Festiwal Filmów Emigracyjnych w Warszawie

po raz trzeci

Na otwierającej trzeci festiwal projekcji zapachniało wielkim światem. Pojawił się reżyser Tajemniczego sojusznika Piotr Fudakowski, ten sam, który jako producent zdobył Oskara w 2005 roku za film Tsotsi.

Obok niego zasiadł Borys Szyc, wzięty i popularny aktor z aktualnie towarzyszącą mu panią. Szyc ponoć miał zagrać główną rolę w prezentowanym tego wieczora filmie, ale – jak wyznał reżyser – ten kto daje pieniądze, dyktuje warunki. Film powstał w koprodukcji z Brytyjczykami, więc główną rolę zagrał Jack Laskey, czarujący i przystojny amant, świetnie noszący biały, kapitański mundur, bo film Tajemniczy sojusznik powstał na podstawie opowiadania Josepha Conrada, a jego akcja rozgrywa się na morzu.

Na bankiecie po projekcji pojawili się państwo Monika i Zbigniew Zamachowscy i jeszcze kilka osób z branży. Wszystko to działo się w kinie „Kultura” na Krakowskim Przedmieściu. Drugim miejscem festiwalowych prezentacji było Muzeum Pałacu króla Jana III Sobieskiego w Wilanowie.

Festiwal Filmów Emigracyjnych Emigra 2015 to impreza jeszcze młoda, nieśmiało, jak na razie, finansowana przez polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Wyraźnie też wymaga lepszej reklamy, bowiem liczba i jakość prezentowanych filmów warta jest tego, by było o niej głośno w Warszawie. A nie było.

Agata Lewandowski, dyrektor Emigry, wraz z zespołem stworzyła niezwykle interesujący program. Zaprosiła m.in. filmy twórców Oskarowych: Volkera Schlöndorffa i Pawła Pawlikowskiego, a także dokument Krystyny Krauze i Jacka Petryckiego o Agnieszce Holland Powrót Agnieszki H. Szczególnie dobrze zostały przyjęte dwa dokumenty Pawła Pawlikowskiego – Podróże Dostojewskiego i Z Moskwy do Pietruszek z Wieniediktem Jerofiejewem. W rozmowie po prezentacji ich twórca mówił o swojej miłości do filmu dokumentalnego i czasach, kiedy robił takie filmy w latach 90. dla BBC.

Wydobycie pokazanych na Emigrze filmów z zasobów słynnej stacji trwało ponad pięć miesięcy i wymagało od organizatorów samozaparcia. Ale warto było. Pawlikowski prowokował publiczność. Mówił: „Angielskość, polskość – nie używam takich terminów. Moje filmy żyją swoją własną logiką. Lubię robić filmy, których jeszcze nie widziałem”.

Nie chciał wracać do Oskarowej Idy, ale chętnie mówił o Rosji Putina. „Ten świat mnie przeraża – twierdził – a kiedyś Rosja mnie bardzo interesowała. Nie wyobrażam sobie, bym mógł robić filmy, jeśli nie znałbym języka. A scenariusze piszę wiele razy i przerabiam wiele razy, bo każdy film jest podróżą. Podoba mi się, jak powstaje film, a potem mam do swojej pracy wiele uwag”.

Spotkanie z Pawłem Pawlikowskim bardzo dobrze przyjęli goście festiwalowi, Polacy, którzy do Warszawy przyjechali z kliku krajów świata i przywieźli swoje filmy. Pokazano je na festiwalu w kilku grupach tematycznych: Nowa generacja Polaków za granicą, Emigra-Interwencje, Emigra-Historia, Emigra-Kreacja, Emigra-Fabuła, Inny punkt widzenia, Młodzi duchem i Wyjątkowe osobowości.

Z ponad dwudziestu filmów dziesięcioosobowe jury pod przewodnictwem znanego reżysera Janusza Zaorskiego wybrało laureatów. Główną nagrodę zdobył film Kontrapunkt niezwykle zasłużonego scenarzysty i reżysera 82-letniego Andrzeja Papuzińskiego. To opowieść o Michale Batorze, artyście grafiku, absolwencie łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych, który swoje prace prezentuje w Luwrze w Les Arts Décoratifs.

Papuziński i Bator mieszkają w Paryżu, znani są doskonale europejskiej widowni. Bator stworzył setki plakatów do najwybitniejszych spektakli teatralnych, baletowych i koncertów, a Papuziński za swoje niezwykłe, artystyczne dokumenty zdobywał nagrody na międzynarodowych festiwalach filmowych, w tym również w Krakowie.

O filmach Papuzińskiego pisze się, że to „dokumenty kreacyjne”. Nagrodę za film fabularny na Emigrze 2015 zdobyła Aleksandra Panisko za piękną opowieść Bezdom. To historia 9 letniego chłopca, sieroty, który nie chodzi do szkoły i dba o siebie sam. Zibi, bo tak ma na imię bohater, znajduje bezdomnego kota, zabiera go i buduje dla niego i dla siebie dom, pełen ciepła, przyjaźni i prawdziwych uczuć. To wzruszająca, pięknie opowiedziana i sfilmowana historia.

Natomiast nagrodę za film dokumentalny jury przyznało Witalisowi Szumiało Kulczyckiemu. Made In Poland – Niezwykli Emigranci to film przejmujący o siedmiu młodych mężczyznach, którzy wyjechali do Wielkiej Brytanii w poszukiwaniu pracy. Nie znali języka, pracowali na budowie. Ich pasją i swoistym sposobem na zwalczenie stresów była wyczynowa jazda na rolkach (freestyle rolling). Mężczyźni jeździli po stromych schodach, barierach, murowanych podjazdach. Upadali i podnosili się. Ten film to wielka metafora ich pobytu na emigracji.

Wszystkie nagrodzone na tegorocznej Emigrze filmy zdobywały laury już wcześniej na innych festiwalach. Nagrodę za debiut jury przyznało Bartoszowi Staszewskiemu za film Tableciarze. Przyznano też kilka wyróżnień twórcom, którzy wcześniej nie prezentowali swych filmów na innych festiwalach. Otrzymali je Joanna Gypser z Niemiec, Aleksandra Czenczek z Wielkiej Brytanii, Mitch Bochnak z USA, Francesco Ragusa z Francji i Anahita Rezaei z Polski.

Trzeci Festiwal Filmów Emigracyjnych zakończono uroczyście w Pałacu w Wilanowie 25 października.

Alina Kietrys

MP 11/2015