazła się też wnuczka Magdy Vašaryovej i Milana Lasicy, którzy asystowali jej podczas zajęć. Tuż obok swoje stanowisko miała Jarmila Zaťková, malująca przeróżne wzory na twarzach dzieci. Z kolei żongler Benjamin Morvay zabawiał nie tylko dzieci, pokazując swój kunszt.

W pobliżu sceny stał nadmuchiwany zamek, w którym najmłodsi goście mogli sobie dla zabawy poskakać. Do ruchu zachęcały widzów też pokazy sztuk walki w wykonaniu grupy Chaos oraz Gracie Barra Draculino – oba zespoły są prowadzone przez Polaków.

 

Wisienka na torcie

Pod koniec dnia zaprezentowali się goście prosto z Polski. Najpierw był to popowo-rockowy zespół Taryfa z Nowego Targu, w wykonaniu którego zabrzmiało wiele znanych i lubianych polskich przebojów. A kiedy zapadał już zmierzch, na alternatywnej scenie zapaliły się światełka w minidomku, z którego wyszła para młodych ludzi, „starzejąca się” na scenie podczas opowiadania historii swego życia. „Ta opowieść to historia życia moich rodziców, którą nosiłem w sercu.


Zaczyna się jeszcze przed wojną i trwa dalej, poprzez nią i czasy komunistyczne aż po współczesność“ – wyjaśniał Józef Markocki, szef Teatru Formy z Wrocławia, autor przedstawienia i aktor w jednej osobie. Poruszająca opowieść, pokazana za pomocą gestów, nastroiła publiczność nieco nostalgicznie.

Po hucznym, głośnym i kolorowym dniu pełnym atrakcji ten wysublimowany spektakl stał się pięknym zwieńczeniem dnia bratysławskiej Polonii – swoistą wisienką na torcie.


Warto jeszcze dodać, że wśród gości, biorących udział w tegorocznej imprezie „Z Polską na Ty”, byli ambasador RP w RS Leszek Soczewica z małżonką, jego zastępca Piotr Samerek z małżonką, a także konsul Jacek Doliwy i inni pracownicy polskiej ambasady w Bratysławie. Swoją obecnością organizatorów wsparli też dyrektor Instytutu Polskiego Monika Krzepkowska z rodziną i jej zastępca Jacek Gajewski.

Zdjęcia: Stano Stehlik

 

Projekt realizowany pod patronatem Ambasadora RP w RS Leszka Soczewicy we współpracy z Instytutem Polskim z finansowym wsparciem Kancelarii Rady Ministrów RS, program Kultura mniejszości narodowych 2016, oraz w ramach funduszy polonijnych Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej.

Partnerzy medialni: Monitor Polonijny, www.polonia.sk. Ženy v meste, Link to Poland

Partner generalny: Wojas

Partnerzy: Eurovea, Car Wash