Imrich Karvaš, czyli dzieje życia słowackiego bankowca

 WAŻKIE WYDARZENIA W DZIEJACH SŁOWACJI 

Wieżowiec Narodowego Banku Słowacji stoi w Bratysławie przy małej uliczce Imricha Karvaša. Większość mieszkańców Bratysławy miałaby problem z odpowiedzią na pytanie, kim był patron tej ulicy. A szkoda, bo postać jest godna zapamiętana i skłania do refleksji nad najnowszą historią Słowaków. Karvaš był wysokim dygnitarzem Państwa Słowackiego w latach II wojny światowej, a dzisiaj ma ulicę w Słowacji, stolicy państwa członkowskiego Unii Europejskiej. Już sam ten fakt budzi ciekawość, kim był.

Imrich Karvaš był prezesem centralnego banku Słowacji w latach 1939-1944 i członkiem rządu Słowacji w latach 1942-1944. To w dużej mierze dzięki jego działalności, wizji i działaniom Słowacja była w tamtym czasie wyspą dobrobytu w dziedzinie zaopatrzenia w żywność. Wygłodniali mieszkańcy sąsiedniego Wiednia mogli marzyć o wycieczce do stolicy Słowacji i porządnym najedzeniu się w tutejszych restauracjach.

Pomimo wojennej zawieruchy słowacka korona utrzymywała wysoki kurs, a zamożność ludności wzrastała. Krążyło powiedzenie: „Tiso dał słowackiemu chłopu rower i zegarek”. Jakby nie wyglądało to skromnie z dzisiejszej perspektywy, wówczas nie było to mało. Dla polskiego (ale nie tylko) czytelnika takie pozytywne oceny lat wojny brzmią szokująco.

Jak połączyć w jedno udział w wojnie po stronie III Rzeszy i wysłanie na śmierć żydowskich współobywateli z odczuwalnym wzrostem dochodu narodowego? To nurtujące pytania, zwłaszcza dzisiaj, kiedy przygotowujemy się do obchodów 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej.

Kim był Imrich Karvaš? Należał do pierwszej generacji nowocześnie wykształconej inteligencji słowackiej. Oczywiście, wykształconych Słowaków spotykać można było też i wcześniej. Ale byli to głównie duchowni, filolodzy (nauczyciele) i prawnicy, którzy koncentrowali się na tworzeniu, inicjowaniu lub budowaniu słowackiej świadomości narodowej; walczyli o uczynienie z języka słowackiego w pełni sprawnego instrumentu komunikacji w nowoczesnym społeczeństwie.

Karvaš był już z następnego pokolenia. Nie zajmował się słowackim poczuciem narodowym ani udowadnianiem swojej słowackości. On po prostu był Słowakiem. Nie znaczy to – niestety – że w ogóle nie dotyczył go problem tożsamości narodowej. Musiał się zmierzyć z rzeczywistością I Republiki Czechosłowackiej. Jako wyróżniający się i inteligentny młody ekonomista stanął przed pokusą zostania Czechem. Wybrał słowackość!

Imrich Karvaš urodził się w roku 1903 na mieszanym narodowo i językowo południu Słowacji, w wiosce, która dzisiaj jest już częścią miasta Levice. Chociaż pochodził ze wsi, nie był synem rolników. Jego ojciec był tzw. podnotariuszem. Na węgierskiej wsi był to niski rangą urzędnik, który pomagał sąsiadom pisać urzędowe pisma, wnioski, skargi, podania do urzędów.

Rodzina była biedna, wielodzietna. A mimo to Imrich poszedł do gimnazjum. Maturę zrobił w 1921 roku, już za czasów Czechosłowacji. Tak jak większość wiejskich dzieci w tym czasie, które dotarły na uniwersytet, o ile nie myślały o karierze księdza, poszedł studiować prawo na sczechizowanym właśnie uniwersytecie w Bratysławie (dawny węgierski uniwersytet św. Elżbiety przemienił się w uniwersytet im. Komeńskiego).

Na studiach był wyróżniającym się inteligencją i pilnością studentem. Zainteresował się prawem gospodarczym, a z czasem coraz bardziej samą ekonomią. Bezpośrednio po studiach dostał roczne stypendium do Francji. To znaczyło, że zwrócono już na niego uwagę. Władze traktowały go jako pierwszego Słowaka z wyższym wykształceniem ekonomicznym.

