Warsztaty twórcze dla dzieci polonijnych 2015
Z NASZEGO PODWÓRKA
Batikowanie, leporello, sitodruk… Brzmi obco? Ale nie dla dzieci i młodzieży, które wzięły udział w warsztatach artystycznych „Krok za krokiem w kierunku sztuki“!
Zgrupowanie, zorganizowane przez Klub Polski Koszyce, odbyło się od 11 do 18 lipca w Žiarskiej Dolinie, a poprowadziła je, już po raz trzeci z rzędu, Stefania Gajdošová-Sikorska z pomocą Stanislava Stehlika. Wzięło w nim udział czternaścioro dzieci z różnych zakątków Słowacji – od Koszyc po Bratysławę.
„Pierwsze dni były bardzo męczące“ – ocenia Ania Cupał z Galanty, ale wie doskonale, że program zajęć pleneru był tak skonstruowany, by na pierwszym miejscu była praca, a potem dopiero zabawa. Motywacją do zwiększonego wysiłku był zaplanowany wernisaż, mający się odbyć po raz pierwszy w historii warsztatów w siedzibie konsula honorowego w Liptowskim Mikulaszu. To było wyzwanie! Dzieci tworzyły z pasją swoje dzieła, by móc je potem zaprezentować szerszej publiczności.
Podobnie jak w ubiegłym roku, tak i w tym uczestnicy warsztatów z radością przygotowywali koszulki, wykonane metodą batiku. W ten sposób powstały zarówno wymyślne dzieła sztuki, jak i T-shirty z logo Klubu Polskiego. Karolinę Baltazarovič z Orawy najbardziej zafascynowały właśnie zajęcia z batikowania, zaś jej siostrę tworzenie filmów wideo.
Richard Očkay z Koszyc chętnie tworzył leporella z postaciami żółwi i krokodyli, a Barbarę Berkyovą z Dubnicy nad Wagiem pochłonęło malowanie na płótnie. Alexandra Zaťková z Kvetoslavova też pracowała z płótnem – lepiła elementy wycinane z serwetek, dzięki czemu powstał piękny obraz, przedstawiający wazon z kwiatami. Na wernisaż dzieci przygotowały też specjalne maski, w których wystąpiły. „Niektóre dzieci tworzyły maski zwierząt, ja zaś rusałki“ – wspomina Alexandra.
Kiedy przyszedł wyczekiwany dzień, wszyscy udali się do Liptowskiego Mikulasza. Tu na młodych artystów czekali zaproszeni goście oraz organizatorzy wernisażu, wśród których był konsul honorowy RP w Liptowskim Mikulaszu Tadeusz Frąckowiak oraz władze miasta.
Obecni byli też goście specjalni, którzy przyjechali z Bratysławy – konsul Jacek Doliwa z małżonką. Barwne, ekspresyjne dzieła wzbudziły ogólne zainteresowanie. Ba, niektórzy nawet dokonali zakupów wybranych eksponatów! „Nie wszystkie dzieci potrafiły się pożegnać ze swoimi dziełami, wolały je zawieźć do domu“ – wspomina Alexandra.
Po wernisażu na dzieci czekała upragniona nagroda za twórczy trud – wszyscy odwiedzili park wodny Tatralandia w Liptowskim Mikulaszu. I chyba pobyt tam okazał się dla nich największym przeżyciem! Choć nie brakowało też i innych atrakcji – były przecież dyskoteki wieczorową porą, wycieczki do lasu na jagody i poziomki, wyjście na salasz, obserwacja owiec, koni i poników, kąpiel w strumyku czy zwiedzanie Jaskini Niedźwiedziej. Niektórzy uczestnicy pleneru zostali wyróżnieni za czystość, porządek i dyscyplinę – w nagrodę pojechali wyciągiem na Chopok.
„Cieszę się, że zyskałam wspaniałe wspomnienia i nowych znajomych“ – podsumowuje Alexandra Zaťková. „Zabawy i wody było aż po uszy!“ – dowcipnie ocenia plener Barbara Berky, która już dziś planuje udział w przyszłorocznym zgrupowaniu.
Podobne plany mają siostry Baltazarovicz, które w warsztatach wzięły udział już po raz trzeci. Zaś Ania Cupał ma nadzieję, że za rok przyjedzie na obóz z młodszą siostrą. Entuzjazm i nadzwyczajne zadowolenie wszystkich uczestników pleneru powinny być sygnałem dla organizatorów, by częściej planować tego typu przedsięwzięcia, które nie tylko uczą i bawią, ale i integrują dzieci polonijne rozsiane po całej Słowacji.
Red.
Zdjęcia: Stano Stehlik
Projekt zrealizowano ze środków Kancelarii Rady Ministrów RS, Program Kultura Mniejszości Narodowych 2015, Stowarzyszenia „Wspólnota Polska“ oraz przy wsparciu konsula honorowego RP w Liptowskim Mikulaszu