20-lecie „Monitora Polonijnego“

 Z NASZEGO PODWÓRKA 

„Jeśli dzisiaj, w dobie Internetu i mediów elektronicznych, ukazujące się w formie papierowej czasopismo obchodzi 20-lecie swojego istnienia, a do tego może poszczycić się wieloma wyróżnieniami i przedrukami, to jest to rzecz godna najwyższego uznania”. Te piękne słowa zostały wypowiedziane przez ambasadora RP w RS Leszka Soczewicę podczas uroczystej gali, zorganizowanej w Bratysławie z okazji okrągłego jubileuszu naszego pisma. 

Spotkanie, które odbyło się w Ośrodku Kultury Bratysława Nové Mesto, miało otwarty charakter; chcieliśmy bowiem, aby w naszym święcie wzięli udział również nasi czytelnicy oraz wszystkie osoby, bez których pomocy i wsparcia „Monitor” nie przetrwałby szczęśliwie tylu lat. Cieszymy się, że nasze zaproszenie przyjęli również przedstawiciele Polonii z Czech, Austrii, Niemiec, a także rodacy z Polski.

Jubileusz 20-lecia zdarza się raz w życiu, a zatem – jeśli dotyczy rzeczy ważnej i pięknej – jest zawsze powodem do wielkiej radości. Dwadzieścia lat temu grono żyjących na Słowacji Polaków, zebranych w nowopowstałym Klubie Polskim, podjęło decyzję o powołaniu swojego magazynu. Jak ważna i brzemienna w skutki to była decyzja, przypomniał w swoim przemówieniu założyciel i pierwszy prezes Klubu Polskiego na Słowacji Ryszard Zwiewka.

„Już na początku ukazywania się Monitora jego istnienie było poważnie zagrożone, zabrakło bowiem środków na jego wydawanie. Z żalem podjąłem wtedy decyzję o wstrzymaniu publikacji pisma. Dzięki ofiarności wielu osób spośród tutejszej Polonii, które wsparły redakcję, poświęcając swoje własne środki finansowe, zawieszenia Monitora udało się uniknąć”. Piękny jubileusz czasopisma został zauważony także w Polsce.

Obecny na uroczystości konsul RP w RS Jacek Doliwa przeczytał przesłany z polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych list z gratulacjami. Krótkie przemówienie wygłosił przewodniczący Klubu Polskiego Tomasz Bienkiewicz, dzieląc się jednocześnie treścią listu, otrzymanego od byłego ambasadora RP w RS, a jednocześnie stałego współpracownika „Monitora“ Andrzeja Krawczyka, który pogratulował pięknej rocznicy istnienia czasopisma.


Słowo zabrała też obecna redaktor naczelna „Monitora Polonijnego“ Małgorzata Wojcieszyńska, dziękując za pracę wszystkim współpracownikom pisma, zarówno obecnym, jak i byłym. „Szczególne podziękowania należą się pierwszej redaktor naczelnej, Danucie Meyzie-Marušiakovej, której nie ma już z nami” – podkreśliła, witając obecnego na sali jej syna Juraja Marušiaka. Potem wymieniła nazwiska wszystkich obecnych na sali współpracowników „Monitora”.


Za pracę obecnej pani redaktor podziękował z kolei w swoim wystąpieniu ambasador Soczewica. Zrobił to nie tylko za pomocą słów, ale i pięknego bukietu róż. Następnie na scenie pojawiła się znana czytelnikom „Monitora“ Magdalena Marszałkowska, autorka artykułów poruszających problematykę kulturalną, która tym razem – jako autorka i reżyserka – zapowiedziała spektakl „Okno na świat” w wykonaniu polskiego teatru „XYZ” z Wiednia


Przedstawienie, choć pełne humoru, było jednocześnie gorzką recenzją dzisiejszej popkultury serialowo-telewizyjnej. Tytułowe „okno na świat” to właśnie telewizja, stanowiąca dla wielu osób jedyne odniesienie do nie zawsze barwnego życia, toczącego się w czterech ścianach mieszkania w rytm odcinków ulubionego serialu. Świetna sztuka, świetnie zagrana, wywołała krótkie zamyślenie, ale zakończenie jubileuszowego wieczoru zaplanowane zostało w zdecydowanie żywszym duchu.


Na gości czekał bowiem poczęstunek oraz zabawa w rytmie rockandrollowych przebojów w wykonaniu grupy Jablco, w której na flecie gra nasz redakcyjny kolega Stano Stehlik. Tegoż wieczora grupę wsparł Christian Deeters z Niemiec, grając na harmonijce ustnej, a w rolę żywiołowego wokalisty wcielił się nasz klubowicz Tomek Olszewski.

Okazało się jednak, że chętnych do śpiewu było więcej, wobec czego funkcja lidera grupy stała się przechodnia. Wspólnie odśpiewano też kilka przebojów, m.in. „Kiedy byłem małym chłopcem” i „Whisky, moja żono”.


Żadne urodziny nie mogą się obejść bez tortu. Na naszym stole też się pojawił. Był to tort niezwykły – upiekła go bowiem małżonka polskiego konsula, pani Renata Doliwa. Czekoladowy wypiek, ozdobiony piękną liczbą „20”, wywołał swoim fotogenicznym wyglądem i wyjątkowym smakiem prawdziwe zamieszanie, co zarejestrowały kamery dwóch telewizji obecnych na jubileuszu: TV Polonia i RTVS.

Tort zniknął w błyskawicznym tempie i nie została po nim ani okruszyna. Zniknęły też i inne smakołyki, przyniesione przez wielu gości.


„Monitor Polonijny“ skończył 20 lat… W Stanach Zjednoczonych dopiero za rok uzyskałby pełnoletność… Jesteśmy przekonani, że czeka go przyszłość, a nas jeszcze wiele zebrań redakcyjnych, wywiadów, a przede wszystkim wydawanych dla Państwa kolejnych numerów, pełnych interesujących treści.

Cały czas zwracamy uwagę na to, kim są nasi polonijni czytelnicy, które artykuły budzą ich zainteresowanie i o czym chcieliby przeczytać w kolejnych numerach. Zaspokojeniu właśnie tej wiedzy służyła ankieta, o której wypełnienie prosiliśmy naszych gości.

Dziękujemy za wszystkie życzenia i obecność. Cieszymy się, że nasz jubileusz mogliśmy świętować z Wami. Liczymy, że dzięki Wam, wiernym czytelnikom, już niebawem spotkamy się na kolejnej okrągłej rocznicy istnienia „Monitora Polonijnego”.

Arkadiusz Kugler
ZdjęciaStano Stehlik

MP 12/2015

 

Projekt był finansowany w ramach funduszy polonijnych Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP oraz Stowarzyszenia „Wspólnota Polska“. Redakcja składa podziękowanie konsulowi honorowemu RP w Liptowskim Mikulaszu Tadeuszowi Frąckowiakowi oraz gościom imprezy za wsparcie i pomoc w przygotowaniu poczęstunku.