Po powrocie z Francji został nauczycielem akademickim. Zajmował się analizą czynników, które mogłyby przyspieszyć rozwój gospodarczy Słowacji i Rusi Podkarpackiej. Próbował zaaplikować teorię cyklów koniunkturalnych i ekonomicznych do słowackiej rzeczywistości. Był zwolennikiem ingerencji państwa w usuwanie wad liberalnego kapitalizmu. Propagował idee rozbudowy spółdzielczości jako czynnika przyspieszającego rozwój zapóźnionej Słowacji.

Wobec braku kadry słowackiej błyskawicznie awansował: w 1930 został docentem, a w 1934 roku profesorem. Jednocześnie był – bo musiał wobec niedostatku przygotowanych kadr – praktykiem życia ekonomicznego. Najpierw został sekretarzem Związku Banków Słowackich, a później sekretarzem Instytutu Gospodarki Narodowej Słowacji i Rusi Podkarpackiej. Ożenił się z Czeszką, co zapewniło mu przychylność władz z Pragi.

W 1937 został wysłany na stypendium do USA. W październiku 1938, po konferencji monachijskiej, w ramach przebudowy Czechosłowacji nowy premier gen. Jan Syrový zaproponował mu stanowisko ministra przemysłu, handlu i działalności gospodarczej.

Kiedy w marcu 1939 roku ogłoszono powstanie niezależnego państwa słowackiego, stanął przed dylematem: zostać „praskim Słowakiem” czy wracać do Bratysławy? Zdecydował się wrócić. Już na peronie czekali na niego przedstawiciele prezydenta Jozefa Tisy. Zabrali go od razu do jego kancelarii. Prezydent zaproponował mu podjęcie się dzieła stworzenia banku narodowego oraz przygotowania i wypuszczenia waluty narodowej.

Imrich Karvaš rzucił się w wir pracy. Nie był może wielkim teoretykiem ekonomii, ale był porządnie wykształconym ekonomistą i patriotę, miał wolę pracy i – co podkreśla się w wielu relacjach – myślał o ojczyźnie, a nie o interesie własnym. Pod jego kierunkiem dokonano wielkiej pracy wprowadzenia rachunku ekonomicznego do rozliczeń pomiędzy Słowacją a obszarem ekonomicznym III Rzeszy (jego częścią stał się Protektorat Czech i Moraw).

W styczniu 1940 roku wystąpił do władz w Berlinie, aby na terenie Protektoratu nie nacjonalizować majątku żydowskiego, który należał do Żydów, będących obywatelami Słowacji. Ku zdziwieniu wielu władze niemieckie zastosowały się (na okres 6 miesięcy) do tego roszczenia. I nawet jeśli oceniać, że wnioskowi Karvaša przyświecał jedynie interes ekonomiczny Słowacji, był to wyłom w procesie zniemczania na ziemiach czeskich.

Własna, mocna i stabilna waluta była podstawą dobrej sytuacji gospodarczej Słowacji w czasie wojny. Kiedy w jej połowie III Rzeszę i jej sojuszników zaczęły dotykać problemy z zaopatrzeniem, Karvaš został szefem Najwyższego Urzędu Zaopatrzenia ze specjalnymi uprawnieniami. Dzięki swoim zdolnościom organizacyjnym udało się na Słowacji aż do lata 1944 roku utrzymać w miarę normalne warunki życia.

Marzeniem i zamierzeniem Karvaša było stworzenie warstwy słowackich ekonomistów. Założył i redagował pismo „Hospodárske rozhľady”, a przede wszystkim przyczynił się do założenia w roku 1940 Wyższej Szkoły Handlowej w Bratysławie, która istnieje do dzisiaj (jako Wyższa Szkoła Ekonomiczna).

Imrich Karvaš nie angażował się w politykę; oczywiście w takiej mierze w jakiej nie uczestniczy w niej jeden z najwyższych urzędników państwa. Za ciekawostkę można uznać, że osobiście znał się z prawnikiem Gustavem Husakiem, przyszłym niesławnej pamięci „normalizatorem” Czechosłowacji i prezydentem kraju w latach 70. i 80., który pracował w czasach Państwa Słowackiego jako sekretarz Związku Transportowców.

Kiedy na początku wojny Husak został aresztowany za działalność komunistyczną, Karvaš interweniował u ministra spraw wewnętrznych Macha i doprowadził do jego zwolnienia (po prawie trzech latach aresztowano go ponownie).

Pomimo niemieckiego nacisku Imrich Karvaš zablokował sprowadzenie ze Szwajcarii słowackiego złota (7 300 kg), które zostałoby z całą pewnością przejęte przez Niemców. Złoto sprowadzono do Pragi dopiero w 1945 roku i wykorzystano do powojennej odbudowy Czechosłowacji.

Od 1943 roku Karvaš utrzymywał kontakty z antyniemieckimi konspiratorami. Na początku lata 1944 roku włączył się do przygotowań do powstania. Polecił przewieźć z Bratysławy do oddziałów banku w Bańskiej Bystrzycy i Rużomberku 3,5 miliarda koron, co w istotny sposób pomogło później powstańcom w pokryciu kosztów powstania.

W Bańskiej Bystrzycy polecił koncentrować zapasy paliw, co okazało się później także olbrzymią pomocą dla powstania. W ostatniej chwili przed wybuchem powstania wydał polecenie odwiezienia ze skarbca Banku Narodowego ponad 200 kilogramów złota do Bańskiej Bystrzycy (to złoto zresztą zostało wiosną 1945 roku przejęte przez Rosjan i wywiezione do Moskwy).

Trzeciego września 1944 roku został aresztowany przez gestapo, które odkryło jego polecenia transferu pieniędzy, złota i paliw na Środkową Słowację jako pomoc dla przyszłego powstania. Po aresztowaniu przewieziono go jako więźnia szczególnej wagi do Wiednia, a potem do Berlina, gdzie go tygodniami przesłuchiwano. Wiadomo, że w jego obronie interweniowali u nadzorującego gestapo Ernsta Kaltenbrunnera ks. Tiso i niemiecki ambasador w Bratysławie Hans Ludin. Mimo to 27 lutego 1945 roku skazano Karvaša w Berlinie na karę śmierci za antyniemiecką konspirację.

Wyroku ostatecznie nie wykonano, a Karvaš trafił do obozu koncentracyjnego. Po wojnie wrócił do Bratysławy, co było dość niespodziewane w kontekście jego zaangażowania w działalność Państwa Słowackiego. Równie niespodziewane było to, że pozwolono mu zostać wykładowcą prawa gospodarczego i ekonomii na uniwersytecie, a w 1947 także wydać dwutomowy podręcznik „Podstawy nauk ekonomicznych”, który nie był może wybitny, ale dawał rozeznanie w świecie ekonomii przyszłym urzędnikom (w roku 1999 zdecydowano się na jego ponowną edycję).

Za „współudział w Państwie Słowackim” aresztowano Karvaša dopiero w roku 1949. Przed aresztowaniem zdążył jeszcze zostać dziekanem Wydziału Prawa stołecznego uniwersytetu. Skazany został dość paradoksalne na 18 miesięcy więzienia za „niezgłoszenie odpowiednim władzom przestępstwa, którego było się świadkiem” (w ten sposób podsumowano jego działalność z lat 1939-1944), a po odbyciu kary dostał administracyjny zakaz mieszkania w Bratysławie.

Dość kuriozalnie w 1958 roku aresztowano go ponownie. Tym razem oskarżono go o zdradę Czechosłowacji i szpiegostwo. Otrzymał surowy wyrok 17 lat więzienia. Wykonanie kary zawieszono mu w roku 1960. W ramach Praskiej Wiosny został zrehabilitowany.


Po wielkich zmianach politycznych prezydent Czechosłowacji Vaclav Havel odznaczył Imricha Karvaša Orderem Tomáša Masaryka „za zasługi dla demokracji i szerzenia ludzkich praw”. Co prawda był to order jedynie trzeciej, najniższej klasy, ale biorąc pod uwagę drogę życiową Karvaša, nadanie mu tego odznaczenia należało rozumieć jako gest czeskiego prezydenta Czechosłowacji pod adresem Słowacji i jej niejednoznacznej historii najnowszej.

Imrich Karvaš zmarł w zapomnieniu 22 lutego 1981 roku.

Andrzej Krawczyk

MP 4/2015